Socjaliści wygrali wybory we Francji, konserwatyści wygrywają w Grecji, a Bractwo Muzłumańskie zdobyło Egipt

Redaktor Obywatelski

W miniony weekend w Europie i w Egipcie odbyły się wybory parlamentarne oraz prezydenckie. W Grecji i Francji wynik wyborczy decyduje poniekąd o sytuacji finansowej naszego kraju, dlatego warto wiedzieć, kto będzie sprawował tam rząd. W Egipcie natomiast następuje ciekawa sytuacja ideologiczna.

Partia Socjalistyczna wraz z sojusznikami zdobyła w drugiej turze wyborów parlamentarnych we Francji większość miejsc w Zgromadzeniu Narodowym. Taki układ zapewnia Prezydentowi Hollandre’owi idealne warunki do ” uzdrowienia” sytuacji finansowej kraju.

W Zgromadzeniu Narodowym lewica będzie miała taką przewagę jak SLD w Polsce w latach 2000-2005, które nie musiało martwić się o przeforsowania, bądź o koalicjanta. Według wstępnych danych będą to 292 mandaty. Prezydent Hollande po wygranych wyborach prezydenckich, zapowiedział ” ostrą” socjalistyczną rewolucję.

Wybory odbyły się również w Grecji, wybory szczególnie ważne dla przyszłości Unii Europejskiej. Zwycięzcą okazała się konserwatywna partia Nowa Demokracja, która otrzymała 29,7% głosów. Na drugim miejscu znalazła się radykalnie lewicowa SYRIZA z wynikiem 27%, która już zapowiedziała, iż nie wejście w skład nowo tworzonego rządu.

Nowa Demokracja zapowiedziała utworzenia rządu jedności narodowej a jej lider A. Samaras powiedział: ” Grecy udowodnili, że swoją przyszłość wiążą z Europą i strefą euro”.

Dodajmy, tylko, że w sondażach bardzo długo przewagę utrzymywała SYRIZA, któa chciała wycofać Grację ze strefy euro. Jednak gdy obliczono, iż po takim odejściu majątek każdego greka mógł stopnieć o około 30%, poparcie dla partii osłabło.

Natomiast w Egipcie istniejące tam Bractwo Muzułmańskie ogłosiło w poniedziałek, że kandydat tego ugrupowania Mohamed Mursi zwyciężył w niedzielnych wyborach prezydenckich otrzymując 52,5% głosów. Jego rywalem był ostatni premier obalonego prezydenta H. Mubaraka, Ahmed Szafik, który otrzymał 47,5% głosów.

W przemówieniu wygłoszonym w siedzibie sztabu wyborczego, Mursi usiłował rozwiać obawy wielu Egipcjan przed wzrostem roli islamu w kraju. Mursi oznajmił, iż będzie na równi szanował zarówno muzułmanów jak i chrześcijan mieszkających w Egipcie i pragnie zbudować państwo ” cywilnego, demokratycznego rządu”.

oprac: ŁŻ

Komentarze są zamknięte