Nicieja chwali ks. Isakowicza-Zaleskiego!

Niezależna Gazeta Obywatelska10

Wczoraj, tj. 11 lipca 2011 r., w Muzeum Wsi Opolskiej w Bierkowicach-Opolu odbyły się II Opolskie Dni Kresowe. Impreza została zorganizowana pod patronatem Samorządu Województwa Opolskiego i uczestniczyli w niej m.in. Marszałek Województwa Opolskiego Józef Sebesta i Wojewoda Opolski Ryszard Wilczyński. Jednak głównymi gośćmi spotkania byli przedstawiciele organizacji kresowych i patriotycznych z województwa opolskiego – Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo – Wschodnich, Stowarzyszenia „Rodzina Katyńska”, Światowego Związku Żołnierzy AK, Związku Sybiraków oraz wielu innych.

Spotkanie rozpoczęło się od krótkiego nabożeństwa w intencji Kresowian, które prowadził ks. Grzegorz Kopij. Następnie wysłuchano wykładu prof. Stanisława Nicieji pt. „70 rocznica mordu na Profesorach Lwowskich”. Zbrodni tej dokonali Niemcy  4 lipca 1941 r. zaraz po wkroczeniu do Lwowa, a jego ofiarą padło 22 uczonych lwowskich uczelni, m.in. 5-krotny premier II RP Kazimierz Bartel oraz zupełnie przypadkowo Tadeusz Boy – Żeleński. Były rektor Uniwersytetu Opolskiego w swoim wykładzie zawarł wiele wstrząsających i sugestywnych opisów oraz relacji dotyczących tego wydarzenia. Oprócz tego profesor Nicieja poruszył inne wątki z tragicznej historii Kresów Południowo – Wschodnich i stwierdził, że „obecnie poprawność polityczna nie pozwala o tym mówić”. A jako przykład podał „Obronę Przebraża”, czyli walki ludności polskiej z oddziałami UPA w okresie od marca 1943 do stycznia 1944 r., które to jest wydarzeniem zapomnianym lub przemilczanym w polskiej historiografii. W krzewieniu pamięci historycznej jako przykład właściwej postawy profesor podał działalność ks. Tadeusza Isakowicza- Zaleskiego. Podczas wykładu poruszony został też wątek kultywowania pamięci i nostalgii jaką kresowiacy otaczają opuszczone ziemie. Profesor stwierdził, iż mimo, że po „Jałcie” otrzymaliśmy rekompensatę materialną w postaci „ziem zachodnich”, która jest nieporównywalnie większa z tym co pozostawiono na wschodzie, to jednak nie dało się tego zastąpić stratami w dziedzinie intelektualnej i kulturowej. Na koniec profesor stwierdził, że opisując historię Kresów stara się znaleźć pozytywne przykłady, a nie tylko przekazywać tragiczną pamięć tych ziem – „W moich książkach nie uprawiam martyrologii” – dodał Nicieja.

Następnym punktem spotkania była prezentacja książki „Kresowianie na Śląsku Opolskim”. Jest to pierwsza tak kompleksowa pozycja historyczna, która porusza losy ludności przybyłej na Opolszczyznę po 1945 roku. Książka jest pracą zbiorową stworzoną przez ok. 50 autorów pod redakcją prof. Marii Kalczyńskiej i można w niej znaleźć zarówno teksty zawodowych historyków jak i relacje bezpośrednich świadków wydarzeń, a wszystko okraszone dużą ilością zdjęć i map, doskonale przekazujących klimat tamtych wydarzeń.

Kolejnymi punktami programu była prezentacja przewodnika „Sanktuaria Archidiecezji Lwowskiej”, której dokonał ks. Grzegorz Kopij będący jednocześnie jego autorem oraz zwiedzanie wystawy „Kresowianie na Opolszczyźnie 1943-1947”. Wystawa ta zwyciężyła w prestiżowym konkursie „Wydarzenie Muzealne Roku – Sybilla 2010”.  Wśród przemawiających był też Zdzisław Kuhl –  najstarszy z żyjących na Opolszczyźnie kresowiaków, obrońca Lwowa w 1939 roku i honorowy prezes Opolskiego Oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo – Wschodnich.

Na zakończenie, na uczestników spotkania czekała biesiada. Nie zabrakło oczywiście tradycyjnych dań kuchni kresowej, można było skosztować m.in. bigosu, gołąbków, wędlin i mięs przyrządzonych według oryginalnych przepisów oraz tzw. „pirogów postnych”, czyli czegoś na wzór pieczonych bułeczek z nadzieniem z kaszy, kapusty i ziemniaków. Czas umilała  kapela „Lewiniacy” z Lewina Brzeskiego.

Autor i fot.: Grzegorz Bieniarz

  1. Jagoda
    | ID: 1b2deca3 | #1

    Nicieja chwali ks. Isakowicza, NGO chwali Nicieję. Nicieja kandyduje do Senatu z ramienia SLD
    i chyba w ten sposób zainaugurował swoją kampanię wyborczą (liczy na głosy kresowiaków) . Wygląda na to, że NGO włączyła się w jego kampanię. Tym razem wyprzedziliście Wybiórczą ale nie wiem czy to powód do dumy.

  2. Eleonora
    | ID: 19bd156f | #2

    Wszystko pięknie i fajnie, ale pan Nicieja kandydat SLD komunistów i ich dziatków, mówi o poprawności politycznej!? A gdzie pan Nicieja był przez ponad 50 lat?!
    Co do żalów nad kiepskim końcem Boya. Nie wiem czy pan Nicieja lub pan Bieniarz wiedzą, że pan ów był bolszewikiem z krwi i kości:)
    Zginął głupio i przypadkowo podczas nalotu w mieszkaniu przyjaciela, w którym gościł?!
    Co do zasług Boya w ośmieszaniu religii krążą ciekawe i barwne opowieści. Oto jedna z nich:

    Oświęcimski grom

    Ów Boy, choć bożyszcze „postępowców”, niekiedy spotykał się z bolesnym niezrozumieniem. Kiedyś, przed wojną (jak zaświadcza o. Stanisław Skudrzyk TJ w swych wspomnieniach), wybrał się Boy do Oświęcimia, z odczytem: „Czy Bóg istnieje?”.

    Na prelekcję zwaliło się jakieś dwa tysiące narodu. Mówca przekonywał do swoich racji w dość prostacki sposób, bluźniąc ohydnie, wtrącając przy tym „błyskotliwe” uwagi, że gdyby Bóg istniał, to by go zabił za te bluźnierstwa piorunem.

    Publiczność, zaszokowana, milczała. W końcu podniósł się z ławy postawny mężczyzna, miejscowy kowal, podszedł do prelegenta i oznajmił mu: „Panie, wobec Wszechmocnego Boga jest pan nikłym proszkiem. Na pana wystarczy ręka kowala”. Po czym jednym ciosem zwalił pyskacza z nóg.

    Na sali rozpętała się wrzawa. W stronę mównicy rzuciło się mnóstwo słuchaczy, równie chętnych do podyskutowania z Boyem. Ten jednak wymknął się chyłkiem tylnym wejściem. Widać nie był przygotowany na tak dobitną argumentację.

  3. Konrad
    | ID: 9d1a42b1 | #3
  4. Grzegorz Bieniarz
    | ID: f2c4754b | #4

    Moją intencją nie było promowanie Stanisława Nicieji. Jeżeli ktoś tak odczytał moje słowa to zinterpretował je po swojemu i całkowicie błędnie. Byłem tam i wiem dobrze co widziałem i słyszałem i za swoje słowa w pełni odpowiadam a jeżeli ktoś nie ma dobrej woli i nie wykazuje inicjatywy w właściwym zrozumieniu tej relacji to czyn ten spada na jego konto a nie moje.

  5. Filip
    | ID: c84a06e9 | #5

    @Jagoda
    Zgadzam się z Jagodą. Autor powinien pójśc w tym kierunku, że SLD wspiera Kresowiaków (podobnie jak Rodłaków) i robi na tym kampanię (co trudno negować, bo dobrze, że w ogóle ktoś ich wspiera). Pytanie zasadniecze, gdzie w tym wszystkim jest PiS? Na cóż, może autor ma interes w tym, aby pisać peany o SLD?

  6. Jagoda
    | ID: 874c1700 | #6

    @Grzegorz Bieniarz

    Grzegorz Bieniarz :
    Moją intencją nie było promowanie Stanisława Nicieji. Jeżeli ktoś tak odczytał moje słowa to zinterpretował je po swojemu i całkowicie błędnie. Byłem tam i wiem dobrze co widziałem i słyszałem i za swoje słowa w pełni odpowiadam a jeżeli ktoś nie ma dobrej woli i nie wykazuje inicjatywy w właściwym zrozumieniu tej relacji to czyn ten spada na jego konto a nie moje.

    Źle świadczy o autorze jeśli nie zdaje sobie sprawy z obiektywnej wymowy tego co pisze. Jeszcze gorzej jeśli autor próbuje potem zwalać winę na czytelników.

  7. J – da
    | ID: 03f259f3 | #7

    Źle świadczy o autorze jeśli nie zdaje sobie sprawy z obiektywnej wymowy tego co pisze. Jeszcze gorzej jeśli autor próbuje potem zwalać winę na czytelników.

  8. Stanisław
    | ID: b8c99255 | #8

    Jeszcze gorzej o Was świadczy, którzy jadem plujecie z nienawiści.
    Jaki związek mają II Opolskie Dni Kresowe i występujące tam osoby z kampanią wyborczą.
    Prof S. Nicieja od wielu lat zajmuje „Kresami” i po wyborach też będzie się tymi sprawami interesować, bo to wciąga. Chwała Mu za to, żeby pamięć o Kresach nie poszła w zapomnienie. Przy okazji opluwacie też autora- za co. Byłem tam, widziałem i słyszałem. Stanisław D.

  9. Marcin K.
    | ID: 9ce5e246 | #9

    Chwała Mu, chwała, wieczna chwała! Na wiek wieków amen! ;) Skończcie już z tym wazeliniarstwem bo niedobrze się robi.

  10. 18 lipca 2011, 14:21 | #1
Komentarze są zamknięte