Woźniak stoczy wielki bój z Garbowskim, jednak wygra stary wyjadacz. Dlaczego?

Redaktor Obywatelski

Nowy szef SLD w regionie Piotr Woźniak zapowiedział koniec konfliktów w lokalnym środowisku partii. Jednak Tomasz Garbowski, dopiero zaczyna ich tworzenie, ponieważ musi walczyć o swoją przyszłość.

Nikomu oczywiście źle nie wróżę, jednak należy mieć w pamięci ostatnie wyniki SLD w regionie. Jeden mandat parlamentarny, który od dwóch kadencji otrzymują działacze SLD to za mało dla dwóch aspirujących o niego polityków. Nie mam żadnych złudzeń, iż Woźniak zechce być ” jedynką” w wyborach za trzy lata.

Garbowski przez ten czas musi zrobić wszystko, aby Woźniaka zminimalizować z pozycji Warszawy. Ma idealną do tego sytuację. Jest blisko głównych władz, może więc spokojnie działać na swoją korzyść. Pytanie tylko z kim trzyma Garbowski? Podczas bardzo udanej kampanii prezydenckiej, wspierali Garbowskiego zarówno ówczesny szef SLD Grzegorz Napieralski,  czy skonfliktowany z nim Ryszard Kalisz. Należy pamiętać,iż Garbowski swoją karierę polityczną zaczynał w dobrych czasach Leszka Millera, kiedy to Napieralski nawet nie śnił o starcie w wyborach na prezydenta kraju.

Obawiam się, że Garbowski wywalczy swoje, czym rozbije piękną demokrację, którą zobaczyliśmy podczas sobotnich wyborów w SLD. Lider, który był słaby przegrał wybory. Wygrywa nowa opcja, czego nie mogliśmy zobaczyć choćby w opolskim PiS. Woźniak zadaje ciekawe pytanie: kto powiedział, że liderem powinien być poseł? Oczywiście, że nikt, jednak właśnie z racji dobrych kontaktów w Warszawie, Garbowski będzie utrudniał pracę Woźniakowi.

Walczy o reelekcję, walczy również o swoją twarz. Musi pokazać, że był lepszy, musi udowodnić swoją rację. W SLD to normalnie działanie. Podczas przywództwa Napieralskiego, tacy politycy jak Ryszard Kalisz czy Wojciech Olejniczak robili wszystko aby zdetronizować lidera.

Garbowski będzie teraz bardzo aktywny, będzie częściej w mediach, chcąc wykorzystać swój czas na doskonałą promocję. Jedno jest pewne, że teraz będzie bardzo ciekawie w lokalnych strukturach SLD.

Wożniak ma jednak swojego człowieka- Andrzeja Namysło. Stary wyjadacz lewicy, będzie służył radą, chcąc również odbudować swoją pozycję, którą w środowisku opolskiej lewicy przez ostatnie lata przyćmił Garbowski. Więc oglądajmy spektakl.

Autor: Łukasz Żygadło

Komentarze są zamknięte