„Coraz więcej Anglików przyjeżdża na urlop do Polski” – z Aleksandrem Wiśniewskim, opolaninem w Londynie rozmawia Tomasz Kwiatek

Niezależna Gazeta Obywatelska


Kiedy wyjechałeś z Polski?

W lipcu 2005 r.

W Polsce nie znalazłeś pracy? Przecież jesteś inżynierem po Politechnice Wrocławskiej?

Znalazłem, aczkolwiek zajęło mi to prawie 5 miesięcy. Kolega ze studiów zaoferował mi pracę w firmie swoich rodziców.

Dlaczego akurat Wielka Brytania?

Kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej, tylko 3 kraje „starej” Unii tj. Wielka Brytania, Irlandia i Szwecja zgodziły się na wpuszczenie na swój rynek pracy obywateli z nowoprzyjętych krajów. Ja znając angielski miałem największe szanse na znalezienie pracy w tych dwóch pierwszych. W dodatku kilka lat wcześniej studiowałem przez jeden semestr w Szkocji, więc wyjazd do Wielkiej Brytanii wydawał się najlepszym rozwiązaniem, żeby zdobyć cenne doświadczenie zawodowe i podkształcić się językowo.

Czym dokładnie się tam zajmujesz?

Jestem projektantem instalacji sanitarnych. Pracuję razem z architektami nad projektami nowych budynków a potem nadzoruję wykonawców i dokonuję odbiorów obiektów. Ja zajmuję się instalacjami klimatyzacji, ogrzewania, wody użytkowej, gazu i kanalizacji.

Język angielski znasz już biegle, a jak było przed wyjazdem?

Stosunkowo dobrze znałem język angielski przed wyjazdem. Oprócz studiów w Glasgow, spędziłem również rok na stypendium w Dani, gdzie wszystkie zajęcia były prowadzone po angielsku i tam również napisałem i obroniłem swoją pracę magisterską.

Jak Brytyjczycy odbierają Polaków?

Z mojego osobistego doświadczenie, muszę powiedzieć, że byłem i wciąż jestem miło zaskoczony życzliwością Brytyjczyków do mnie. Podejrzewam, że ich przychylny stosunek i otwartość na obcokrajowców wiąże się z historią imperium Brytyjskiego. Poprzez swoje kolonie na całym świecie, Brytyjczycy mieli kontakt z wieloma narodowościami i kulturami i nauczyli się z nimi żyć i współpracować.

A co Brytyjczycy sądzą o Polsce? Znają nasz kraj, są jego ciekawi?

Nie chcę generalizować, bo różnie to bywa. Spotkałem Anglików, którzy wiedzą bardzo dużo o historii Polski XX wieku zwłaszcza o czasach II wojny światowej i „Solidarności”. W Wielkiej Brytanii mieszka wiele osób z polskimi korzeniami, którzy wypromowali Polskę w brytyjskim społeczeństwie. Coraz więcej Anglików przyjeżdża na urlop do Polski. Najpopularniejszym celem podróży jest Kraków. Ja zorganizowałem wycieczkę po Polsce dla moich pięciu znajomych z Londynu w zeszłym roku. Byli zauroczeni. 

Macie w Londynie polskie media?

 

Tak. Ja regularnie czytuję trzy polskie tygodniki wychodzące w Londynie: „Coolturę”, „Polish Express” i „Panoramę”. Wiem, że działają też dwa polskie radia: „PRL” (skrót od Polskie Radio Londyn) i HeyNow.

 

A jak wyglądają relacje z innymi Polakami? Tyle się mówi o polskiej zawiści. To są stereotypy, czy samo życie?

Ja nie spotkałem się z zawiścią z strony rodaków mieszkających w Anglii, ale słyszałem o kilku przykrych sytuacjach. Z mojego osobistego doświadczenia Polacy pomagają sobie nawzajem w różnych sytuacjach życiowych np.: w znalezieniu pracy czy mieszkania. Ciężkie sytuacje jednoczą ludzi.

 

A Kościół, chodzisz czasami się pomodlić, czy Twoja wiara została w Polsce?

Tak, regularnie chodzę do kościoła. Należę do angielskiej parafii pw. Aniołów Stróżów. Oprócz tego, jestem dość mocno zaangażowany w działalność ewangelizacyjną w dwóch polskich kościołach: pw. M.B, Częstochowskiej oraz N.M.P. Matki Kościoła poprzez Drogę Neokatechumenalną.

 

Bierzesz udział w wyborach, czy to co się dzieje w Polsce już Cię nie interesuje?


Jak dotąd wziąłem udział we wszystkich wyborach RP, głosując w Londynie. Głosowałem również w angielskich wyborach samorządowych i do Parlamentu Europejskiego.

 

Jak wygląda kampania w Londynie. Głosujesz na listę kandydatów na Posłów z Warszawy. Pamiętasz kogo skreśliłeś?

Czołowi politycy głównych partii w polskim parlamencie przyjeżdżają do Londynu przed wyborami ze swoją kampanią wyborczą. Jednakże udział procentowy Polonii w wyborach jest o wiele mniejszy niż w Polsce. Wiele osób nie jest zainteresowanych głosowaniem. Ja pamiętam osobę, na którą głosowałem w poprzednich wyborach do parlamentu RP.

 

Krajobraz, zabytki oczarowały Cię?

Wielka Brytania ma kilka ciekawych miejsc zarówno jeśli chodzi o krajobraz jak i zabytki. Klifowe wybrzeże, górzyste tereny z mnóstwem owiec i bogaty wybór zabytkowych zamków i gmachów mogą zrobić wrażenie na niejednej osobie. Brytyjczycy mają duże przywiązanie do tradycji i historii.

Jakie miejsce, jaki obiekt wywarły na Tobie największe wrażenie?

Fiordy na zachodnim wybrzeżu Szkocji.

Tęsknisz za Polską, za Opolem? Za czym najbardziej?

Ja przyjeżdżam do kraju zazwyczaj 4 razy w roku. Zawsze z radością tu wracam. Z utęsknieniem wyczekuję spotkań z rodziną i znajomymi.

Masz zamiar wrócić do Polski?

Nie wykluczam powrotu do Polski. Nie planuję swojej przyszłości. Żyję dniem dzisiejszym.

A do Opola?

Jak ktoś mnie pyta, w którym mieście najchętniej osiedliłbym się w Polsce, to zawsze odpowiadam, że oczywiście w moim rodzinnym Opolu. Spędziłem tu 20 lat mojego życia i bardzo miło wspominam nasze miasto.

Co by musiało się zmienić w Polsce, a może w samym Opolu żebyś tu wrócił??


Nic. Nie wyjechałem z Polski dlatego, że coś mi się tu nie podobało. Aczkolwiek, wiadomo, że musiałbym znaleźć jakąś pracę, gdybym osiedlił się w Polsce.

Olku, dziękuję za rozmowę.

  1. Konrad
    | ID: 91eee533 | #1

    Olek wracaj do Polski takich jak ty tu potrzeba. Już język znasz doświadczenie masz. CV powysyła do biur architektonicznych i wracaj do Polski.

  2. gość
    | ID: 91eee533 | #2

    Miły, kompetentny, wykształcony gostek – co on by tutaj robił? Konrad nie namawiaj go do powrotu. Niech się rozwija za granicą gdzie go docenią

Komentarze są zamknięte