Terlikowski: „Życie jest darem, a dzieci są błogosławieństwem”

Niezależna Gazeta Obywatelska1

Jestem przekonany, że za 50 lat aborcja będzie traktowana tak, jak dziś traktowane jest niewolnictwo – powiedział dr Tomasz Terlikowski w Opolu. Spotkanie na temat „Dlaczego Kościół musi bronić życia” odbyło się w piątek 2 marca w auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego. Jego organizatorem było Duszpasterstwo Akademickie Resurrexit.

Tomasz Terlikowski mówił m.in. o sile modlitwy, która potrafiła zmienić zwolenników aborcji na ich zagorzałych przeciwników. – „Nawet jeśli ktoś nie wie co ma myśleć w konkretnym przypadku lub nie ogarnia zagadnienia, to nauka Kościoła katolickie daje mu zawsze odpowiedź jak ma postąpić” – mówił redaktor naczelny „Frondy”. Terlikowski nawoływał również do działania, do modlitwy, odmawiania Różańca Świętego w obronie życia, gdyż obowiązkiem katolika jest obrona najsłabszych, co zresztą jest wyraźnie napisane w ewangelii: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście (…). Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego”. ( Mt 25,31-46). – „Gorliwa modlitwa może sprawić, że i Wanda Nowicka się nawróci” – powiedział prelegent i przytoczył wiele przykładów nawróceń, w tym przykład serbskiego lekarza, który dokonał setek tysięcy aborcji, po czym się nawrócił i jest najgorliwszym działaczem ruchu pro life. Przy okazji pozwolił sobie na dygresję i przypomniał, że serbskie od wieków Kosowo stało się albańskie przez to, że Serbowie dokonywali tysięcy aborcji, a Albańczycy poprzez rodziny wielodzietne (osiem do dziewięciu dzieci), zdominowały tę historyczną kolebkę Serbii.

 „Życie jest darem, a dzieci są błogosławieństwem” – wielokrotnie podkreślał Terlikowski, który sam jest ojcem czworga pociech. Na pytanie o dobrodziejstwo Naturalnego Planowania Rodziny, podkreślił, że nie do końca zgadza się z wykładowcami tego zagadnienia. – „NPR to nie ma być antykoncepcja dla katolików” – powiedział. Według niego NPR ma być pomocne w tym, aby zajść w ciążę, a na naukach przedmałżeńskich powinno się wychowywać katolików do tego, aby potrafili przyjąć potomstwo, które jest błogosławieństwem. „Wystarczy odwrócić argumentację i uświadamiać młodym małżonkom, że wielodzietność nie jest czymś złym, czymś, czego należy się wstydzić” – stwierdził podając przykłady z własnego życia. Poza tym, jak wynika z przytoczonych przez niego statystyk, wielodzietność wpływa na trwałość małżeństwa, gdyż – według statystyk – ilość rozwodów w rodzinach wielodzietnych jest mniejsza niż 1%. Potem Terlikowski mówił o kryzysie małżeństwa, które według niego bierze się również stąd, że mamy poważny problem kryzysu męskości. Nie dość, że jest ich mało, to mamy obecnie kult chłopięcości. – „Wzorem dla młodego mężczyzny nie jest dziś św. Józef, tylko Kuba Wojewódzki” – powiedział i dodał, że obecnie mężczyźni są mało odpowiedzialni za rodzinę, a problemy jakie się pojawiają w rodzinie rozwiązują przez rozwód, co jest proste. Przypomniał też o przysiędze małżeńskiej, która nie jest dziś poważnie traktowana przez małżonków.

 Przy poruszanej kwestii kryzysu Kościoła katolickiego, dr Terlikowski odparł, że Kościół przeżywał niewspółmiernie gorsze kryzysy w XII wieku, czy podczas reformacji. „I co było odpowiedzią Kościoła? – pytał zebranych. – „Zawsze Kościół wygrywał ostrą odpowiedzią. Na kryzys XII w. odpowiedzią byli franciszkanie i dominikanie, a na reformację Kościół odpowiedział kontrreformacją. Dlatego na obecny kryzys Kościół powinien odpowiedzieć jeszcze większym zaostrzeniem kursu i powrotem do źródeł wiary, bo to zawsze było skuteczną receptą na wyjście z kryzysu” – mówił.

 Większość swojego wystąpienia dr Terlikowski poświęcił sprawie obrony życia. Poruszał nie tylko temat aborcji, przemysłu aborcyjnego (przytaczając wiele przykładów) i prawodawstwa proaborcyjnego w Europie, ale również eutanazji i eugeniki. Zachęcał do obrony życia. – „Trzeba przekonywać dziś tych, którzy mówią o prawie kobiet do zabijania dzieci i wspierają przemysł aborcyjny. Musimy się za nich modlić. Historia zna wiele przykładów, że gorliwa modlitwa zmieniała aborcjonistów, sprawiała, że upadały potężne kliniki aborcyjne” – zapewniał. Mówił też, że krytycy Kościoła katolickiego cieszą się wsparciem innych wyznań chrześcijańskich, w tym głównie liberalnych wyznań protestanckich, które ze zgody na różne patologie moralne uczyniły swój znak rozpoznawczy. – „Kościół katolicki – jeśli chce pozostać wierny swojej misji – nie może zrobić tego, czego domagają się jego krytycy„.

Pocieszał też w przewrotny sposób osoby, które zdecydowały się na aborcję, opowiadając historię jednej rodziny. – „Jeśli Boga nie ma, to ich dziecko spłynęło do umywalki i nigdy już nie znajdą przebaczenia. Jeśli natomiast Bóg jest, a Chrystus umarł za nasze grzechy na krzyżu, to jest dla nich przebaczenie i zbawienie” – powiedział Terlikowski.

 Tomasz Terlikowski mówił do 60 zebranych głównie studentów, podając dużo przykładów na poparcie swoich tez. Jak powiedział NGO, kolejny raz będzie w Opolu 16 kwietnia.

Autor: Tomasz Kwiatek

Komentarze są zamknięte