Dlaczego warto przyjść na promocję książki „W hołdzie Narodowym Siłom Zbrojnym”

Niezależna Gazeta Obywatelska2

Mam to szczęście, że kolega Tomasz Greniuch sprzedał mi już przed poniedziałkową promocją książkę wydaną niedawno przez ONR „W hołdzie Narodowym Siłą Zbrojnym”. Wciąga, wzbudza emocje, zmusza do myślenia, a przede wszystkim cieszy, że są w Polsce młodzi ludzie, którym nie jest wszystko jedno, którym zależy na losie Ojczyzny. Słowo wstępu o dziejach Narodowych Sił Zbrojnych autorstwa Adama T. Witczaka wyjaśnia wiele kwestii, przybliża historię i cele formacji „Narodowe Siły Zbrojne” powołanej 20 września 1942 r. rozkazem pierwszego Komendanta Głównego NZS, płk. Ignacego Oziewicza „Czesław”. Żołnierze Wyklęci w szeregach NZS walczyli przeciwko dwóm krwawym totalitaryzmom: nazizmowi i komunizmowi. Według nich w 1939 r. wrogiem numer 1 był niemiecki nazizm, ale po Stalingradzie, pierwszym wrogiem byli już Sowieci. Walka tych żołnierzy jest jedną z najdramatyczniejszych kart w dziejach Polski. Ich dramat rozgrywał się najpierw w czasie partyzanckich walk, potem w ubeckich katowniach i podczas niesprawiedliwych procesów przed sądami „Polski Ludowej”, a następnie w pamięci i sumieniach Polaków karmionych komunistyczną propagandą. O tym wszystkim jest ta książka. Dramat tych żołnierzy doskonale ujął prezes Zarządu Okręgu ZŻ NZS w Lublinie Stanisław Pupka w swoim przemówieniu wygłoszonym na konferencji naukowej na KUL-u w dniu 8 marca 2010 r.:

Dzisiaj, w rocznicę tej haniebnej zbrodni, pragniemy przywołać ich w naszej pamięci i przekazać ich historię młodszemu pokoleniu. Dla nas Polaków terror i zbrodnicze systemy trwały od 1939 r. podstawowymi założeniami naszych okupantów na okupowanych ziemiach polskich był bezwzględny terror, agentury i zbrodnia. Całe nasze niepodległościowe podziemie AK, NSZ, BCh, WiN, NZW – kwiat Narodu Polskiego – określano mianem bandytów, pogardliwym określeniem: karły reakcji, bandyci. Nosimy dzisiaj wszyscy ciężar pamięci i obowiązku wobec Ojczyzny, dlatego wołamy o przebudzenie naszego Narodu. My, żołnierze podziemia niepodległościowego AK, NSZ, BCh, WiN, NZW jesteśmy przekonani, że wolne i suwerenne życie Narodu Polskiego, aby było zdolne do dalszego rozwoju, nie może utracić łączności z własną wielowiekową tradycją. Tylko w ten sposób przywrócimy godność naszemu Narodowi. Zwracamy się więc dzisiaj do Was, droga młodzieży, o wzięcie pełnej odpowiedzialności za losy ochrzczonego Narodu, za kształt edukacji historycznej młodego pokolenia, za czystość polskiego ducha, za godne miejsce niepodległej Rzeczypospolitej w jednoczącej się Europie”.

Najbardziej jednak poruszające są wywiady z działaczami NSZ i ich świadectwo. Wprost trudno uwierzyć, że żołnierze, którzy walczyli o Polskę byli tak źle traktowani po wojnie:

Waldemar Szostkiewicz, żołnierz NSZ, tak to komentuje w wywiadzie dla Jakuba Beggera: „W PRL-u byliśmy zaplute karły reakcji. Z żadnej formacji jak kogoś złapali, to takich wyroków nie dawali jak tym z NSZ – w czachę, dożywocie albo piętnachę. Takie były wyroki. Nie 5, 7 lat. Komuniści wiedzieli, że my z kolei też ich nie lubiliśmy, bo ich nikt nie prosił na nasze tereny. O nas tylko, co by nie powiedzieć, to od razu antysemita… a w Brygadzie Świętokrzyskiej był Żyd – lekarz, co prawda przechrzcił się, ale nie jest prawdą, że my byliśmy antysemitami. Owszem, nikt mi nie powie, że Żyd był przyjacielem, bo pamiętam, jak w Grodnie na Orzeszkowej Żydzi z budynku na czwartym piętrze strzelali z maksima do Polaków, którzy szli na zgrupowanie. Także najłatwiej to jest na kogoś rzucić kalumnie, ale potem, żeby się oczyścić, to jest bardzo trudno. Myślę, że może dopiero za jedno, dwa pokolenia coś się zmieni”.

Czy, aby na pewno się zmieni? Miejmy nadzieję, że tak. Na szczęście dziś nie trzeba walczyć z bronią w ręku. Dlatego namawiam gorąco wszystkich, ale zwłaszcza młodych ludzi, aby znaleźli chwilę czasu i przyszli w poniedziałek 25 lipca do „Napoli” w Opolu, aby posłuchać o tym, jak młodzi Polacy o poglądach narodowych złożyli hołd Narodowym Siłom Zbrojnym.

Autor: Tomasz Kwiatek

Komentarze są zamknięte