Opolskie podsumowanie wydarzeń sportowych w 2011 roku

Niezależna Gazeta Obywatelska

Minął rok 2011. W przeciągu 365 dni w świecie sportu wydarzyło się wiele przyjemnych, podniosłych chwil, ale także chwil, o których chcieliby zapomnieć zarówno kibice, fani, jak i sami sportowcy. Zacznijmy może od tych najbardziej optymistycznych informacji.

Taką przede wszystkim jest wywalczenie przez zespół Budowlanych Opole 20 tytułu drużynowego mistrza Polski w podnoszeniu ciężarów. To jednak dla naszych ciężarowców było za mało i z mistrzowskiego turnieju indywidualnego przywieźli 6 medali, w tym 3 złote – Krzysztofa Szramiaka, Bartłomieja Bonka i Damiana Kuczyńskiego. Opolska drużyna zwyciężyła też w plebiscycie „Złotej Sztangi”.

Na uznanie zasługuje także Odra Opole, która po nieudanym poprzednim sezonie w tym stara się awansować do II ligi. Pomóc w sukcesie ma odzyskanie przez klub z Opola historycznej tożsamości, z którą wiążą się największe sukcesy klubu, oraz kibicom kojarzą się najlepsze momenty w dziejach Odry. Do awansu poprowadzić Opolan ma Tadeusz Tyc, objawienie ligi i gwiazda Odry, który na półmetku zdobył 17 bramek.  OKS ma wciąż szansę na awans zajmując 5 miejsce i tracąc zaledwie 7 punktów do lidera.

Najwięcej powodów do radości natomiast daje Opolskim kibicom ZAKSA. Siatkarze z Kędzierzyna grają w Lidze Mistrzów z powodzeniem, a także są liderami w lidze rodzimej. Mimo fantastycznego startu i 8 wygranych z rzędu przyszedł czas na porażki, ale wciąż widać, że ZAKSA nie straciła zacięcia i wiary w swoje ogromne możliwości.

Również piłkarze ręczni z Gwardii Opole mają szansę na awans, prezentując w tym sezonie fantastyczną formę. Co najważniejsze po poprzednim sezonie nasi szczypiorniści się nie podłamali i ze zdwojoną siłą atakują w obecnych rozgrywkach pierwsze miejsce w lidze i awans o klasę wyżej.

Myślę, że wystarczająco dużo jest pozytywnych wrażeń z tego roku, niestety nie można zapomnieć o porażkach i tutaj warto wspomnieć o nieudanym sezonie Kolejarza Opole, który miał walczyć o awans, a skończyło się w środku stawki. Jedyne co udało się uzyskać to turnieje na stadionie Kolejarza, gdzie kibice mogli oglądać byłego już indywidualnego mistrza świata Tomasza Golloba.  Podsumowując, jeżeli weźmiemy pod uwagę najpopularniejsze sporty, zarówno w Polsce jak i na Opolszczyźnie, to zdecydowanie jest więcej powodów do radości niż do smutku. Oby nowy rok przyniósł więcej sukcesów, aby pojawiały się nowe gwiazdy, nowy narybek sportowców, którzy w przyszłości będą nie tylko reprezentować Opolszczyznę, ale także bronić barw narodowych swojego kraju. Wszystkim sportowcom Redakcja NGO życzy wszystkiego dobrego w 2012 roku.

Autor: Adam Kolański

Komentarze są zamknięte