Pamiętajmy o Pogoni Lwów

Niezależna Gazeta Obywatelska8

Mało kto słyszał o Pogoni Lwów. Ten bardzo zasłużony dla polskiej piłki nożnej klub zajmuje w tabeli wszechczasów 29 miejsce mając na koncie 4 tytuły mistrzowskie. Dziś walczy o pozostanie w naszej pamięci. O klubie-legendzie słów kilka.

Historia

Kiedy w 1904 roku IV Gimnazjum we Lwowie założyło Klub Gimnastyczno-Sportowy, nikt  nie spodziewał się jak chlubna przyszłość go czeka. Trzy lata później nastąpiło połączenie z Lechią, od tego czasu barwy są już niezmiennie niebiesko-czerwono-białe a nazwa klubu to LKS Pogoń Lwów.

Pogoń od początku zaskarbiła sobie sympatię fanów. O popularności zespołu świadczy fakt, że otwarty w 1913 roku stadion nigdy nie świecił pustkami, zazwyczaj wypełniony po brzegi lwowskimi fanami. Sławę zyskała sobie tzw. „zielona trybuna” czyli drzewa rosnące dookoła obiektu, w konarach których sympatycy Pogoni mieli za darmo możliwość dopingowania swoich pupili.

Lwów to nie tylko sport. Podczas walk polsko-ukraińskich zginęło 57 członków klubu. Pamiętajmy o bohaterach, którzy przelali wtedy krew za Ojczyznę. Tamte wydarzenia są doskonałym przykładem na to jak bliska w okresie międzywojennym była młodym Polakom idea narodowa.

Pogoń przed wojną uhonorowana została przez Związek Polskich Związków Sportowych tytułem „Najlepszego i najbardziej zasłużonego klubu sportowego w Polsce”. I na tym można zakończyć rozważania na temat historii Dumy Lwowa. Wraz z rozpoczęciem działań wojennych z wielokrotnego mistrza Polski, posiadającego kilkanaście sekcji sportowych, zostały tylko wspomnienia.

Po wojnie ci, którzy przeżyli, wylądowali na Górnym Śląsku i założyli Polonię Bytom. Nawiązuje ona do Pogoni barwami i herbem. W Polsce jest obecnie kilka zespołów nawiązujących do klubu-legendy, m.in. Odra Opole, Piast Gliwice czy Pogoń Szczecin.

 Profil Niezależna Gazeta Obywatelska na Facebooku ma 288 fanów. Plus jeden? »

Reaktywacja

W 2009 Duma Lwowa reaktywowana została dzięki współpracy młodzieży polskiej we Lwowie, Konsulatu Generalnego w tym mieście oraz fundacji „Semper Polonia”.

– Oczywiście, że chcieliśmy od samego początku aby Pogoń zagrała w Polskiej Lidze, jednak PZPN tego zabrania – mówi Marcin Siembida, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Pogoni Lwów – Jak by na to nie patrzeć, Lwów jest dziś w administracji ukraińskiej.

Reaktywacja klubu odbyła się z wielką pompą. W pierwszym meczu niebiesko-czerwoni pokonali 2:0 drużynę Polonii Chmielnicki. Spotkanie to było prawdziwym świętem dla Polaków mieszkających na Ukrainie. Zawody oglądało wielu kibiców w barwach Pogoni głośno dopingujących swoją drużynę. Tego dnia czuć było atmosferę piłkarskiego święta, zauważalne było, jak wiele znaczy reaktywacja Pogoni dla naszych rodaków zza wschodniej granicy.

Wydarzenia we Lwowie odbiły się szerokim echem w kraju. O Pogoni mowa była w telewizyjnych programach. Siembida: Po materiale w „Wiadomościach” TVP otrzymałem mnóstwo maili i telefonów ze wsparciem. Ludzie oferowali małe wpłaty, chcieli kupić szale, koszulki. Pytali się kiedy i gdzie będziemy grać, to bardzo miłe.

Niebiesko-czerwoni regularnie rozgrywają mecze towarzyskie w Polsce. Do tej pory spotykali się z Cracovią, Polonią Przemyśl czy Walcownią Czechowice-Dziedzice. Byli również obecni na halowym turnieju w Suwałkach. Wyniki są sprawą drugorzędną. – Ludzie z życzliwością podchodzą do nas, pytają o szale, koszulki, chcą sobie zrobić zdjęcia przy fladze, porozmawiać gdyż mieli przodków ze Lwowa. Na sparingu z Cracovią rozmawialiśmy z kilkoma osobami z Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” z Krakowa, pamiętam że mieli wpięte w klapy marynarek wpinki z herbem Pogoni Lwów, te wpinki miały po kilkadziesiąt lat. Historie trzeba szanować, dlatego zawsze znajdziemy czas na rozmowy z seniorami – mówi prezes SSPL. Jak widać klub dostaje wiele dowodów sympatii z Ojczyzny. Ojczyzny, ponieważ większość piłkarzy w składzie jest polskiej narodowości. Jest to dla nich możliwość realizacji marzeń trenowania w polskim klubie przypominającym o tradycji, historii, polskich korzeniach Lwowa.

Pogoń grająca na stadionie Dynama  pierwszym sezonie po reaktywacji występowała w II lidze obwodu lwowskiego- wygrali te rozgrywki awansując tym samym do czwartej klasy rozgrywkowej, w której zajęli 7 miejsce na 10 drużyn. Jest to ogromny sukces dla tych młodych piłkarzy wkładających w każdy mecz całe biało-czerwone serce. Klub się ciągle rozwija, celem jest gra o awans. Bardzo przydatna jest pomoc sponsora głównego, PKP Cargo. Warto również nadmienić, że koszulki są produkowane przez naszą lokalną firmę Colo.

Pamiętajmy o Pogoni. O symbolu polskiej tradycji i historii Lwowa.

Autor: Krzysztof Marcinkiewicz

  1. Pejter
    | ID: 46a7e874 | #1

    „Mało kto słyszał o Pogoni Lwów” :) – Każdy średnio zorientowany kibic futbolu w Polsce kojarzy ten klub.

  2. svatopluk
    | ID: 2dcbe02e | #2

    mniejszość niemiecka mogła by się czegoś od Polaków na Ukrainie nauczyć.

  3. Frantzishek Gonshoreck
    | ID: 453ed0e4 | #3

    Może jakiś kult klubu sportowego z Opeln z czasów Fuhrera !?

  4. svatopluk
    | ID: 2dcbe02e | #4

    co ty byś bez tego fuehrera zrobił?
    nie miałbyś nic do powiedzenia:)

  5. | ID: 2624e65e | #5

    Takie polskie kluby na Kresach to doskonały sposób na konsolidacje polskiego społeczeństwa w tamtych regionach. Świetną sprawą jest działająca szkółka piłkarska. Rośnie młody polski narybek.

    PS Svatopluk no przecież już jest jeden odrodzony klub niemiecki 1 Fc Katowitz. Poza tym miło, że svatopluk uważa, że Niemcy czegokolwiek mogliby się uczyć od Polaków. Przeważnie ślązakowcy uważają Polaków za ludzi totalnie niezdolnych do czegokolwiek sensownego.

  6. Pejter
    | ID: e2f2cc49 | #6

    1. FC Kattowitz został reaktywowany przez RAŚ a nie MN. MN próbuje od kilku lat podjąć podobne działania w woj. opolskim, ale na razie bez skutku.

  7. | ID: a48c635b | #7

    Dziękujemy i przy okazji zapraszamy na nasz profil na facebooku:
    http://pl-pl.facebook.com/pages/LKS-Pogo%C5%84-Lw%C3%B3w-Oficjalny-fan-page-klubu/123850641036373

    Tu dowiesz się wszystkiego o „Dumie Lwowa”

  8. K M
    | ID: d95a9a12 | #8

    Pejter, wiem o tym doskonale, dlatego tekst przygotowałem głównie z myślą o nie-kibicach :) pozdrawiam

Komentarze są zamknięte