Słomka o użyciu „symboli sierpa i młota”

Niezależna Gazeta Obywatelska

Poseł KP PiS Marcin Mastalerek zapowiedział złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez tow. Leszka Millera w czasie „pochodu 1-majowego”, w czasie którego otwarcie propagowano symbole „sierpa i młota”. Młody poseł Prawa i Sprawiedliwości idzie dokładnie drogą, którą na przełomie wieków szło młodzieżowe zaplecze KPN-OP, t.j. Stowarzyszenie „Młodzi Konfederaci”.

Już w 1997 r. nasza młodzieżówka wystąpiła z wnioskiem o delegalizację Związku Komunistów Polskich „Proletariat” (obecnie Komunistyczna Partia Polski). Na łamach gazety organizacyjnej, p.n. „Brzask” pogrobowcy PZPR jawnie propagowali symbole komunistyczna. A jednak nawet tak prostej sprawy nie dało się załatwić. 15 lat temu w tej sprawie została złożona interpelacja poselska posła KPN-OP nr 94 (III kadencja Sejmu RP) przez posła właściwego dla siedziby partii komunistycznej. Odpowiedzi w tej sprawie udzielał obecny sędzia Trybunału Konstytucyjnego Janusz Niemcewicz znany mi głównie z odmowy podjęcia się mojej obrony w sprawach politycznych, „bowiem jak mówił był członkiem PZPR”.

Sędzia Niemcewicz w odpowiedzi na podaną interpelację 29 stycznia 1998 r. pisał:

„(…) Partia polityczna Związek Komunistów Polskich ˝Proletariat˝ została zgłoszona do ewidencji prowadzonej przez Sąd Wojewódzki w Warszawie w dniu 28 sierpnia 1990 r. w oparciu o ustawę z dnia 28 lipca 1990 r. o partiach politycznych (DzU nr 54, poz. 312), po spełnieniu wymaganych wówczas przesłanek. Ustawa ta utraciła moc na podstawie art. 63 aktualnie obowiązującej ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych (DzU nr 98, poz. 604).

(…) Do badania zgodności z konstytucją celów lub zasad działania partii politycznej w razie powstania w tym zakresie wątpliwości z mocy obowiązujących przepisów wyłącznie uprawnionym organem jest Trybunał Konstytucyjny (art. 188 pkt 4 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym – DzU nr 102, poz. 643). Jeżeli Trybunał Konstytucyjny wyda orzeczenie o sprzeczności celów partii politycznej z konstytucją, sąd odmawia wpisu partii do ewidencji (art. 14 ust. 3 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych). Z powołanego przepisu (art. 14 ust. 1 cytowanej ustawy o partiach politycznych) wynika również, że w razie powstania wątpliwości co do celów lub zasad działania partii określonych w statucie lub w programie partii w trakcie trwania postępowania o dokonanie wpisu partii do ewidencji sąd zawieszał to postępowanie i występował do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie tej kwestii.

Na podstawie treści art. 21 ustawy o partiach politycznych z 27 czerwca 1997 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie mógł wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności z konstytucją celów lub zasad działania partii politycznej, jeżeli partia ta wprowadziła do statutu zmiany niezgodne z postanowieniami art. 8 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych. Zauważyć jednak należy, że Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, która weszła w życie z dniem 17 października 1997 r., w art. 191 wśród podmiotów uprawnionych do występowania z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego nie wymienia sądu rejestrowego. Do sytuacji tych, jak się wydaje, nie można odnieść uprawnienia sądów określonego w art. 193 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Z księgi ewidencji partii politycznych, prowadzonej przez Sąd Wojewódzki w Warszawie VII Wydział Cywilny i Rejestrowy, wynika, że w stosunku do partii politycznej Związek Komunistów Polskich ˝Proletariat˝ nie były wydawane orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ani też nie były czynione wzmianki o zgłaszaniu zastrzeżeń w przedmiocie sprzeczności celów lub działalności tej partii z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. (…)

W konkretnej sprawie dotyczącej legalności działania Związku Komunistów Polskich ˝Proletariat˝ do tej pory brak było podstaw do wszczęcia postępowania w sprawie likwidacji tej partii, skoro do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie Wydziału VII Rejestrowego nie wpłynęły żadne zastrzeżenia w przedmiocie sprzeczności celów lub działalności tej partii z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, ani też sąd badając wnoszone przez samą partię materiały przy podejmowaniu konkretnych czynności nie powziął wątpliwości w tym zakresie. Zauważyć natomiast trzeba, że sąd był w posiadaniu statutu partii dokonując rejestracji w 1990 r. i w 1998 r. Założyć zatem należy, że sąd dokonał oceny zgodności statutu z przepisami prawa.

Podkreślenia wymaga okoliczność, że odnośnie do partii politycznej zgłoszonej lub wpisanej do ewidencji w oparciu o poprzednio obowiązujące przepisy, a tak jest w przypadku Związku Komunistów Polskich ˝Proletariat˝, aktualnie brak podstaw do badania od nowa wszystkich dokumentów stanowiących podstawę wpisu partii do ewidencji, bowiem zgodnie z art. 60 ust. 1 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych sąd z urzędu badał przedstawione w ustawowo zakreślonym terminie do 31 grudnia 1997 r. dane wymagane w oparciu o tę ustawę, a nie wymagane w myśl poprzednio obowiązujących przepisów. Tak więc tylko te uzupełniające dokumenty złożone przez Związek Komunistów Polskich ˝Proletariat˝ w dniu 18 grudnia 1997 r. były przedmiotem badania sądu podczas dokonania wpisu tej partii do nowej ewidencji. Ponadto, jak już wyżej wspomniano, z momentem wejścia w życie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej możliwość działania sądu została ograniczona, gdyż nie jest on obecnie uprawniony do występowania z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego.

Zauważyć raz jeszcze należy, że Związek Komunistów Polskich ˝Proletariat˝, zgodnie z treścią cytowanego wcześniej art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych, ma jeszcze czas do przedstawienia sądowi zmian w statucie dostosowanych do wymogów określonych w tejże ustawie.

Pragnę jednak poinformować, iż do ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego wpłynął wniosek Stowarzyszenia ˝Młodzi Konfederaci˝ o uznanie działalności Związku Komunistów Polskich ˝Proletariat˝ za niezgodną z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Sprawa ta jest przedmiotem badania, a w szczególności, czy w programie (statucie) partia Związek Komunistów Polskich ˝Proletariat˝ odwołuje się do totalitarnych metod i praktyk działania komunizmu, o których wspomina art. 13 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Po wnikliwej analizie całości akt Sądu Wojewódzkiego – VII Wydziału Cywilnego i Rejestrowego w Warszawie zostanie podjęta odpowiednia decyzja. (…)”.

W efekcie sprawie „ukręcono łeb” i ta partia pod zmienioną nazwą jak istniała … tak istnieje.

Dwa lata później na prośbę S”MK” złożyłem zapytanie poselskie adresowane do ówczesnego ministra sprawiedliwości, a późniejszego prezydenta Lecha Kaczyńskiego nr 2192 w sprawie stosowania art. 256 Kodeksu karnego, cyt. „W związku z uzyskanymi przeze mnie – za pośrednictwem Stowarzyszenia ˝Młodzi Konfederaci˝ – niepokojącymi informacjami*) o wzmożonej aktywności organizacji społecznych i osób fizycznych łamiących art. 256 K.k., cyt.: ˝Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój …˝ zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

1. Jak wygląda wykorzystywanie w praktyce prokuratorskiej oraz sądowej ww. przepisu?

2. Czy w praktyce sądowej do dnia dzisiejszego zapadł choć jeden wyrok na podstawie art. 256 K.k. od czasu ostatniej nowelizacji Kodeksu karnego ustanawiającej ten przepis – wobec osób lub organizacji społecznych propagujących treści gloryfikujące komunizm? (…)”.

W odpowiedzi Lech Kaczyński wskazał m.in., że tylko 1 dochodzenie dotyczyło propagowanie komunizmu, do tego odmówiono wszczęcia postępowania, cyt.: „1 Ds 540/99 Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów – w sprawie propagowania totalitarnego ustroju państwa w Statucie Deklaracji Programowej Związku Komunistów Polskich ˝Proletariat˝ – w sprawie tej odmówiono wszczęcia postępowania przygotowawczego (postanowienie prawomocne)”.

I akt ostatni. 17 września 2011 r. jako kandydat do Senatu RP uczestniczyłem w legalnym wiecu wyborczym pod katowickim pomnikiem „wdzięczności armii ZSRR”. Dosyć słusznie namalowano na nim zrównane symbole sierpa i młota ze swastyką. Mimo istniejącej i nieuchylonej uchwały Rady Miasta Katowce z początku lat 90-tych XX w. – podjętej zresztą z mojej m.in. z mojej inicjatywy – okupacyjny pomnik stoi. To samo dotyczy m.in. pomnika w Nowym Sączu czy warszawskich „czterech śpiących”. A ja za „artystyczną” formę protestu w tej sprawie mam być sądzony.

Poseł Marcin Mastalerek musi się liczyć z tym, że jego zawiadomienie o przestępstwie nie zda się na wiele. Podobnie do zawiadomienia młodzieżówki KPN-OP z 1999 r. o promowaniu przez Longina Pastusiaka z SLD w debacie sejmowej nad uhonorowaniem żołnierzy WIN nieprawdy historycznej (rzekoma wojna domowa 1945-47).

Dosyć niedawno, gdy rozpoczął się w Krakowie protest w sprawie nauczania przedmiotów humanistycznych oraz historii odwiedziłem i wsparłem protestujących. To szczególnie ważne, aby młodzi Polacy ogłupiani nowymi – niby masowymi – pochodami 1 maja tow. L. Millera posiadali dostęp do rzetelnych faktów historycznych. Idzie bowiem o wiedzę historyczną nowych pokoleń Polaków. Nie wspomnę szerzej o jakości wiedzy przekazywanej przez nauczycieli (bowiem dekomunizacja ich ominęła). Ale trzeba dać młodym choć cień szansy na edukację historyczną! W tą antyhistoryczną krucjatę PO i SLD wpisuje się nawet zmiana charakteru gazety IPN czy promowanie jawnie zakłamanych podręczników.

Dlatego apeluję o wspólną interwencję środowisk patriotycznych w sprawie propagowania symboli komunistycznych. Cieszę się, że młody poseł PiS podejmuje sprawę rozpoczętą przez jego nieco starszych kolegów blisko 15 lat temu. Czas skutecznie ją zakończyć.

Autor: Adam Słomka

http://slomka.bloog.pl/id,331062466,title,Raz-sierpem-raz-mlotem-czerwona-holote-,index.html

Komentarze są zamknięte