Donald Tusk napisał list do członków PO: „chcemy być razem, bez pochodni i marszów”

Niezależna Gazeta Obywatelska5

Świetna ofensywa parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości oraz słabnące poparcie dla Platformy Obywatelskiej sprawia, że PR-owcy szykują na sobotę 11 czerwca br. w Gdańsku wielką ogólnopolską konwencję PO, która ma rozpocząć kampanię wyborczą tej formacji politycznej. W jej organizację zaangażował się sam Donald Tusk, który rozsyła listy do wszystkich członków swojej partii z prośbą o przybycie do ERGO Areny w Gdańsku. Tuskowi musi bardzo zależeć na frekwencji, bo listy są adresowane imiennie, a treść tak sformułowana, aby czytający poczuł, że oto Premier Donald Tusk zostawił grę w piłkę i napisał do niego przejmujący list.

W liście tym czytamy m.in.: „Pewne zapytasz, dlaczego masz jechać tak daleko, do tego w wolną sobotę? Przecież w tym czasie można pojechać do lasu, na wycieczkę rowerową, na działkę. To wszystko prawda. Mimo to uważam, że w tę sobotę trzeba być w Gdańsku (…)”. W dalszej części listu Tusk wyjaśnia dlaczego adresat powinien stawić się w Gdańsku. „Po pierwsze, dlatego, że będą to dziesiąte urodziny Platformy Obywatelskiej, partii, która przed dekadą wniosła świeży oddech do zmęczonej polityki, a cztery lata temu wyborcy powierzyli jej rządzenie Polską. Przez ten czas udało nam się zrobić więcej niż poprzednicy obiecywali, że zrobią” – pisze premier Tusk. W dalszej części listu lider PO stwierdza, że „warto się policzyć, bo to pomaga, to wzmacnia, to daje siłę”. Potem odnosi się chyba do opozycji, bo pisze: „Chcemy być razem, bez pochodni i marszów, nikogo nie będziemy nawoływać do przebudzenia, nie będziemy do nikogo krzyczeć „precz”, ale będziemy wołać: „chodźcie z nami”. To będzie radosne spotkanie przyjaciół, ludzi których łączą nie tylko poglądy polityczne, patriotyzm skierowany ku przyszłości, otwarcie na świat, ale zwykła, ludzka, wzajemna sympatia”.

Uwagę zwraca brak odniesienia się do przeszłości i jakiś dziwny frazes o patriotyzmie „skierowanym ku przyszłości”. Tego akurat nie rozumiem. Kiedyś, jak dobrze pamiętam, PO miała aspiracje do bycia partią prawicową, w której szeregach mogli działać konserwatyści, partią która przeforsowała śp. prof. Janusza Kurtykę na prezesa IPN-u, czy wreszcie partią, której ideolodzy sformułowali program IV RP. Szkoda, że autor listu nie wyjaśnił co należy rozumieć przez „otwarcie na świat”. Na koniec Donald Tusk w swoim liście do członków PO pisze, że poprzez to spotkanie w Gdańsku będzie chciał przekonać Polaków, że „polityka nie musi mieć naburmuszonej twarzy, nie musi ciskać ciężkich słów, może w prosty sposób mówić o zwykłych sprawach, które składają się na wspólne dziś i jutro”. Swój list Prezes Rady Ministrów zakończył wezwaniem: „Ja tam będę, czekam na Ciebie”. Warto dodać, że konwencja w Gdańsku będzie jedynie formalnym rozpoczęciem kampanii wyborczej PO, bo tak naprawdę ta kampania już trwa, o czym świadczy chociażby rajd po Polsce premiera Tuska.

Autor: Tomasz Kwiatek

  1. | ID: 7b240e0a | #1

    Prawdziwy patriotyzm jest skierowany zarówno do przyszłości, teraźniejszości i przeszłości. Taki jest jego charakter: między pokoleniowe połączenie wspólnoty narodowej.

  2. | ID: 2f7243d4 | #2
  3. OPOLANKA
    | ID: 2b7b5f3d | #3

    ZWOLENNICY PLATFORMY POJADĄ POD HASŁEM ” PÓJDŹCIE Z NAMI MATOŁKAMI”, A CZY TEN ZJAZD NIE ODBĘDZIE SIE PRZYPADKIEM W PACANOWIE !!!!!!!!

  4. | ID: 2f7243d4 | #4
  5. 1 czerwca 2011, 11:11 | #1
Komentarze są zamknięte