Żydowskie formacje paramilitarne w walce o niepodległość Izraela

Niezależna Gazeta Obywatelska

Cztery lata temu minęła 60 rocznica powstania państwa żydowskiego. W większości artykułów prasowych wydarzenie to wiązano się z faktem wybuchu tzw. pierwszej wojny bliskowschodniej lub wojny o niepodległość. Niewielu publicystów pamiętało, że działania zbrojne toczyły się z mniejszym lub większym natężeniem na obszarze Palestyny przez okres 28 lat. Po stronie żydowskiej brały w nich udział początkowo bardzo słabe liczebnie struktury paramilitarne jak Hashomer, Hagana, Irgun czy Lehi. Początkowo w latach 20–tych i pierwszej połowy lat 30. ich działalność miała charakter zdecydowanie defensywny i ukierunkowana była na obronę Żydów przed agresywnymi działaniami społeczności arabskiej. Sytuacja uległa zmianie w 1937 r. kiedy to doszło do rozpoczęcia przez Irgun akcji terrorystycznych (Hagana nadal trwała przy defensywnej taktyce). Niestety większość z nich szczególnie z lat 1937-1939 skierowana była przeciwko arabskiej ludności cywilnej. Podobne operacje w ramach terroru indywidualnego, prowadziła od chwili powstania Lehi, dokonując zamachów na wysokich rangą funkcjonariuszy władz mandatowych. Późniejsza aktywność obu wspomnianych ugrupowań z okresu lat 1945-1948 miała już nieco łagodniejszy wymiar a większość ataków przez nie przeprowadzonych wymierzona była w wojskową i policyjną infrastrukturę władz mandatowych, co nie oznacza, iż zaniechano akcji terrorystycznych skierowanych przeciw cywilom. Najbardziej znanym i jednocześnie najtragiczniejszym w skutkach, aktem terroru było wysadzenie przez Irgun, jak się wydaje w odwecie za masowe aresztowania przeprowadzone w czerwcu 1946r. w ramach akcji „Agata”, hotelu „Króla Dawida” gdzie zginęło 91 osób. Żaden z dokonanych zarówno wcześniej jak i później zamachów nie pochłonął tak znaczącej liczby ofiar. Nie usprawiedliwiając jego organizatorów należy nadmienić, że nie był to obiekt o całkowicie cywilnym charakterze bowiem mieściły się w nim biura administracji mandatowej oraz służb specjalnych (pomijam trudną do zweryfikowania kwestię ostrzeżenia telefonicznego). Podobnego typu operacją było zabójstwo ks. Folke Bernadotte wysłannika ONZ. Zamordowano go ze względu na niebezpieczeństwo jakie zdaniem organizatorów zabójstwa z pod znaku Lehi niosły dla interesów narodowych Izraela przedstawione przez niego propozycje unormowania sytuacji w Palestynie. Przywódcy Lehi obawiali się, że zostaną one przyjęte przez rząd D. Ben-Guriona. Władze w Tel-Avivie jednak zdecydowanie je odrzuciły, stąd można skonstatować, że śmierć księcia była całkowicie bezsensowna i niepotrzebna.

Te zaprezentowane zbrodnicze epizody były się na długie lata swoistą wizytówką działalności obu wspomnianych ugrupowań a one same stały się symbolami bezwzględnego terroryzmu. Czy ta ocena była sprawiedliwa. Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Prawda jak to zawsze bywa jest o wiele bardziej skomplikowana niż łatwo wystawiane cenzurki. Niewątpliwie sporo z spośród przeprowadzonych akcji posiadało ów zbrodniczy charakter, ale uczciwie należy przyznać, że wiele z nich nie różniło się specjalnie od podobnych przedsięwzięć podejmowanych przez antyniemiecki ruch oporu w czasie II wojny. Warto też pamiętać, że dokonywane zbrodnie nie był wyłączną cechą tylko strony żydowskiej, ale dotyczyły również i to w o wiele większym wymiarze działań strony arabskiej. Kto więc miał w tym sporze rację, każdy z czytelników będzie musiał sam odpowiedzieć sobie na to pytanie. Nim to uczyni konieczne będzie zapoznanie się z podstawowymi faktami i temu ma właśnie służyć poniższy artykuł.

Ważnym instrumentem w realizacji żydowskich dążeń niepodległościowych były syjonistyczne formacje paramilitarne. Ich początki sięgały roku 1907. To właśnie wówczas w Jaffie powołano formalnie do życia pierwszą tego typu organizację: Bar-Giorę[1]. Była ona stosunkowo nieliczna, a jej zadaniem była obrona tworzących się osiedli osadniczych, które z uwagi na swoje położenie często były narażone na ataki różnego rodzaju band przestępczych. Palącą koniecznością stało się, więc powołanie struktur mogących zapewnić osadnikom bezpieczeństwo. Początkowo do zadań związanych z ochroną zatrudniano Arabów. Szybko okazało się jednak, że arabscy ochraniarze zamiast bronić osadników, często sami nawiązywali kontakty z grupami przestępczymi. Zmusiło to osadników do utworzenia własnych oddziałów samoobrony. Wraz z upływem czasu zwiększały się potrzeby w zakresie bezpieczeństwa, dlatego w 1909 r. utworzono nową liczniejszą organizację „Hashomer” (Strażnik).

Wybuch I wojny światowej stał się impulsem dla utworzenia żydowskich oddziałów wojskowych. Na początku 1915 r., dzięki zabiegom działaczy syjonistycznych, władze brytyjskie wyraziły zgodę na powstanie formacji o charakterze pomocniczym. Był to Korpus Mulników Syjonu. 1 kwietnia 1915 r. żydowscy ochotnicy złożyli przysięgę na wierność brytyjskiej koronie, a następnie zostali przerzuceni w rejon Gallipoli w Azji Mniejszej, gdzie toczyły się zaciekłe walki pomiędzy wojskami Ententy a armią turecką. Korpus liczył 650 żołnierzy. Dowódcą jednostki został ppłk John Patterson. Po kilkumiesięcznym pobycie żołnierzy korpusu na półwyspie w lutym 1916 r. ewakuowano ich do Wielkiej Brytanii. Stali się oni tam zalążkiem formującego się od sierpnia 1917 r. Legionu Żydowskiego. W ramach legionu powstały trzy bataliony fizylierów, które latem 1918 r. osiągnąwszy gotowość bojową znalazły się na froncie uczestnicząc w walkach z wojskami tureckimi[2]. Koniec I wojny światowej i klęska jaką w jej wyniku poniosło imperium otomańskie doprowadziło do zmian geopolitycznych na bliskowschodniej szachownicy. Zgodnie z decyzjami podjętymi 25 kwietnia 1920 r. na posiedzeniu Najwyższej Rady Alianckiej w San Remo, Wielkiej Brytanii przyznano obszar Palestyny jako terytorium mandatowe. Fakt ten potwierdzony został w zapisach traktatu pokojowego zawartego z Turcją w Sevres w sierpniu 1920r. Objęcie przez Londyn władania na Palestyną było zgodne z oczekiwaniami syjonistów, którzy mieli nadzieję na realizację zapowiedzi zawartej w deklaracji lorda Artura Balfoura wydanej  jeszcze w listopadzie 1917 r. a zawierającej poparcie dla utworzenia w Palestynie żydowskiej siedziby narodowej.

Koncepcja powstania żydowskiej siedziby narodowej została zdecydowanie krytycznie przyjęta przez środowiska palestyńskich Arabów, którzy uważając Palestynę za swoją ziemię, postrzegali Żydów jako intruzów próbujących  przywłaszczyć sobie cudze terytorium. Rozbieżne interesy powodowały, iż rosło napięcie pomiędzy obiema społecznościami. Erupcja była tylko kwestią czasu.

Na początku 1920 r. doszło do pogorszenia stanu bezpieczeństwa na terenach Górnej Galilei w osadach Tel Hai, Metulla, Kfar Giladi i Hamara. Już w grudniu 1919 r. funkcje dowódcy samoobrony na tym obszarze objął opromieniony wojenną sławą kpt. Josef Trumpeldor[3]. 1 marca 1920 r. jeden z arabskich oddziałów wkroczył do osady Tel Hai. Doszło do starcia w skutek czego śmierć poniosło 6 Żydów i 4 Arabów. Wśród zabitych znalazł się kpt. Josef Trumpeldor[4].

Zamieszki 1920 r.

Śmierć J. Trumpeldora była impulsem do powstania oddziałów samoobrony w innych częściach kraju. Zdecydowanym orędownikiem tego pomysłu był Włodzimierz Żabotyński – przybyły z Rosji, dziennikarz, aktywny działacz ruchu syjonistycznego. W czasie I wojny należał on głównych inicjatorów powstania Legionu Żydowskiego. Wiosną 1920 r. został mianowany dowódcą grup samoobrony w Jerozolimie[5]. W dniach  4-7 kwietnia 1920 r. w trakcie muzułmańskiego święta Nebi Musa wybuchły w Jerozolimie antyżydowskie zamieszki. Rozpoczęli je arabscy pielgrzymi, podnieceni antyżydowskim przemówieniem jednego z liderów palestyńskiej społeczności burmistrza Jerozolimy Mussy Kazima al-Husseiniego[6]. Wykrzykując słowa „Palestyna naszą ziemią, Żydzi naszymi psami” wzburzony tłum ruszył na zamieszkałe przez Żydów dzielnice miasta. Zniszczono wiele sklepów i domostw, a pierwszego dnia zamieszek rannych zostało 160 osób. Siły brytyjskie stacjonujące w Jerozolimie były zbyt słabe i niezbyt chętne do podjęcia akcji przywracającej porządek. Żydzi mogli więc liczyć tylko na własną samoobronę, która pod kierownictwem Włodzimierza Żabotyńskiego podjęła próbę obrony swych rodaków, przyczyniając się do stosunkowo niewielkiej liczby ofiar żydowskich w trakcie zamieszek[7]. Ogółem podczas kilkudniowych wystąpień zginęło 5 Żydów, a 216 zostało rannych[8]. W obliczu rozgrywających się wydarzeń, po początkowej bezczynności, dowódca brytyjskiego garnizonu generał Reginald Storrs ogłosił stan wyjątkowy. Rozpoczęto masowe aresztowania. Ich ofiarą padło 19 członków żydowskiej samoobrony. Wśród nich znalazł się także Włodzimierz Żabotyński[9]. Aresztowanych postawiono przed sądem i skazano na kary kilkuletniego pozbawienia wolności. Najwyższy wymiar kary: 15 lat ciężkich robót otrzymał Włodzimierz Żabotyński. Wydanie tak absurdalnych wyroków wzburzyło społeczność żydowską. Żydzi uznali, że Brytyjczycy własną inercję w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa, zrekompensowali sobie ukaraniem tych którzy mieli odwagę zorganizować obronę[10]. Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że władze mandatowe zastosowały również  represje wobec Arabów, Mohammed Amin al-Husseini zbiegły do Transjordanii został skazany zaocznie na karę 10 lat więzienia. Krótko po wspomnianych wydarzeniach 30 czerwca 1920r. przybył do Palestyny Wysoki Komisarz Herbert Samuel. Ponieważ był Żydem z pochodzenia jego nominacja spotkała się z chłodnym przyjęciem ze strony Arabów. H.Samuel chcąc zainaugurować swe urzędowanie pojednawczym gestem ogłosił amnestię. Na jej podstawie w lipcu 1920r opuścił więzienie w Akrze W.Żabotyński. Witano go jak bohatera. Jego działania ukierunkowane na zapewnienie bezpieczeństwa społeczności żydowskiej, znalazły zrozumienie. 15 czerwca 1920r. w kibucu Kinneret na konwencji jednej z lewicowych partii politycznych Achom A’voda została formalnie powołana do życia organizacja paramilitarna pod nazwą Hagana(Obrona)[11]. Na jej czele stanął Eliahu Golomb. W grudniu 1920r. podporządkowano ją centrali związków lewicowych zawodowych Histadrut.

Celem Hagany miała być obrona wszystkich zamieszkujących Palestynę Żydów przed arabskimi atakami. Członkami organizacji zostali byli żołnierze Legionu Żydowskiego, a także byli bojowcy z organizacji Hashomer (większość członków tej organizacji niebawem opuściła szeregi Hagany). Niestety podporządkowanie Hagany antymilitarystycznie nastawionym lewicowym ośrodkom politycznym doprowadziło do zahamowania jej dalszego rozwoju.

Kolejna odsłona konfliktu – 1921 r.

Wiosną 1921 r. z inspiracji Brytyjczyków powstała Najwyższa Rada Muzułmańska. Utworzono również stanowisko Wielkiego Muftiego Jerozolimy, który miał być reprezentantem społeczności muzułmańskiej wobec władz mandatowych. Funkcję tę objął Mohammed Amin al-Husseini. Powierzenie mu stanowiska muftiego było politycznym błędem. Należał  on bowiem do grona osób, które raczej pobudzały niż łagodziły radykalne nastroje wśród arabskiej społeczności.

Jeszcze dobrze nie  wyschły ślady krwi po ubiegłorocznych zajściach w Jerozolimie, a już 1 maja 1921r. nowej, cywilnej administracji mandatowej przyszło się zmierzyć z kolejną falą zamieszek. Tym razem wybuchły one w Tel-Avivie i Jaffie. Powtórzył się scenariusz z ubiegłego roku z Jerozolimy, choć ich skala była znacznie większa. Głównym obiektem  ataków był Czerwony Dom w Tel-Avivie – czyli miejsce gdzie zamieszkiwali przybyli do Palestyny żydowscy imigranci. Doszło tam do częściowej masakry jego mieszkańców. Wśród  zamordowanych znalazł się znany żydowski pisarz Chaim Brenner. W sukurs napadniętym przyszli żołnierze „First Judeas” jednostki dowodzonej przez pułkownika Eliziera Margolina[12]. Znacznie większe zdecydowanie niż przed rokiem wykazały władze mandatowe. Wysoki Komisarz Herbert Samuel wprowadził stan wyjątkowy. Oddziały brytyjskie wzięły aktywny udział w walce z organizatorami zamieszek. Osada Petach Tikva została obroniona dzięki wspólnej akcji członków Hagany oraz brytyjskich oddziałów wojskowych[13]. Po sześciu dniach zamieszki wygasły. W walkach i mordach zginęło 47 Żydów i 48 Arabów, rany zaś odniosło odpowiednio 146 i 73 osoby[14].

Rok 1929 r.

W latach 1922 -1929 sytuacja w Palestynie uległa pewnej normalizacji. Jak się okazało była to cisza przed burzą.

W 1927r. poważnym problemem jaki zaczął dotykać żydowską społeczność w Palestynie, był pogłębiający się kryzys ekonomiczny. Różnorodne organizacje żydowskie starały się zmniejszyć jego skutki poprzez masową pomoc dla swych rodaków nadchodzącą z przeróżnych instytucji. Rolę koordynatora przejęła na siebie utworzona w 1923r. Agencja Żydowska – będąca strukturą wykonawczą Organizacji Syjonistycznej. Trudna sytuacja ekonomiczna dotykała także społeczność arabską. To spowodowało iż, ludność ta stała się coraz bardziej podatna na hasła antyżydowskie upatrując w europejskich przybyszach główne źródło swoich problemów. Iskrą, która popaliła lont kolejnej fazy arabsko-żydowskiej konfrontacji był spór do jakiego doszło w sierpniu 1928r. W czasie święta Jom Kippur wybuchł konflikt w związku z rzekomym naruszaniem przez Żydów miejsc kultu religijnego. Stan napięcia trwał przez cały rok. Od 15 sierpnia 1929r. okolice Ściany Płaczu stały się widownią demonstracji organizowanych przez młodzież żydowską. W odpowiedzi, swoje kontrmanifestacje przeprowadzili Arabowie. 20 sierpnia 1929r. zamordowany został przez swych arabskich sąsiadów żydowski chłopiec: 17 – letni Abraham Mizrahi. Następnego dnia odbył się jego pogrzeb, który zamienił się w wielką polityczną demonstrację rozpędzoną przez siły porządkowe. Brytyjczycy szybko zrozumieli, że tylko szybka reakcja ze strony liderów obu społeczności może zapobiec powtórzeniu się wypadków z początku lat dwudziestych. Dlatego zastępujący Wysokiego Komisarza Johna Chancellora generał Harry Luke zaprosił przywódców żydowskich i arabskich na wspólna rozmowę. Do porozumienia jednak nie doszło. 23 sierpnia 1929r. tłum Arabów uzbrojonych w strzelby i noże rozpoczął rzeź Żydów w Jerozolimie. Zamieszki rozlały się po całym kraju. Niestety władze mandatowe nie posiadały sił policyjnych wystarczających do ich uśmierzenia. Na całym terytorium mandatowym znajdowało się zaledwie 1500 policjantów (w Jerozolimie 100), z których część stanowili Arabowie[15].

Najtragiczniejszy przebieg miały wydarzenia rozgrywające się w Hebronie. Jeszcze 20 sierpnia 1929 r. członkowie Hagany przeprowadzili rozmowy z przedstawicielami żydowskiej społeczności zamieszkującej Hebron z propozycją przysłania  bojowników, którzy mogliby przeprowadzić ewakuację mieszkańców. Niestety ta sugestia została odrzucona. Żydzi zamieszkujący miasto nie byli osadnikami, ale mieszkańcami żyjącymi tam od czasów biblijnych. Wierzyli więc, że nie są stroną w toczącej konfrontacji. Dopiero informacje docierające z Jerozolimy uświadomiły im dramat ich położenia. Niestety było już za późno. Pierwszą ofiarą masakry padł Samuel Rosenholtz. Ogółem śmierć poniosły 64 osoby, wśród których były kobiety i dzieci, a kolejne 54 zostały ranne. Zginęło także ośmiu Arabów,  zabitych przez funkcjonariuszy brytyjskiej policji. Ilość ofiar mogła być większa, gdyby nie pomoc arabskich sąsiadów. Dzięki nim uratowała się pewna liczba hebrońskich Żydów[16]. Ci, którzy przeżyli opuścili miasto pod opieką oddziałów brytyjskich. Obok Hebronu Żydów mordowano także w Safedzie – 20 osób oraz Jerozolimie, gdzie zginęło 17 osób. Ogółem śmierć poniosło 133 Żydów, a 339 osób zostało rannych. Straty ponieśli też Arabowie, 116 z nich zginęło, a 232 było rannych. Sądy brytyjskie skazały po zamieszkach 25 Arabów i dwóch Żydów na karę śmierci[17]. Wydarzenia z sierpnia 1929r. stanowiły dla struktur dla Hagany swoisty wstrząs. Przywódcy Agencji Żydowskiej uświadomili sobie jak ważną rolę ma ona do odegrania w zapewnieniu bezpieczeństwa społeczności żydowskiej. W efekcie doszło do głębokich zmian w systemie szkolenia członków tej formacji. Objęto nim znacznie większą liczbę osadników. Rozpoczęto prace nad stworzeniem własnych podziemnych fabryk broni. Podjęto także decyzje o prowadzenie stałych kursów oficerskich. Naturalnie korzystano przy tym z różnych form kamuflażu, bowiem Hagana w oczach władz mandatowych była organizacją nielegalną.

Arabskie powstanie 1936 r.

Objęcie władzy w Niemczech przez NSDAP spowodowało wzrost napływu do Palestyny żydowskich imigrantów. W latach 1932 -1937 ich liczba zwiększyła się o 215.000[18]. Ten masowy exodus wymuszony prześladowaniami spotkał się, co było łatwo przewidzieć, z wrogą postawą społeczności arabskiej. Arabowie nie widzieli powodu, dla którego mieli by płacić rachunki za sytuację w jakiej znaleźli się Żydzi w Niemczech. W obronie swych interesów przystąpiono do budowania arabskich organizacji politycznych i paramilitarnych. Pierwszą partią była powstała w 1932r. Partia Niepodległości nastawiona zdecydowanie antybrytyjsko. W dwa lata później znajdujący się w opozycji do muftiego klan Naszaszibich powołał do życia Partię Obrony Narodowej deklarującą współpracę z Brytyjczykami. Patronem arabskiej paramilitarnej organizacji powstałej w lutym 1936 pod nazwą Al.-Fatuwa został Mohammed Amin al.-Husseini. Ugrupowanie to kwestionowało wszelkie posiadane przez Żydów prawa w Palestynie. Jego członkowie brali udział w licznych akcjach terrorystycznych skierowanych przeciwko ludności żydowskiej.

W październiku 1933 r. doszło do arabskich protestów skierowanych przeciwko polityce władz mandatowych. Głównym ich celem było zahamowanie polityki emigracyjnej. Od początku przybrały one radykalny charakter. W Hajfie po użyciu broni palnej  przez Arabów brytyjskie siły bezpieczeństwa otworzyły ogień zabijając 27 protestujących. Napięcie rosło. W listopadzie 1935r. liderzy społeczności arabskiej przedstawili projekt memorandum w którym domagali się utworzenia rządu arabskiego oraz zakazu sprzedaży ziemi Żydom. W odpowiedzi władze mandatowe zaproponowały powstanie Rady Ustawodawczej częściowo wybieranej złożonej po części z Żydów i Arabów. Pomysł ten nie spotkał się jednak ze zrozumieniem. Całkowicie skrytykowała go Agencja Żydowska, a i Arabowie również odnieśli się do niego z dystansem. Tymczasem nad Palestyną gęstniały ciemne chmury nadchodzącej konfrontacji.

Rozpoczął ją bohater walk z Francuzami w Syrii: Izz-ad-Din al-Kassam przybyły do Palestyny w roku 1934r. Stał się on znany w 1928r. kiedy to w ramach utworzonego Związku Młodych Muzułmanów zaczął propagować idee dżihadu, świętej wojny z niewiernymi. W 1935r rozpoczął działalność partyzancką w Palestynie. Utworzony przez niego oddział został okrążony 21 listopada 1935r. w okolicy jaskini Ya’bad. Izz-ad-Din al-Kassam wraz z trzema współpracownikami zginął w trakcie wymiany ognia[19]. Tak zakończyła się „bohaterska” epopeja przywódcy, który stał się wzorem dla arabskich bojowników. Niewielu wtedy przypuszczało, że stanie się on arabskim męczennikiem. Był wśród nich David Ben-Gurion, po likwidacji al.-Kassama powiedział on: „To ich Tel Hai[20]. Śmierć al.-Kassama  przyspieszyła to, co nieuchronnie musiało nadejść, czyli wybuch arabskiej rewolty.

15 kwietnia 1936r. zostało zamordowanych 2 Żydów na drodze pomiędzy Tulkarem a Nablusem[21]. Cztery dni potem zamieszki wybuchły w Jaffie w trakcie których zginęło 9 Żydów[22]. 5 maja 1936r. w Jerozolimie arabscy przywódcy podjęli decyzję o powołaniu Wysokiego Komitetu Arabskiego. Stojący na czele tego tworu liderzy wezwali w ultymatywnym tonie Wysokiego Komisarza Artura Wauchope’a do natychmiastowego powstrzymania żydowskiej imigracji. Naturalnie żądania te zostały odrzucone. 15 maja 1936r. wybuchł strajk generalny. Jednocześnie, w całym kraju zaczęło dochodzić do antyżydowskich i antybrytyjskich incydentów. Mnożyły się: zasadzki na oddziały wojskowe, policyjne, a także zabójstwa cywilów żydowskich i arabskich. Atakowano posterunki, przerywano łączność, wysadzano mosty, ścinano drzewa. Do Palestyny napływali żądni przygód i sławy arabscy ochotnicy z Syrii, Libanu i innych krajów. Na czele ich stanął Fawzi al.- Kuwatli. 2 sierpnia 1936r. brytyjski rząd na swym posiedzeniu zadecydował o podjęciu działań zmierzających do uśmierzenia rebelii. Nim przystąpiono do większych akcji, sytuacja uległa chwilowemu uspokojeniu. Powodem wygaśnięcia impetu rewolty było przybycie do Palestyny 11 listopada 1936r. komisji lorda Roberta Peela, która miała wypracować projekt porozumienia. Nikt nie miał wątpliwości, że było to jak to słusznie ocenił jeden z brytyjskich dowódców „zbrojne zawieszenie broni”. Problemu Palestyny nie można było rozwiązać w sposób zadawalający obie strony konfliktu. Dlatego propozycję komisji R.Peela zawierającą możliwość podziału Palestyny na dwa państwa – przywódcy obu społeczności odrzucili. Wobec braku sukcesów dyplomatycznych Arabowie postanowili kontynuować walkę[23].

II faza rebelii

Mordem z 26 września 1937r. dokonanym w Nazarecie na gubernatorze Galilei Lewisie Andrusie zainaugurowano drugą fazę antybrytyjskiego powstania[24]. Krwawa orgia mordów rozlała się po całym kraju. Władze mandatowe postanowiły podjąć zdecydowane kroki. Rozwiązano Wysoki Komitet Arabski, aresztując jego 200 członków. Mohammed Amin al-Husseini mając świadomość, iż zostanie uwięziony, uciekł do Libanu. Powstańcy chcąc przeciwdziałać ewentualnym próbom kolaboracji władz mandatowych z Arabami,  skierowali ostrze rewolty przeciwko własnym ziomkom. Ofiarą owych czystek wewnętrznych padło około 2000 osób[25].

Uznanych za kolaborantów mordowano  niejednokrotnie w okrutny sposób, stosując barbarzyńskie metody zadawania śmierci. W Jaffie gdzie powstańcy zabili dwóch Arabów, jednemu wyrwano serce, drugiemu poderżnięto gardło i wyciągnięto język. Generalnie 90% aktów przemocy skierowanych przeciw arabskim cywilom było wynikiem działalności arabskich partyzantów. Konsul RP w Jerozolimie tak opisywał te właśnie działania: ”[…]Nienawiść terrorystów zwraca się jednak również przeciw wszystkim, którzy hołdują łagodniejszym metodom walki i dążą o kompromisu z Żydami, czyli w pierwszym rządzie przeciw ugodowej partii Ragheb beja Naszaszibiego, faworyzowanego obecnie wyraźnie przez rząd i windowanego siłą na stanowisko leadera Arabów palestyńskich”[26]. Siła arabskiej rewolty była początkowo tak duża, że Brytyjczycy stracili kontrolę nad niektórymi rejonami Palestyny. Szybko sięgnięto po sprawdzone instrumenty zwalczania partyzantki – stosowane w czasie wojen kolonialnych. Wprowadzono sądy wojskowe, rozpoczęto akcje pacyfikacyjne w trakcie których bezlitośnie niszczono wsie współpracujące z rebeliantami[27]. Te radykalne metody wdrażali w życie specjaliści doświadczeni w walkach z guerillą. Jednym z nich był były szef policji w Kalkucie Charles Teggart. Na jego polecenie postawiono wzdłuż granicy z Libanem i Syrią pas zasieków z drutu kolczastego. W miejscach uznanych za istotne ze strategicznego punktu widzenia umiejscowiono umocnione posterunki. Mobilne oddziały skutecznie kontrolowały ruch pomiędzy nimi ograniczając możliwości przemieszczania się grup partyzanckich. Najskuteczniejszą związkiem taktycznym do zwalczania arabskich powstańców był Specjalny Nocny Szwadron (Special Night Squads) kierowany przez kpt. Charlsa Orde Wingate’a. Sam Ch.Wingate oficer służący w wywiadzie był głęboko przekonanym zwolennikiem idei syjonizmu. Przedstawiony przez niego władzom brytyjskim plan utworzenia jednostki działającej niekonwencjonalnie i złożonej zarówno z Brytyjczyków i Żydów  nie został początkowo zaaprobowany w dowództwie brytyjskim jako pomysł zbyt rewolucyjny. Zmiana nastąpiła dopiero gdy koncepcja Ch.Wingate’a znalazła uznanie w oczach dowódcy sił brytyjskich na w Palestynie marszałka Archibalda Wawella. Utworzono bazę SNS mieściła się w miejscowości Ein Herod. Tam rozpoczęto prowadzenie kursów szkoleniowych. Najważniejszą kwestią było nabycie umiejętności prowadzenia walk nocą oraz technik organizowania zasadzek. Głównym zadaniem SNS była ochrona rurociągu naftowego biegnącego z Iraku do Hajfy często atakowanego przez arabskich rebeliantów. Ścisłą współpracę z Ch.Wingateam nawiązała Hagana[28]. Większość ze służących w SNS Żydów stanowili jej najlepsi żołnierze. Hagana płaciła częściowo za szkolenie swoich ludzi oraz ponosiła koszty pracy arabskich współpracujących z nią informatorów.

Obok SNS w tłumieniu rewolty brały udział inne formacje policyjno-wojskowe[29]. Jedną z nich były utworzone w 1937r. formacje FOSH (Plugot Sadeh) czyli kompanie polowe. Były elitarne żydowskie oddziały uderzeniowe ściśle współdziałające z SNS, podobnie jak one wyszkolone i składające się z wyselekcjonowanych żołnierzy Hagany. (Nabór do formacji SNS prowadzono głównie na bazie żołnierzy służących wcześniej w FOSH). Grupy te liczyły w 1938r. 1500 osób podzielonych na 13 regionalnych oddziałów[30]. FOSH podobnie jak SNS specjalizowały się taktyce walk nieregularnych. W 1939r. formacje te zostały rozwiązane i przekształcone w HISH (Heil Sadem). Z pośród żołnierzy tych jednostek  wywodziło się wielu znanych w późniejszym okresie izraelskich dowódców wojskowych (min. Mosze Dajan, Itzhak Sadeh, Jigal Yallon). Kolejną formacją aktywnie uczestniczącą w walkach z arabskimi partyzantami była Żydowska Policja Osiedleńcza (Jewish Settelment Police) w jej składzie znajdowały się jednostki zmotoryzowane wypełniające zadania ofensywne zwane potocznie Nodedet. Do 1940r. przez struktury JSP przewinęło się 15 tys. Żydów. Istotną rolę w strukturach Żydowskich Sił Policyjnych odgrywały także bardziej defensywne jednostki Żydowskiej Policji Pomocniczej (Jewish Auxilliary Police) utworzone w czerwcu 1936 r.

W maju 1939r. arabskie powstanie zaczęło wygasać. Bilans zakończonej rebelii był tragiczny. Zginęło około 5 tys. Arabów. Straty żydowskie wyniosły około 400 osób, brytyjskie 200[31]. Wydawać by się mogło, że klęska powstania stanowić będzie moment przełomowy na drodze do powstania państwa żydowskiego. Paradoksalnie stało się odwrotnie. 17 maja 1939r. rząd brytyjski ogłosił „Białą Księgę”. Zapowiadano w niej zahamowanie imigracji żydowskiej do 75 tys. w ciągu następnych pięciu lat, a dalsze powiększenie liczby emigrantów warunkowano zgodą strony arabskiej. „Biała Księga” została odrzucona przez liderów żydowskiej społeczności. Jednakże sytuacja w jakiej znaleźli się Żydzi nie dawała im zbyt dużego pola manewru. Niebezpieczeństwo poparcia III Rzeszy przez wspólnotę arabską na Bliskim Wschodzie spowodowało, że to Arabowie stali się głównym obiektem zabiegów brytyjskich obliczonych na pozyskanie do współpracy lub neutralizację. Istnienie wrogiego arabskiego zaplecza w obliczu nadchodzącej wojny stawiało pod znakiem zapytania możliwość utrzymania „Pax Britanica” na tym obszarze. Tym bardziej, że Londyn miał świadomość, że część środowisk arabskich z nadzieją oczekiwała na zwycięstwo wojsk państw Osi. Ich patronem został mufti Mohammed Amin al-Husseini. On sam pojawił się w pod koniec 1941r. w Europie by przystąpić do otwartej kolaboracji z III Rzeszą[32]. Nim do tego doszło, 1 września 1939r. zagrzmiały armaty. Stary kontynent pogrążył się w mrokach wojennego kataklizmu. 3 września 1939r. W.Brytania wypowiedziała wojnę Niemcom. Agencja Żydowska ustami Ch.Weizmanna zdecydowanie poparła tą decyzję.

Żydowskie formacje wojskowe w czasie II wojny

W obliczu nadchodzącego konfliktu oraz ograniczeń nałożonych przez „Białą Księgę” Agencja Żydowska podjęła starania o przerzucenie do Palestyny jak największej liczby imigrantów. Dotychczasowe opory wspierania nielegalnej imigracji motywowane niechęcią nadwyrężania dobrych relacji z władzami mandatowymi zostały odrzucone. W ramach Hagany utworzona została specjalna organizacja – znana pod nazwą Mossad (Instytut) lub Alija Bet[33]. Jej zadaniem było organizowanie przerzutów nielegalnych imigrantów, zapewnienie im ochronny oraz zabezpieczenia logistycznego. Zaangażowanie Agencji Żydowskiej w te działania spowodowało zmiany w relacjach z władzami brytyjskimi.  Tolerowane do tej pory nielegalne struktury Hagany, poddano działaniom represyjnym. Przykładem było aresztowanie w październiku 1939r. 43 uczestników kursu oficerskiego[34]. Pomimo rozbieżnych interesów, przywódcy Agencji Żydowskiej w obliczu trwającego konfliktu, zamierzali kontynuować współpracę z Londynem. Wysunięto propozycję utworzenia jednostek wojskowych, które mogłyby być użyte w walce z Niemcami. 15 maja 1941r. podjęto decyzję o utworzeniu kompanii uderzeniowych znanych jako Palmach (Plugot Mahatz). Powstały one rozkazem nr 2 Narodowego Dowództwa Hagany. Początkowo, władze mandatowe wyraziły zgodę na sześć plutonów. Miejscem gdzie oddziały Palmach przechodziły chrzest bojowy była Syria.

W związku z wybuchem rebelii w Iraku, niemieckie samoloty dokonujące zrzutów broni dla powstańców, wskutek porozumień zawartych z władzami francuskimi, otrzymały zgodę na lądowania w Syrii będącej wówczas francuską kolonią. Brytyjczycy obawiając się możliwości stworzenia mostu powietrznego, postanowili zająć terytorium tego państwa. Do operacji zostały wyznaczone formacje „Wolnych Francuzów” oraz jednostki australijskie i hinduskie. W ich składzie znajdowali się ochotnicy z  Palmach[35]. Spisali się znakomicie, choć nie obyło się bez strat. Jednym z ciężko rannych w walkach, był późniejszy głównodowodzący armii izraelskiej w czasie wojny sześciodniowej Mosze Dajan[36].

Około 100 członków Palmach zostało przeszkolonych na kursach dywersyjnych i przerzuconych do Europy. Część z nich, nigdy z tych misji nie powróciła. Pomimo swych dokonań żołnierze Palmach nie doczekali się wdzięczności ze strony Brytyjczyków. Klęska wojsk Osi poniesiona w Afryce w maju 1943r. wpłynęła na pogorszenie relacji brytyjsko-żydowskich. Na skutek decyzji władz mandatowych został zamknięty obóz szkoleniowy Palmachu w Miszamar-Haemek. Coraz częściej dochodziło do różnych incydentów, z których najgłośniejszy miał miejsce w czasie przeszukiwania broni w kibucu Ramat-Hokowesz[37]. Pomimo widocznych trudności przywódcy Agencji Żydowskiej nie rezygnowali z prób podtrzymywania dobrych relacji z Brytyjczykami. Ich celem była chęć utworzenia dużej żydowskiej jednostki wojskowej. Zwieńczeniem tych zabiegów, było sformowanie Samodzielnej Brygady Żydowskiej[38]. Decyzja o jej powstaniu zapadła dopiero w sierpniu 1944r. brygada wzięła udział w walkach na froncie włoskim – od marca 1945r. ścierając się tam z żołnierzami 4 niemieckiej dywizji powietrzno – desantowej[39]. Rola brygady nie zakończyła się jednak wraz z końcem II wojny. Po zakończeniu działań zbrojnych jej żołnierze uczestniczyli w akcjach przerzutu do Palestyny żydowskich uchodźców z Europy.

Współpraca z władzami polskimi

Od momentu powstania polskiej państwowości w 1918 r. relacje pomiędzy kolejnymi rządami RP, a Żydami układały się różnie. Najbardziej liberalne stanowisko wobec mniejszości żydowskiej zajmowały rządy po zamachu stanu J. Piłsudskiego z 1926 r. Sanacja współpracowała aktywnie z partiami religijnymi, które w zamian udzielały jej poparcia. Sytuacja Żydów w Polsce zmieniła się po śmierci Marszałka J. Piłsudskiego. Obóz postsanacyjny sięgnął po retorykę, będącą do tej chwili cechą charakterystyczną środowisk narodowych. Żydów uznano, za nację, której liczebność należy w Polsce drastycznie ograniczyć. Ten postulat okazał się być zbieżny z koncepcjami lansowanymi przez przywódców Nowej Organizacji Syjonistycznej. Polska otwarcie deklarowała wsparcie dla żydowskich dążeń dla utworzenia swego państwa. Jej stały przedstawiciel przy Lidze Narodów – Tytus Komarnicki w trakcie obrad VI komisji zgromadzenia owej instytucji proponował by: „[…] Palestyna musi być siedzibą dla mas żydowskich, a nie dla garstki wybranych, aby w ten sposób mógł być rozwiązany wielki problem żydowski”[40]. Żydowskie dążenia niepodległościowe wspierał również w trakcie rozmów ze swymi brytyjskimi odpowiednikami – szef polskiego MSZ płk. Józef Beck. 9 września 1936r. doszło do pierwszego spotkania ówczesnego szefa biura emigracyjnego polskiego MSZ Apoloniuszem Zarychtą z W. Żabotyńskim – liderem syjonistów rewizjonistów. Liderowi NOS udało się spotkać z także z ministrem spraw zagranicznych oraz nawiązać przyjacielskie stosunki z dyrektorem jednego z departamentów MSZ – Michałem Łubieńskim[41]. Znaczącą rolę w wypracowaniu modelu współpracy z syjonistami odegrał Wiktor Drymmer – dyrektor departamentu konsularnego MSZ. W imieniu rządu polskiego prowadził on negocjacje z przedstawicielami Hagany i Irgunu w sprawie pomocy polskiej dla tych organizacji. W wydanych w Polsce pamiętnikach stwierdzał on jednoznacznie, że „stanowisko nasze pokrywa się kompletnie ze stanowiskiem Żydów syjonistów-rewizjonistów[42]. Efektem rozmów miało być przeszkolenie grup młodzieży żydowskiej w obozach podlegających MSW jak równie uruchomienie ośrodka szkoleniowego dla bojowników Irgunu. Miał to być obóz typowo wojskowy, a nadzór nad nim, poza armią miał sprawować MSZ. Pierwsza grupa bojowników Irgunu – licząca około 40 osób dotarła do Polski latem 1938r. uczestnicząc w kursach szkoleniowych prowadzonych w Zofiówce na Wołyniu i Podębninie pod Łodzią. Kolejnym miejscem szkolenia były okolice Andrychowa. Wiosną 1939r. udział w szkoleniu wzięło 25 kursantów. Zakres kursu obejmował naukę strzelania, posługiwania się materiałami wybuchowymi, a same zajęcia trwały cztery miesiące. Opiekunem bojowników z ramienia Irgunu był Abraham Stern. Z polskiej strony nadzorował go Apoloniusz Zarychta[43]. Władze polskie zdecydowały się przekazać ruchowi syjonistów-rewizjonistów pożyczkę wysokości 250 tys. zł. oraz wesprzeć tę formację w zakupie uzbrojenia, które niestety tylko częściowo zostało przeszmuglowane do Palestyny[44]. Władze w Warszawie zgodziły się na udzielenie pomocy w szkoleniu wojskowym członków paramilitarnej organizacji Betar. Stanowili oni narybek członkowski podziemnej organizacji Irgun walczącej w Palestynie z Brytyjczykami. Członkowie Betaru korzystali z różnych ułatwień imigracyjnych[45], a władze polskie pomogły przejąć sympatykom ruchu syjonistyczno-rewizjonistycznego jeden z dzienników ukazujących w Polsce[46].

II Wojna Światowa przerwała dobrze rokująca współpracę. Liderzy środowisk rewizjonistycznych znaleźli się na obszarach sowieckiej okupacji i zostali jako członkowie antysowieckich organizacji konspiracyjnych aresztowani i deportowani do łagrów. Znajdujący się pod niemiecką okupacją członkowie Bataru oraz Hachajalu (Związek Rezerwistów Żydów w Polsce) utworzyli pierwszą żydowską organizację konspiracyjną „Świt”, z której narodził się później Żydowski Związek Wojskowy[47].

Po układzie Sikorski-Majski aresztowani przez NKWD Żydzi odzyskali wolność, stając się żołnierzami armii gen. Andersa. W październiku 1941r. rewizjoniści podjęli próbę powołania do życia legionu żydowskiego, który miałby funkcjonować w ramach armii polskiej. Inicjatywa po początkowej aprobacie czynników wojskowych została storpedowana przez czynniki polityczne zarówno żydowskie jak i polskie[48]. Nowa sytuacja powstała, gdy żołnierze żydowskiego pochodzenia znaleźli się wraz z armią polską w Palestynie. Byli wśród nich czołowi reprezentanci nurtu syjonistyczno-rewizjonistycznego: Menerchem Begin, Mark Kahan, Menachem Buchweitz i inni. Ogólna liczba Żydów jaka znalazła się w Palestynie wyniosła około 4000 żołnierzy. Około 3000 z nich opuściło legalnie lub nielegalnie struktury armii polskiej. Wśród nich znajdował się Menachem Begin strzelec z cenzusem służący w komendzie miasta Jerozolima[49]. Większość zasiliła szeregi Żydowskiej Brygady i brała potem udział w walkach we Włoszech. Pozostała cześć – około 1000 osób znalazła się w strukturach Irgunu lub Hagany. Generał W.Anders uznał za niewskazane poszukiwanie dezerterów. Było to zresztą zadanie niewykonalne. Należy jednak wspomnieć, że zdarzały się także sytuacje w których Polacy brali udział w kilku organizowanych przez Brytyjczyków akcjach poszukiwania broni ukrytej w kibucach[50].

Irgun – terrorystyczny odwet

Obok Hagany znaczące miejsce wśród działających w Palestynie żydowskich organizacji paramilitarnych posiadał Irgun. Duchowe przywództwo tej formacji sprawował  wspomniany już lider organizacji syjonistów-rewizjonistów się W.Żabotyński. Przez wiele lat był on współpracownikiem T.Herzla twórcy ruchu syjonistycznego i propagatora koncepcji utworzenia niepodległego państwa żydowskiego.

W. Żabotyński uważał problematykę militarną za istotny element w walce o Eretz Izrael. Hasło: „Żydzi uczcie się strzelać” dobitnie podkreślało rolę jaką przypisywał koncepcji walki zbrojnej. Dlatego trudno się dziwić, że w kręgach rewizjonistycznych szczególnym uznaniem cieszyła się osoba Józefa Piłsudskiego. Dla W. Żabotyńskiego był on uosobieniem wzniosłego idealizmu i myśli romantycznej, ale przede wszystkim zwycięskiego wodza walczącego o wolność swojego narodu. Jego zdaniem nie należał on do pokolenia dyktatorów typu Hitlera czy Mussoliniego, poszukujących poklasku w masach. Szacunek dla wielkiego polskiego przywódcy przejawiał się w różnych formach. Po śmierci Marszałka do Polski trafiła urna z ziemią pochodzącą z osady Tel Hai, a przesłana przez Betar z przeznaczeniem na usypanie kopca J. Piłsudskiego w Krakowie. Znalazła się tam następującej treści dedykacja: „Ukochanemu wodzowi narodu polskiego, Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu ziemię z pola walki bohatera narodu żydowskiego Josefa Trumpeldora składa żydowski ruch narodowy dążący do wyzwolenia narodu i ojczyzny”[51]. Propagowanie zbrojnej działalności jako istotnego czynnika w walce o własną państwowość, zyskało aprobatę i zrozumienie wśród niektórych liderów Hagany. Jednym z nich był Abraham Tehomi pełniący funkcję zastępcy dowódcy organizacji w Jerozolimie. Jego krytyczne oceny dotyczące słabego stopnia przygotowania organizacji do wypadków 1929r. spowodowały wewnątrz organizacyjny konflikt. A. Tehomi został oskarżony o militaryzm i stosowanie faszystowskich metod a następnie usunięty ze swego stanowiska. Przypieczętowało to rozłam w Haganie, do którego doszło w kwietniu 1931 r. Powstała tym samym nowa organizacja – podziemna Hagana B. Wraz z A. Tehomim odeszła z Hagany kilkutysięczna grupa jego zwolenników. Przywódca nowej organizacji nawiązał kontakt z liderem środowisk rewizjonistycznych.

Haganę B podporządkowano Naczelnemu Komitetowi złożonemu z przedstawicieli partii religijnej Mizrachii oraz ośrodkowi kierowniczemu powstałej później partii syjonistów-rewizjonistów związanych z W. Żabotyńskim[52]. Poparcie lidera ruchu rewizjonistycznego w znaczący sposób poprawiło sytuację kadrową Hagany B. Młodzieżowa organizacja rewizjonistów Betar stała się odtąd głównym ośrodkiem rekruckim organizacji[53]. Warto dodać, że obok Betaru bazą rekrutacji były również stowarzyszenia sportowe takie jak Maccabi.

Pojawienie się konkurencyjnej wobec Hagany organizacji paramilitarnej spowodowało, że stosunki pomiędzy nimi od początku nie układały się najlepiej. Dodatkowo nad tymi negatywnymi relacjami zaciążył fakt podporządkowania dwóm rywalizującym ze sobą ośrodkom politycznym. Stopień konfrontacji ujawnił się całą mocą w czerwcu 1933r. kiedy to został zamordowany znany działacz syjonistycznej lewicy Chaim Arlozorow. Jego śmierć spowodowała rozpoczęcie przez lewicę kampanii nienawiści skierowanej przeciwko środowiskom rewizjonistów i betarowców. Pomimo, że trzech podejrzanych o popełnienie tej zbrodni uwolniono od winy, lewica syjonistyczna nie miała wątpliwości, że odpowiedzialność za nią ponoszą działacze rewizjonistycznej prawicy[54].

Wyzwaniem dla żydowskich organizacji paramilitarnych był wybuch arabskiego powstania w 1936r. Doszło wówczas pomimo dzielących je różnic do wspólnej kooperacji w obronie żydowskich osiedli i ośrodków miejskich min. w Tel-Avivie. Wywołana rewolta zmusiła liderów Agencji Żydowskiej do wyboru strategii. Przyjęto koncepcję defensywną czyli havlagi – samoograniczenia. Miała ona zniechęcić Brytyjczyków do podejmowania ewentualnych represji ze jednej strony a z drugiej ograniczyć na tyle ile to było możliwe liczbę cywilnych arabskich ofiar. Były to naturalnie założenia, które nie zawsze przystawały do realiów. Widać to na przykładzie analizy działań utworzonych przez Dowództwo Hagany 5 czerwca 1939r. oddziałów operacji specjalnych Pu’m (Pe’ulot Meyuhadot). Miały one za zadanie likwidować informatorów oraz przeprowadzać odwetowe uderzenia na arabskie wsie z których wychodziły ataki na żydowskie osiedla. I tak 20 czerwca 1939r. grupa dowodzona przez Szlomo Szamira we wsi Libija otworzyła ogień zabijając trzy osoby pochodzenia arabskiego[55]. Z kolei w odpowiedzi za zamordowanie żydowskiego maszynisty oddział Pu’m wkroczył do wsi Bild al-Szejk skąd porwał, a następnie zlikwidował pięciu Arabów[56]. W.Żabotyński w trakcie rozmowy prowadzonej z Eliahu Golombem szefem Hagany słusznie zauważył, że te incydenty wskazują, iż Hagana nie wiele różni się od Irgunu. Jednak gwoli sprawiedliwości należy przyznać, że w przeciwieństwie do IZL, gdzie tego rodzaju operacje zazwyczaj posiadały akceptację dowództwa, dowództwo Hagany aprobaty dla tych działań nie udzielało. Jochan Rattner – jeden z jej liderów wskazywał na konieczność utrzymania dyscypliny w oddziałach specjalnych i wyeliminowania praktyk przypadkowego zabijania cywili. Dowództwo Hagany ogłosiło w tej materii rozkaz specjalny[57]. Początkowo havlaga była również akceptowana przez Irgun. Jednak z biegiem czasu wśród dołów organizacyjnych Irgunu narastał krytycyzm wobec tej defensywnej filozofii walki. Bezkarnie popełniane zbrodnie powodowały, że znacząca część dowódców dochodziła do przekonania, że jedynym sposobem walki z Arabami jest taktyka zgodna z hasłem najlepszą obroną jest atak. W lipcu 1937 r. a więc w czasie rozejmu trwającego w związku z pracami komisji lorda W.R.Peela doszło w Aleksandrii do spotkania Roberta Bitkera oraz jego zastępcy Mosze Rosenberga z W. Żabotyńskim. Dowódcy Irgunu próbowali przekonać lidera ruchu rewizjonistycznego do zaakceptowania akcji terrorystyczno-odwetowych. W. Żabotyński nie bardzo wierzył, że ślepy terror może stanowić właściwą odpowiedź na arabskie akty przemocy[58]. W między czasie doszło w Irgunie do gruntownych zmian personalnych. Stojący do tej pory na czele organizacji A. Tehomi zdecydował się wrócić do swej macierzystej organizacji – Hagany. Uznał on, że w warunkach dramatycznej walki z arabską rebelią musi istnieć jedna organizacja zbrojna chroniąca społeczność żydowską. Wraz z A. Tehomim wróciło do Hagany wielu starszych wiekiem bojowców. Jednak większość młodych członków szczególnie tych należących w Betaru pozostała wierna organizacji (Irgun liczył w 1937r. nie więcej niż 2000 członków)[59]. Po odejściu A.Tehomiego, kolejnym komendantem Irgunu został były oficer rosyjskiej „białych” armii w czasie wojny domowej w Rosji pułkownik Robert Bitker. Posiadał on znakomite doświadczenie wojskowe. Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych pełnił funkcję dowódcy batalionu w stopniu pułkownika armii brytyjskiej w Chinach. Tam właśnie w Szanghaju wstąpił on do Betaru. Słabością R. Bitkera było to, że nie znał realiów życia w Palestynie. Ostatecznie w związku z tym, że był zamieszany w napad na bank odwołano go ze stanowiska[60]. Jego następcą został Mosze Rosenberg. Z uwagi na eskalację arabskich ataków lokalni dowódcy Irgunu zaczęli wywierać presję na podjęcie odwetowych akcji terrorystycznych. 11 listopada 1937r. na dworcu autobusowym w Jerozolimie bojowcy Etzel zabili dwóch Arabów i 5 ranili[61]. 14 listopada 1937r. Irgun przeprowadził serię ataków terrorystycznych skierowanych przeciwko arabskim cywilom. Jeden z liderów żydowskich nazwał ten dzień „Czarną Sobotą”. Zginęło 10 osób[62]. Tym samym formalnie zakończyło się panowanie ery havlagi. Aktywizacja działań o charakterze terrorystycznym spotkała się z przeciwdziałaniem ze strony Brytyjczyków. Policja mandatowa aresztowała wielu działaczy partii rewizjonistycznej. W obliczu nasilających się represji Mosze Rosenberg wydał rozkaz wstrzymania działań. Spotkał się on z falą zdecydowanej krytyki. Stan zawieszenia działań trwał jednak kilka miesięcy. Irgun powrócił do terrorystycznej aktywności od momentu objęcia funkcji komendanta przez Davida Raziela „Razi”[63].  D.Raziel należał do rodziny imigrantów przybyłych do Palestyny z terytorium Rosji. Od młodzieńczych lat należał on do Hagany. Studiował na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Tam tez objął po powstaniu Irgunu kierownictwie nad tamtejszej struktury organizacyjnej. Okres kierowania przez niego Irgunem to z jednej strony inicjowanie wielu akcji terrorystycznych a z drugiej ustabilizowania sytuacji wewnątrz organizacji i stopniowego podnoszenia przez jej członków swych umiejętności wojskowych. D.Raziel należał do zdecydowanych zwolenników działań ofensywnych przeciwko Arabom. W czasie kiedy sprawował funkcję komendanta Irgunu organizacja ta przeprowadziła znaczącą ilość zamachów bombowych. Te zbrodnicze działania w jego mniemaniu miały być formą odpowiedzi na arabskie ataki skierowane przeciwko żydowskiej ludności cywilnej.

Jednak nie zawsze przeprowadzone akty terroru były uprzednio aprobowane przez przełożonych. Czasem miały one charakter impulsu, który miał stać się wyrazem protestu wobec bezsilności jaką odczuwali bojowcy wobec popełnianych zbrodni. 28 marca 1938r. na drodze pomiędzy Hajfą a Safedem zostało zamordowanych 4 podróżujących tamtędy Żydów. Wśród zabitych były dwie kobiety i dziecko. Kierowcy wraz z jednym z pasażerów udało się uciec, ale nie daleko. Ich ciała znaleziono bowiem następnego dnia. Dwa tygodnie później, trzech innych Żydów zostało zabitych na drodze Hanita – Hachrija. Jednym z zabitych był absolwent jednej ze szkół Betaru. Ten fakt uruchomił cały łańcuch zdarzeń, które zakończyły się tragedią. Trzech członków batalionu Betaru z miejscowości Rosz Pina, Szlomo Ben-Josef, Szlomo Zurabin oraz Abraham Sein postanowiło dokonać uderzenia odwetowego. Nie mając pozwolenia swego dowódcy udali się oni na drogę Safed – Rosz Pina i otworzyli ogień do przejeżdżającego arabskiego autobusu. Na całe szczęście nikt nie zginął[64]. Uczestnicy akcji zostali szybko ujęci przez policję i stanęli przed wojskowym trybunałem. Oskarżono ich o nielegalne posiadanie broni oraz o chęć zabicia nieokreślonej liczby osób. Do obrony ich wynajęto dwóch znanych adwokatów. Wszyscy trzej postanowili otwarcie bronić swego udziału w tym przedsięwzięciu. Początkowo wszystkich skazano na karę śmierci. Następnie ułaskawiono Abrahama Seina i skazano z uwagi na młody wiek na dożywotnie więzienie. Kolejny uczestnik akcji Szlomo Zurabi uznany został na psychicznie niezrównoważonego i na nim także wyroku nie wykonano[65]. W mocy pozostała kara śmierci wydana na Szlomo Ben Josefa. Wiele osób zaangażowało się w próbę uratowania młodego człowieka od szubienicy. Nawet polski konsul interweniował w tej sprawie jako, że był on polskim obywatelem[66]. Niestety nie udało się go uratować. 29 czerwca 1938r. Szlomo Ben Josef został powieszony w więzieniu w Hajfie[67]. W odwecie za jego śmierć 6 lipca 1938r. w okolicach jednego ze sklepów arabskich Irgun podłożył ładunek wybuchowy. Zginęło 21 arabów a 52 zostało rannych. Podobna eksplozja miała miejsce na Starym Mieście w Jerozolimie. Większość ofiar stanowili wychodzący z meczetu muzułmanie. Śmierć poniosło 10 osób a 30 zostało rannych. 25 lipca 1938r. bomba wybuchła w markecie w Hajfie zabijając 39 Arabów i 70 raniąc. 26 sierpnia 1938r. w markecie warzywnym bomba zabiła 24 osoby i 39 raniła[68].  Ślepy terror Irgunu spowodował, że zdecydowanie od tego typu operacji odcinała się Hagana. Jej przywódcy doskonale rozumieli, iż takie działania nie przynoszą efektów. Nie zawsze planowane zamachy były udane. 26 lipca 1938r. w Jerozolimie Jakow Raz członek Irgunu chciał podłożyć bombę na Starym Mieście. Okazało się trwa tam właśnie arabski strajk. Pomimo, że występował w ubraniu arabskim rozpoznano go i ciężko pobito. W takim stanie został on aresztowany przez policję. Przybywając w szpitalu był on systematycznie przesłuchiwany przez ludzi CID (Criminal Investigation Departament). Po jednym z przesłuchań zerwał z siebie bandaże i zmarł z upływu krwi. Jakow Raz był pierwszym bojownikiem Irgunu, który zginął w konsekwencji  udziału w akcji bojowej[69].

Rozejm z Brytyjczykami

19 maja 1939 r. Irgun doznał poważnego ciosu. W tym dniu został aresztowany udający się na spotkanie z jednym przywódców organizacji syjonistycznej Pinhasem Rutenbergiem komendant główny organizacji David Raziel. Jego następcą wyznaczono Hanocha Kalaia[70]. Z Polski wezwany został również Abraham Stern. Objął on funkcję szefa departamentu informacji. W związku z opublikowaniem „Białej Księgi” dowództwo Irgunu podjęło decyzje o podjęciu działań militarnych skierowanych przeciwko Brytyjczykom. 2 czerwca 1939r. Irgun uderzył w brytyjską sieć łączności a 12 czerwca 1939r. dokonano zamachu bombowego na budynek główny poczty[71]. Rozpoczęto także kampanię terroru indywidualnego. 23 maja 1939r. został zabity w wyniku zamachu policjant Arieh Polonski. 26 sierpnia 1939 r. zamordowano szefa wydziału żydowskiego policji Ralph Cairns[72]. 31 sierpnia 1939 r. a więc na dzień przed wybuchem wojny brytyjska policja dokonała aresztowania całego kierownictwa Irgunu. Zatrzymani wówczas zostali min. Hanoch Kalai, Abraham Stern, Aron Heichman[73]. Tym samym organizacja pozbawiona została kadry dowódczej. David Raziel znajdując się w więzieniu wysłał do dowódcy sił brytyjskich w Palestynie list w którym proponował współpracę w walce ze wspólnym wrogiem Niemcami. W tym samym czasie wydał on rozkaz komendantowi Irgunu Beniaminowi Zeroniemu, przerwania wszelkich akcji antybrytyjskich[74]. D.Raziel uważał, że niebezpieczeństwo niemieckie uzasadnia konieczność zakończenia działań skierowanych przeciwko Brytyjczykom. 11 września 1939 r. Irgun ogłosił rozejm. Większość lokalnych komendantów krytycznie ustosunkowała się do deklaracji rozejmowej „Raziego” uważając, że jej wydanie bez jakichkolwiek zobowiązań ze strony Brytyjczyków było posunięciem szkodliwym.

W październiku 1939r. doszło do spotkania D. Raziela z inspektorem policji R. Sandersem. Były dowódca Irgunu podtrzymał tam propozycję antyniemieckiej współpracy oraz potwierdził zawieszenie operacji militarnych przeciwko władzom mandatowym. 24 października 1939r. D. Raziel został zwolniony z więzienia[75]. 18 czerwca 1940r. więc kilka miesięcy później na wolności znaleźli się pozostali przywódcy Irgunu. Tego też dnia doszło do spotkania liderów w Tel-Avivie. W jego trakcie ujawniły daleko idące różnice zdań w kwestiach dotyczących przyszłości organizacji. Rzecznikiem dalszej konfrontacji z Brytyjczykami był Abraham Stern. Zdecydowanie krytycznie oceniał on fakt dotychczasowego podporządkowania Irgunu partii syjonistyczno-rewizjonistycznej. W jego mniemaniu także nawiązanie bliskich kontaktów z Brytyjczykami doprowadziło do zdekonspirowania struktur Irgunu i postawiło pod znakiem zapytania dalszą działalność. Wykazywana przez Sterna chęć kontynuowania dalszej walki z władzami mandatowymi podyktowana była kalkulacjami politycznymi. Stern uważał on, że bez względu na fakt trwania konfliktu pomiędzy Wielką Brytanią a III Rzeszą w interesie żydowskim leży prowadzenie dalszej walki z Londynem, jako, że to właśnie Brytyjczycy stanowią długofalowe zagrożenie dla powstania niepodległego Izraela. D.Raziel z kolei widział, ten problem zupełnie inaczej. W jego mniemaniu zagrożenie ze strony Rzeszy Niemieckiej było niebezpieczeństwem egzystencjalnym dla Żydów a ewentualny sukces narodowych-socjalistów przekreśliłby jakiekolwiek marzenia o własnym państwie. Nie miał on wątpliwości, że Niemcy będą w Palestynie współpracować z Arabami nie oglądając się na jakiekolwiek sugestie żydowskie. Walka z imperium brytyjskim w sytuacji gdy ważą się losy żydostwa w Europie i w Palestynie w związku z zagrożeniem niemieckim D. Razielowi jawiła się jako działanie pozbawione sensu. W jego przekonaniu zwycięstwo Wielkiej Brytanii w tej wojnie dawało szansę ewentualnego podjęcia dalszej walki o niepodległość Izraela. Zwycięstwo Rzeszy Niemieckiej możliwość tę całkowicie przekreślało. Zdecydowanie pozytywnie oceniał D.Raziel więzi istniejące pomiędzy Irgunem a ruchem rewizjonistycznym. Dowódca Irgunu podkreślał, że to właśnie dzięki rewizjonistom udało się znaleźć zaplecze finansowe i organizacyjne dla organizacji a odcięcie się od niej doprowadziłoby do zmarginalizowania struktur nowej formacji i postawiłoby pod znakiem zapytania jej dotychczasową działalność. Przepaść pomiędzy stanowiskami obu liderów Irgunu była tak głęboka, że o żadnej współpracy nie było mowy. Po długiej dyskusji będący w mniejszości D. Raziel podał się dymisji. 19 czerwca 1940r. na nowego komendanta organizacji wybrany został A. Stern. 17 lipca 1940r. jego nominacja została odrzucona przez W. Żabotyńskiego (lider ruchu syjonistyczno-rewizjinistycznego zmarł kilkanaście dni później 4 sierpnia 1940r. w USA)[76]. Rozłam stał się faktem. Wobec zaistniałej sytuacji A.Stern założył własną organizację pod nazwą Narodowa Organizacja Wojskowa w Kraju, która potem przekształciła się w twór znany pod nazwą Bojownicy o Wolność Izraela (Lohamet Herut Izrael). Podział w Irgunie negatywnie odbił się na strukturach obu organizacji[77]. Tymczasem toczące się  wydarzenia wojenne na Bliskim Wschodzie spowodowały powstanie warunków dla współdziałania żydowsko-brytyjskiego.

W Iraku doszło do rebelii Raszida al-Gailani. Powstanie było wspierane przez III Rzeszę. Wywiad brytyjski obawiając się zajęcia i wykorzystywania zasobów roponośnych przez rebeliantów a w przyszłości Niemców postanowił szybko zareagować. SOE (Special Operation Executive – Kierownictwo Operacji Specjalnych) zamierzała wysłać do Iraku grupy dywersyjne, których zadaniem byłoby przerwanie dostaw ropy naftowej i zniszczenie związanej z jej przesyłem infrastruktury. Brytyjczycy zwrócili się do Irgunu z propozycją współpracy w działaniach sabotażowo-dywersyjnych, co spotkało się z pozytywnym odzewem. W skład utworzonej grupy  sabotażowej przerzuconej do Iraku weszli D.Raziel, Jakow Meridor, Jakow Sika, Aron i Jakow Harazi. Niestety w trakcie wykonywania zadania D.Raziel zginął[78]. Jego śmierć skomplikowała i tak trudną już sytuację w wewnętrzną w Irgunie. Komendantem organizacji został jeden z uczestników wyprawy do Iraku Jakow Meridor[79]. Podjął on próbę odbudowania struktur Irgunu.

Rozłam w Irgunie – Gang Sterna

Człowiekiem który w najbardziej odcisnął piętno na działalności grupy Sterna był Abraham Stern. Pochodził on z Polski. Urodził się w Suwałkach 23 grudnia 1907r. Mając lat 18 wyemigrował do Palestyny. Studiował na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Początkowo był członkiem Hagany. Potem wstąpił do Irgunu, gdzie pełnił funkcję zastępcy komendanta Roberta Bitkera. W latach 1938-1939 przebywał w Polsce gdzie nadzorował z ramienia Irgunu współpracę z władzami sanacyjnymi. Po rozłamie stanął na czele organizacji nazywanej Narodowa Organizacja Wojskowa w Kraju. Był głównym twórcą jej programu polityczno-ideowego. Naczelnym postulatem politycznym grupy Sterna było powstanie niepodległego państwa Izrael a rozciągającego się od Nilu do Eufratu.  Problem arabski zamierzano rozwiązać albo drogą wymiany ludności albo drogą wysiedlania. Państwo miało być wywalczone przez samych Żydów drogą walki zbrojnej, bowiem zdaniem liderów grupy Sterna była to jedyna metoda realizacji postawionych celów. W enuncjacjach propagandowych często przywoływano na przypadek Irlandii jako przykład zakończonej zwycięstwem walki przeciwko potężnemu imperium brytyjskiemu. Ale nie tylko IRA była wzorem dla żydowskich bojowców. Nie obce były im też fascynacje działalnością rosyjskich terrorystów z pod znaku Narodnej Woli. Te zainteresowania przekładały się na kształtowanie w Grupie Sterna postaw mistycznych, mesjanistycznych, maksymalistycznych. Zbliżało to tę formację do europejskich ugrupowań narodowo-radykalnych uosabianego przez takich teoretyków jak Abba Achimeri. Grupę Sterna charakteryzował krytyczny stosunek do demokracji jako formy ustroju politycznego. Czy zatem odrzucano ją całkowicie przewidując wprowadzenie dyktatury – za pewne tak. Członków Lehi łączyły wspólne poglądy na bieżącą taktykę walki, natomiast dzieliły ich poglądy polityczne. Niektórzy liderzy jak np. Natan Yellin-Mor mieli poglądy zdecydowanie lewicowe. Z kolei zarówno A. Sterna jak i Icchaka Szamira trudno podejrzewać o tego typu inklinacje. Generalnie można określić, że Grupa Sterna była środowiskiem eklektycznym, choć przewagę w niej miały ośrodki prawicowe. Jednak w swej działalności organizacja nie skupiała się nadmiernie na kwestiach ideowych skupiając się raczej na problematyce, która związana była z toczoną walką. Stan determinacji członków Lehi określało hasło bojowe organizacji brzmiące następująco: „zabijaj, daj się zabić, ale nie uwięzić.”[80]. Nie zawsze realizacja tego wezwania była możliwa. Ale niekiedy nawet aresztowani już członkowie Lehi potrafili stojąc niemal przed rusztowaniem szubienicy uciec katu z pod stryczka. Tak było w przypadku Mosze Barazaniego który wspólnie z swym kolegą z Irgunu Meirem Feisteinem popełnili samobójstwo wysadzając za pomocą przemyconych do więzienia granatów tuż przed wykonaniem na nich wyroków śmierci[81].

Sojusznicy III Rzeszy

W żydowskim ruchu oporu Grupa Sterna zajmowała najbardziej bezkompromisową i radykalną pozycję. Stopień owego radykalizmu był widoczny jeszcze w czasie gdy liderzy grupy działali w strukturach Irgunu. Znamiennym przykładem była postawa A. Sterna, który 19 sierpnia 1938r. w czasie mającego miejsce w Warszawie spotkania z W. Żabotyńskim namawiał tego ostatniego do podjęcia ataków na Haganę. W. Żabotynski sugestie te odrzucił wskazując na słabość Irgunu oraz niemożliwość prowadzenia walki ze wszystkim na raz[82]. A. Stern w Brytyjczykach dostrzegał głównych ciemiężycieli  i wrogów narodu żydowskiego. Stąd wszelkie koncepcje i konstrukcje polityczne miały ostrze skierowane przeciwko Londynowi. Wrogość do Wielkiej Brytanii skutkowała poszukiwaniem sojuszników w obozie jej przeciwników. Lehi była jedynym żydowskim ugrupowaniem, które do pewnego momentu dostrzegało możliwość współpracy z państwami Osi, choć biorąc pod uwagę to co wiemy o zbrodniach popełnionych na Żydach, brzmi to może nieco szokująco. Pierwsza inicjatywa miała miejsce już we wrześniu 1940r. Wtedy w Jerozolimie spotkał się z agentem włoskim delegat Lehi[83]. Wspomnieć należy, że A. Stern był pod wrażeniem włoskich dokonań Benito Mussoliniego. Darzył go więc duża sympatią. Zapewne znaczenie miał pobyt we Włoszech w latach 1933-1934. W Palestynie A. Stern utrzymywał kontakty oficjalnie aż do 10 czerwca 1940.r z konsulem włoskim w Jerozolimie ks. Quinto Mazzolinim[84]. Z sojuszu ze słabszym partnerem Osi A. Stern szybko zrezygnował na rzecz III Rzeszy. Z misją nawiązania kontaktów do Bejrutu wysłany został Naftale Lubenczyk. Jego rozmówcami byli Rudolf Roser i Otto von Henting[85]. W dokumentach ambasady niemieckiej w Turcji zachował się dokument datowany z 11 stycznia 1941 r. w którym to grupa Sterna występująca pod nazwą Narodowej Organizacji Wojskowej w Kraju oferowała III Rzeszy sojusz wojskowo-polityczny w zamian za pomoc w stworzeniu niepodległego państwa. Rozłamowcy z Irgunu wskazywali na wspólnotę interesów jaka miała ich zdaniem miała łączyć Żydów i Niemców oraz deklarowali podjecie aktywnych działań na rzecz Niemiec. A. Sternowi wydawało się, że przedstawione propozycje były głęboko osadzone w rzeczywistości. Problem polegał na tym, ze było odwrotnie[86]. Niewątpliwie A. Stern próbował racjonalnie wykazać realnie istniejące płaszczyzny współpracy niemiecko-żydowskiej. Jednak czas ich przedstawienia nie był właściwy. Gdyby owe propozycje pojawiły się w początkowej fazie rządów NSDAP a więc wtedy kiedy Rzesza Niemiecka realizowała politykę ekspulsji Żydów z terytorium Niemiec może miałyby jakikolwiek sens. Ale złożenie ich na przełomie lat 1940/1941r. było wyrazem błędnej diagnozy rzeczywistości. Abstrahując od nie podjętej jeszcze wówczas decyzji o masowej eksterminacji Żydów, kierownictwo Rzeszy Niemieckiej dążyło do zawarcia sojuszu ze światem islamu. A. Stern słusznie desygnując W. Brytanię na długofalowego wroga blokującego niepodległość państwu żydowskiemu, kompletnie niesłusznie uznał, że można będzie można nawiązać nić porozumienia z „wrogiem mojego wroga” czyli ze znajdującą się w stanie wojny z Wielką Brytanią, III Rzeszą. Pomijając antyżydowską obsesję wodza hitlerowskich Niemiec, która nie pozwalała widzieć mu w Żydach nikogo więcej poza „podludźmi”, oferta arabskiego sojusznika była dla A. Hitlera zbyt kusząca. Umożliwiała wykorzystanie przeciwko Brytyjczykom daleko większego potencjału arabskiego, niż ten którym dysponował A. Stern i to nie tylko w Palestynie, ale na całym Bliskim Wschodzie. W tych warunkach trudno się dziwić, że propozycja Sterna nie doczekała się nawet odpowiedzi.

Analizując działalność Lehi wypada skonstatować, że była to trzecia co do wielkości ale jednocześnie najmniejsza z spośród żydowskich formacji paramilitarnych. W sumie oblicza się, że służyło w jej szeregach około 600-700 bojowników. Grupa Sterna w sposób bardziej entuzjastyczny niż Irgun używała terroru chcąc zrealizować zamierzone cele. W przeciwieństwie do Irgunu skupiano się początkowo na terrorze indywidualnym. Z jednej strony biorąc pod uwagę liczbowe skutki tych akcji były z pewnością bardziej ograniczone z drugiej jednak ciosy takie były często boleśniej odczuwalne przez władze mandatowe. Widoczne to było po zamachach na lorda Waltera Moyone czy ks. F. Bernardotte. Radykalizm A. Sterna zarówno w wyborze wroga jak i w wyborze środków lokował tę grupę poza żydowskim establishmentem na marginesie życia politycznego. Główni liderzy Agencji Żydowskiej z niepokojem obserwowali wyczyny Grupy Sterna uznając, że jej postępowanie bardziej szkodzi niż pomaga sprawie żydowskiej. Słabe kwalifikacje do uprawiania polityki grupa pokazała próbując propagować hasło dojścia do jakiegoś modus vivendi z III Rzeszą. Można powiedzieć, że politykę błędnych wyborów kontynuowano dalej, zamieniając potencjalnego hitlerowskiego sojusznika na ZSRR. U źródeł wyboru Moskwy na sojusznika leżały te same co w przypadku Niemiec motywacje. Główną ich cechą była antybrytyjskość. Trzeba jednak uczciwie stwierdzić, że pomysł nawiązania sojuszu z ZSRR był bardziej sensowny niż w przypadku III Rzeszy jako, że Kreml w odróżnieniu od Rzeszy Niemieckiej początkowo popierał dążenia niepodległościowe Żydów widząc w tym element osłabienia brytyjskiego imperium. (Hitler popierał emigrację Żydów po objęciu władzy, ale nie był nigdy zwolennikiem poparcia dla idei żydowskiej państwowości).

Śmierć A. Sterna

Grupa Sterna dokonując rozłamu w Irgunie jednocześnie odcięła się od swej dotychczasowej bazy logistycznej jaką była partia rewizjonistyczna. Krok ten spowodował perturbacje finansowe grupy. Zmusiło to członków organizacji do pozyskiwania środków finansowych poprzez organizowanie tzw. akcji ekspropriacyjnych. Pierwsza z nich miała miejsce w 16 września 1940r. na APC Bank w Tel-Avivie. Zdobyto wówczas 4.400 funtów palestyńskich[87]. W pomniejszym okresie przeprowadzono kilka jeszcze operacji o podobnym charakterze. W czasie jednej z nich w połowie 1941r. został aresztowany Naftali Lubenczyk negocjator A. Sterna z delegatami państw Osi. Ostatnia duża akcja ekspropriacyjna  miała miejsce tuż przed śmiercią Sterna 9 stycznia 1942r. Zginęło wtedy dwóch żydowskich przechodniów[88]. Kontynuowano akcje z zakresu terroru indywidualnego. 16 listopada 1941r. zamordowano w Rehewot Jakowa Soffioffa żydowskiego funkcjonariusza policji[89]. Celem ataków mieli stać się dwaj znani inspektorzy CID T. Wilkin i G. Morton. Plany dokonania na nich zamachu opracowano jeszcze w 1941r. na spotkaniu kierownictwa Grupy Sterna. 20 stycznia 1942r. w Tel-Avivie dokonano na nich zamachu bombowego. Jego ofiarami zostali funkcjonariusze policji Szlomo Sziff, Nachum Goldman, John Turton, ciężko ranny został Zev Richter[90]. Śmierć ponieśli więc przypadkowi policjanci. A. Stern znalazłszy się w ogniu krytyki za zabójstwo post factum próbował uzasadnić ich likwidację sugerując, że działalność ich przynosiła szkodę żydowskiej społeczności[91]. Kilka dnia później policja 27 stycznia 1942r. policja namierzyła w kryjówce czterech członków Lehi. Dwóch zginęło w walce, dwóch rannych aresztowano[92]. Ta aktywność Gangu Sterna doprowadziły do zwiększenia aktywności służb specjalnych w walce nią, co zresztą zakończyło się tragicznie dla samego przywódcy organizacji. 12 lutego 1942 r. do mieszkania Abrahama Sterna wkroczyli agenci CID. A. Stern został zastrzelony już po aresztowaniu przez inspektora Goefreya Mortona[93]. Pozostali na wolności członkowie grupy próbowali zemścić się na Brytyjczykach za śmierć swego lidera. 24 lutego 1942 r. na drodze biegnącej do arabskiego Dżeninu dokonano zamachu na zmotoryzowany partol brytyjski. Kolejna podobna akcja miała miejsce 1 maja 1942r.[94]. Pomimo tych dwóch wspomnianych akcji po śmierci przywódcy działalność organizacji częściowo zamarła. Bezwład organizacyjny trwał jednak krótko.

We wrześniu 1942 r. uciekło z więzienia w Akrze dwóch członków Lehi Icchak Szamir i Eliahu Giliadi. Rozpoczął się powolny proces odbudowy organizacji. W jego trakcie doszło do zamordowania z niejasnych powodów Eliahu Giliadiego[95]. Struktury organizacyjne Lehi uległy wzmocnieniu na skutek pojawienia się 20 bojowców – uciekinierów z obozu w Latrun, wśród których znajdował się Natan Yallin-Mor[96].  Od tego momentu organizacją rządził triumwirat Natan Yellin-Mor, Icchaak Szamir, Israel Eldad. Dwaj pierwsi zajmowali się sprawami polityczno-ideowymi, natomiast I.Jeziernicki-Szamir wojskowymi.

 

Irgun – koniec rozejmu

Rok 1943 r. był momentem przełomowym jeżeli chodzi o działania wojenne w Europie. Klęska wojsk osi w Afryce w maju 1943r. całkowicie wyeliminowała niebezpieczeństwo niemieckiej okupacji Palestyny. Zniknął tym samym główny powód żydowsko-brytyjskiej współpracy. Przywódcy Hagany jak i Irgunu czyli dwóch największych podziemnych żydowskich organizacji paramilitarnych rozumieli, że nadchodzi kres ery porozumienia a zaczyna się powrót do ery konfrontacji. Londyn bojąc się negatywnych reakcji społeczności arabskiej nadal podtrzymywał swoje stanowisko w kwestii ograniczenia żydowskiej emigracji. Dla Żydów było to kompletnie niezrozumiałe. Nie chcieli oni zaakceptować faktu, że przywódcy brytyjscy pomimo tragedii Żydów jaka rozegrała się na terenie starego kontynentu nie zamierzali poddać rewizji zasad swej dotychczasowej polityki. Działacze Agencji Żydowskiej pomimo niekorzystnego obrotu wydarzeń zamierzali maksymalnie odwlec moment ewentualnego starcia z Brytyjczykami przynajmniej do momentu zakończenia wojny licząc, że być może czas pokoju przyniesie  polityczne rozstrzygnięcia korzystne dla strony żydowskiej. Mniej chętni do oczekiwania na wyniki rozmów były Lehi i Irgun. Komenda Główna Irgunu uważała, że nadchodzi czas ostatecznej walki o Eretz Izrael. Problemem był brak wyrazistego przywódcy oraz słabość istniejących struktur organizacyjnych. Na szczęście na horyzoncie pojawił się zwolniony z armii generała W. Andersa były przywódca Betaru w Polsce Menachem Begin. Pomimo tego, że M.Begin był bardziej politykiem niż żołnierzem w grudniu 1943r. został wybrany na komendanta głównego Irgunu. W skład dowództwa wchodzili Ariel Ben Elizea, Eliahu Lankin, Szlomo Levi[97]. W styczniu 1944r . kierownictwo IZL podjęło decyzję o wznowieniu walki z Brytyjczykami. 1 lutego 1944 r. na ścianach budynków całym kraju zawisła proklamacja Irgunu kończąca rozejm z władzami mandatowymi i ogłaszająca stan wojny[98]. Zdaniem jej autorów dalsze trwanie w bierności byłoby zdradą wobec Żydów europejskich znajdujących się rękach Hitlera. Jedynym ograniczeniem jaki przywódcy Irgunu narzucili swym podkomendnym było wstrzymanie do końca wojny zamachów na infrastrukturę militarną oraz unikanie akcji terroru indywidualnego. 12 lutego 1944 r. IZL przeprowadził pierwsze od momentu zerwania zawieszenia broni zamachy bombowe. Celem stały się biura urzędów imigracyjnych w Tel-Avivie, Jerozolimie i Hajfie[99]. Obiekty wybrano z rozmysłem bowiem kojarzyły się one z antyżydowską polityka emigracyjna uprawianą przez władze mandatowe. Ofiar na szczęście nie było. 27 lutego 1944 r. doszło do kolejnych ataków bombowych na urzędy skarbowe w tych samych miastach[100]. Miała to być forma protestu wobec nałożenia w 1941r. podatku dochodowego, który w dużej mierze dotknął ludność żydowską w Palestynie. I znów szczęśliwie obyło się bez ofiar. 23 marca 1944 r. zaatakowano biura brytyjskiego wywiadu CID w Jerozolimie, Hajfie, Jaffie. Tym razem śmierć poniosło 6 funkcjonariuszy[101]. 17 maja 1944r. 40 bojowników zaatakowało stację nadawczą w Ramallah. 27 sierpnia 1944 r. 150 bojowników Irgunu zaatakowało cztery ufortyfikowane posterunki policji. Zginęło 4 żołnierzy i policjantów. 29 września 1944 r. został ugodzony jedenastoma kulami przez zamachowca z Lehi inspektor Tom Wilkin funkcjonariusz CID w Jerozolimie[102]. 13 lipca 1944r. w budynku wywiadu wojskowego w Jerozolimie wybuchła bomba. Ofiar nie było. Intensyfikacja działań Irgunu wywołała reakcję Agencji Żydowskiej i kierownictwa Hagany. We wrześniu Menachem Begin spotkał się z dwoma przywódcami Hagany Mosze Snehiem i Eliahu Golombem. Wspomniani liderzy w trakcie rozmów sugerowali przerwanie działań antybrytyjskich, wskazując, iż to tylko wybrani demokratyczni przywódcy mają prawo podejmować decyzje w odniesieniu do takich akcji. Liderzy Hagany grozili, że kontynuowanie działań spotka się z zdecydowanym przeciwdziałaniem. Rozmowa była próbą wywarcia presji na Irgun, który swymi posunięciami zdaniem przywódców Agencji Żydowskiej szkodził żydowskim interesom, narażając na szwank dobre relacje z Londynem. Jak wcześniej wspomniano przywódcy syjonistycznej lewicy liczyli na możliwość wypracowania jakiegoś kompromisu politycznego z W. Brytanią. Ataki na Brytyjczyków stawiały pod znakiem zapytania sens rozmów jakie zamierzali przeprowadzić przywódcy agencji. M. Begin nie chciał kwestionować przywództwa liderów syjonistycznej lewicy, ani bynajmniej utrudniać potencjalnych negocjacji, ale z drugiej strony nie mógł zaakceptować polityki biernego oczekiwania na ich wynik a tym samym przyznawać syjonistycznej lewicy monopolu na uprawianie jedynie słusznej polityki. Wydaje się, że to raczej akcje Irgunu a także Lehi podniosły niewspółmiernie wysoko koszty utrzymania brytyjskiego panowania w Palestynie, co w połączeniu z słabością imperium oraz ingerencją czynników zewnętrznych USA i ZSRR oraz inteligentnymi naciskami politycznymi przyniosły w konsekwencji niepodległość Izraelowi. Nim do tego doszło przelano jeszcze morze krwi.

„Sezon”

Konsekwentnie nieprzychylna interesom żydowskim postawa Londynu przejawiająca się w bezwzględnym traktowaniu uchodźców pragnących dostać się z Europy do Palestyny wywoływała wraz z nadchodzącymi informacjami o skali eksterminacji natężenie nienawiści w stosunku do Brytyjczyków. Wybuch nastąpił 6 listopada 1944 r. Tego dnia w Kairze został zamordowany w zamachu mianowany niedawno przez rząd W. Brytanii ministrem ds. Bliskiego Wschodu lord Walter Moyone[103]. Zamachowców aresztowano. Okazało się, że byli oni członkami Lehi. Organizacja postrzegała lorda Moyne’a za człowieka odpowiedzialnego za deportacje emigrantów którzy pragnęli dostać się do Palestyny. Zamach był uderzeniem w wysokiego urzędnika który gorliwie realizował brytyjską politykę w Palestynie. Bezpośredni wykonawcy akcji Eliahu Hakim i Eliahu Bet-Zuri stanęli przed sądem i zostali skazani na karę śmierci i powieszeni 23 marca 1945r.[104]. Niemal natychmiast po zamachu zdecydowane jego potępienie nadeszło ze strony Agencji Żydowskiej, której przywódcy dostrzegli, że zabójstwo to skomplikuje i utrudni rozmowy z Wielką Brytanią oraz skompromituje sprawę żydowską zniechęcając do niej nastawionych prosyjonistycznie polityków brytyjskich. Irytacja syjonistycznej lewicy była tak duża, że postanowiono przystąpić do akcji skierowanej przeciw żydowskim organizacjom terrorystycznym. Za takie uznano Irgun i Lehi. Co prawda Irgun z zabójstwem nie miał nic wspólnego, ale ponieważ prowadził wojnę z Brytyjczykami i nie słuchał „dobrych” rad liderów Agencji postanowiono uderzyć w jego struktury wykorzystując okazję. W ogłoszonej po zabójstwie odezwie Hagany skierowanej do żydowskich obywateli Palestyny wezwano do denuncjacji ukrywających się członków tych formacji do władz brytyjskich. Te radykalne kroki spotkały się z spokojną, powściągliwą reakcją dowództwa Irgunu. M. Begin doskonale rozumiał, że podjęcie działań przeciwko Haganie wciągnie żydowskie formacje w otchłań wojny domowej. A to była ostania rzecz której Żydzi potrzebowali. Poza tym miał on nadzieję, że niepowodzenia w negocjacjach oraz utrzymanie szkodliwego dla żydowskiej polityki kursu politycznego władz w Londynie prędzej czy później skłonią Haganę do przystąpienia do zbrojnej walki. Bieg wydarzeń pokazał, że miał rację. Próby uspokojenia szeregów a szczególnie lokalnych dowódców palących się do odwetu nie były łatwe. Trudno się im zresztą dziwić skoro to właśnie na nich spadły represje. Zadawane ciosy były celne bowiem wywiad Hagany Szai (Szerut Yediot – Służba Informacyjna) dysponował znaczącą ilością informacji na temat struktur Etzel. Na podstawie tych danych rozpoczęto szeroko zakrojono operację pod kryptonimem „Sezon” mająca na celu zniszczenie tej organizacji. Jej działacze byli porywani przez bojówkarzy Hagany. Osadzano ich w tajnych więzieniach, gdzie poddawano ich przesłuchaniom nierzadko z użyciem tortur celem wydobycia organizacyjnych tajemnic[105]. W ramach Agencji Żydowskiej powołano komórkę ds. kontaktów z brytyjskim wywiadem której zadaniem było przekazywanie stronie brytyjskiej stosownych informacji. Oblicza się, że przesłano dane dotyczących około 700 osób[106]. Z tego kilkuset aresztowano i osadzano w obozie w Latrun a niektórych deportowano do obozów w Afryce[107]. Osoby znajdujące się na listach nie zawsze prowadziły działalność terrorystyczną[108]. Świadomość tego faktu mieli także Brytyjczycy. Zapewne przywódca żydowskiej lewicy D. Ben-Gurion chciał wykorzystać „Sezon” do wyeliminowania nie tylko wojskowych ale i politycznych konkurentów. Wydawało się, te posunięcia zniszczą całkowicie infrastrukturę Irgunu. Czas pokazał, że się to nie udało. Wiosną 1945 r. organizacja została szybko odbudowana przystępując do kolejnej fazy walki o Eretz Izrael.

8 maja 1945 r. zakończyła II wojna światowa. Zakończył się tym samym  jeden z najkrwawszych konfliktów nowożytnej Europy. Dla mieszkającej na Starym Kontynencie społeczności żydowskiej przyniósł on zagładę. Ci którzy przeżyli nie chcieli na ogół mieszkać w Europie. Dlatego wśród uratowanych narastała nadzieja na wyjazd do Palestyny, którą uważali za ziemię obiecaną, gdzie można ewentualnie bezpiecznie zamieszkać po koszmarze II wojny. Przywódcy syjonistyczni chcąc zapewnić im możliwości osiedlenia cierpliwie czekali na modyfikację polityki brytyjskiej. Szybko okazało się że jest to czekanie na Godota. W W. Brytanii zwycięstwo wyborcze laburzystów nic w odniesieniu do polityki wobec Palestyny nie zmieniło. Premier C. Atlee pragnął powstrzymać dezintegrację brytyjskiego imperium jak i zachować dobre relacje z nowopowstającymi krajami arabskimi. Generalnie chodziło o zachowanie na tych obszarach brytyjskich wpływów. By to osiągnąć należało poświęcić na ołtarzu Realpolitik poparcie dla żydowskich dążeń niepodległościowych. Dla polityków z Downing Street ważnym zagadnieniem była również kwestia niebezpieczeństwa sowieckiej ekspansji na Bliski Wschód. ZSRR próbował zdestabilizować istniejący na tamtych obszarach porządek polityczny. Jako instrumentem postanowiono posłużyć się  kwestią żydowską, licząc, że niepodległy Izrael będąc cierniem w brytyjskiej strefie wpływów na Bliskim Wschodzie stanie się jednocześnie sowieckim sojusznikiem. Twarde upieranie się przy dotychczasowej polityce opartej o zapisy „Białej Księgi” i tym samym stanowcza odmowa wpuszczenia do Palestyny 100.000 uchodźców, skłoniły Agencję Żydowską do porzucenia dotychczasowej linii negocjacyjnej na rzecz przejścia do polityki konfrontacji militarnej.

23 lipca 1945r. oddziały Irgunu i Lehi pod wspólnym dowództwem Yehoshua Wensteina zniszczyły most kolejowy w pobliżu wioski arabskiej Ibne. Był to pierwszy akt współdziałania skierowanego przeciw brytyjskim władzom i  krok ku stworzeniu żydowskiego ruchu oporu[109].

Żydowski Ruch Oporu

W październiku 1945 r. Hagana rozpoczęła rozmowy o powołaniu żydowskiego ruchu oporu. Negocjacje zakończyły się sukcesem. Nastąpiło zjednoczenie wszystkich walczących o niepodległość organizacji paramilitarnych powstał tym samym Żydowski Ruch Oporu (Tunat Hameri Halvrit). Powołano organ kierujący działaniami nowej struktury. W jego skład weszło dwóch przedstawicieli Hagany (Israel Galili i Mosze Sneh) jeden przedstawiciel Irgunu (Menachem Begin) oraz przedstawiciel Lehi (Natan Yellin-Mor). Systematycznie spotykali się też dowódcy poszczególnych formacji ustalając konkretne posunięcia militarne. Hagana zagwarantowała sobie uprzywilejowaną pozycję, bowiem bez jej uprzedniej akceptacji żadne z pozostałych ugrupowań nie mogło przeprowadzać akcji bojowych. Tak oto polityka Hagany zatoczyła koło od represji wobec Irgunu do porozumienia i współpracy.

10 października 1945 r. siły Hagany przeprowadziły jedną z pierwszych swoich akcji. Zaatakowano obóz w Atlit, gdzie znajdowali się zatrzymani imigranci. Na operację zdecydowano się w momencie gdy wywiad uzyskał informację o planowanej deportacji na Cypr kilkudziesięciu z internowanych. Akcja się udała, uwolniono 208 imigrantów[110]. W walce zginął w walce 1 brytyjski żołnierz. 1 listopada 1945 r. siły Żydowskiego Ruchu Oporu przeprowadziły około 500 akcji dywersyjno-sabotażowych niszcząc drogi mosty, rafinerie naftowe, oraz przerywając w 242 miejscach linie kolejowe[111]. Miał to być pokaz siły i możliwości żydowskiego podziemia. Akcje te zrobiły duże wrażenie na władzach brytyjskich. Tymczasem Waszyngton obserwując brak stosownych działań Londynu w kwestii rozwiązania palestyńskiego węzła gordyjskiego wezwał władze brytyjskie do podjęcia w tej materii jakiś inicjatywy. 13 listopada 1945 r. powołano komisję anglo-amerykańską. Wydany przez nią werdykt był jednoznaczny. Wpuścić emigrantów do Palestyny. Londyn rekomendację tę odrzucił. Krok ten spowodował, że kierownictwo Hagany której oddziały wstrzymały operacje wojskowe w czasie pracy komisji postanowiło powrócić do kontynuowania dalszych działań militarnych. Nie przerywali natomiast walki bojownicy Lehi i Irgunu dokonując 27 grudnia 1945 r.zamachów na siedziby CID brytyjskiego wywiadu w Jerozolimie, Jaffie i Telavivie. Wynikiem tych akcji była śmierć 10 funkcjonariuszy[112]. W podobnej akcji zniszczony został posterunek policji w Jaffie. W nocy z 25 na 26 lutego 1946 r. oddziały Irgunu i Lehi dokonały zniszczenia samolotów na lotniskach w Lyddzie, Kfar Syrkin, Qastina[113]. 6 marca 1946r. oddział Irgunu pod wodzą Eliahu Tamlera ”Joshua” podjął próbę wykradzenia broni w obozie Sarafand. W czasie akcji doszło do strzelaniny w wyniku której 5 uczestników odniosło rany. Dwóch z nich Josef Simchon i Michał Ashbel zostało aresztowanych i postawionych przed sądem. Skazano ich na karę śmierci. W trakcie procesu obaj aresztowani odmawiali prawa sądzenia ich przez brytyjski trybunał i domagali się przyznania praw jeńców wojennych. Jeden z nich mówił: „Nie można złamać ducha narodu żydowskiego ani nie można złamać pragnienia wolności, który płonie w sercach jego synów[114]. Rozpoczęły się próby uratowania więźniów. Irgun ogłosił, że wykonanie wyroków śmierci spotka się z podobną retorsją wobec obywateli brytyjskich. Dla spełnienia tej groźby porwano w Tel-Avivie 5 brytyjskich urzędników. Po bezskutecznych poszukiwaniach porwanych Wysoki Komisarz zamienił wyroki śmierci na kary dożywotniego więzienia i zakładnicy zostali zwolnieni[115]. 2 kwietnia 1946r. Irgun dokonał dużej akcji sabotażowej na południowej kolei. W akcji brało udział 100 ludzi. Straty wynikające z tej operacji były jednak poważne. Dwóch bojowców zginęło a 30 aresztowano[116]. 25 kwietnia 1946 r. grupa Lehi przeprowadziła sabotaż na parkingu gdzie garażowane były samochody 6 dywizji powietrzno-desantowej. W czasie akcji zamordowano 7 nieuzbrojonych żołnierzy tej jednostki[117]. Oddziały Hagany skupiły się początkowo na atakowaniu tylko obiektów imigracyjnych. 25 listopada 1945 r. oddziały Hagany zaatakowały posterunek straży obrony wybrzeża w Sidna Ali i Givat Olga[118]. Potem przyszła kolei na uderzenia na stacje radiowo-nasłuchowe oraz radarowe. Największą operacją która zaszokowała władze mandatowe było wysadzenie 17 lipca 1946 r. 11 mostów. Palestyna została odcięta od świata[119]. W odpowiedzi na wzrost aktywności żydowskich grup paramilitarnych Brytyjczycy przystąpili do zdecydowanych działań i podjęli masowe represje. 29 czerwca 1946 r. ruszyła operacja „Agata”.  Aresztowano 2718 osób w tym 4 członków Agencji Żydowskiej[120]. W zajętych budynkach Agencji znaleziono i zabezpieczono archiwa organizacyjne. Wynikało z nich jednoznacznie, że kierowniczą rolę w żydowskim ruchu oporu odgrywała Hagana. Armia brytyjska przeprowadzała akcje w kibucach. W kibucu Mizra, odnaleziono zakodowane nazwiska członków Palmach. Natomiast w kibucu Jagur, aresztowano 80 osób oraz zarekwirowano 300 sztuk broni. Te drobne sukcesy Brytyjczyków nie przełożyły się na generalne zwycięstwo. Operacja „Agata” nie przyniosła przełomu w walce żydowskim podziemiem. Jego struktury kontynuowały walkę z Brytyjczykami.

Zamach na hotel „Króla Dawida”

Najpoważniejszym uderzeniem, które miało trafić w samo serce brytyjskiego systemu okupacyjnego była „Operacja Malonczik” – czyli dokonanie zamachu na hotel „Króla Dawida”. W budynku hotelu mieściły biura administracji mandatowej oraz brytyjskiego wywiadu. Początkowo miała to być wspólna operacja dokonana przez żydowskie ruch oporu. Jednak prace nad jej przeprowadzeniem ze strony Hagany zostały zaniechane ze względu na podjętą przez Agencję Żydowską decyzję o drastycznym ograniczeniu działań zbrojnych skierowanych przeciw Brytyjczykom.

Do końca zamysł zamachu doprowadziło specjalne komando Irgunu. 22 lipca 1946 r. przebrani w stroje arabskie członkowie Etzel, dowodzeni przez Israela Leviego „Gidon”, podłożyli w hotelu ładunki wybuchowe. Usytuowano je w kuchni w bańkach na mleko. W czasie wycofywana się grupy doszło do wymiany ognia z Brytyjczykami i dwóch członków grupy zostało rannych. Na pół godziny przed wybuchem „Gidon” wykonał telefon do hotelu informując o podłożeniu ładunku i konieczności ewakuacji. Niestety, z bliżej nie znanych przyczyn, ostrzeżenie zignorowano. Wybuch, który nastąpił zabił 91 osób, w tym 17 Żydów, 41 Arabów, 28 Brytyjczyków i pięć osób innej narodowości. Zawaliła się jedna część budynku obejmująca siedem pięter[121]. Reperkusje związane zamachem doprowadziły do przerwania współpracy i dezintegracji żydowskiego ruchu oporu. Agencja Żydowska ustami D.Ben-Guriona potępiła ten czyn uznając go za akt terroru. Biorąc pod uwagę fakt uczestniczenia Hagany w przygotowaniach w operacji można skonstatować, że owo potępienie było raczej podyktowane politycznymi kalkulacjami niż wyrazem rzeczywistych odczuć jego autorów[122]. 5 sierpnia 1946 r. egzekutywa Agencji Żydowskiej w Paryżu podjęła decyzję o zakończeniu akcji zbrojnych skierowanych przeciwko władzom mandatowym. Stanowisko Agencji Żydowskiej wywołało irytację w strukturach Hagany. W proteście przeciwko podjętej decyzji z pełnienia swej funkcji zrezygnował dotychczasowy dowódca Hagany – Mosze Sneh. Kierownictwo organizacji, by uspokoić swoich podkomendnych, nakazało wsparcie działań związanych z nielegalną imigracją[123]. 18 sierpnia 1946r. zniszczono dwa okręty biorące udział w deportacjach emigrantów na Cypr[124]. W odwecie za dokonany zamach na hotel „Króla Dawida”, siły brytyjskie rozpoczęły operację „Shark” w której wzięło udział 17 tys. brytyjskich żołnierzy, głównie z 6 dywizji powietrznej. W efekcie internowano 787 osób podejrzanych o terroryzm. Jedynym z nich był przywódca Lehi Icchak Szamir[125]. Aktywność zbrojna Irgunu i Lehi, brak specjalnych efektów w zwalczaniu żydowskiego podziemia oraz systematycznie rosnące koszty wytwarzały w W.Brytanii przekonanie o niemożności utrzymania brytyjskiej obecności w Palestynie. Kolejne zamachy przybliżały Brytyjczyków do podjęcia decyzji o wycofaniu się z Palestyny. Pierwszym krokiem w tym kierunku było ogłoszenie przez władze mandatowe, 31 stycznia 1947 r., decyzji o ewakuacji cywilów, którzy przebywali na terenie Palestyny.

Ten krok żydowskie ugrupowania paramilitarne potraktowały jako wyraz słabości i zintensyfikowały swą zbrojną aktywność. Pomiędzy 19 lutego 1947 r., a 3 marca 1947r. bojówki Irgunu zaatakowały wówczas 18 różnych celów wojskowych. Największym przedsięwzięciem był zamach na klub oficerski w Jerozolimie. 1 marca 1947 r. w wyniku eksplozji budynek klubu się zawalił. Zginęło 17 Brytyjczyków, a 27 było rannych[126]. Były premier W. Churchill widząc bezsilność władz pytał publicznie jak długo jeszcze rząd będzie wikłał się w działania w Palestynie. Partia konserwatywna proponowała oddać kwestię decyzji o dalszych losach tego obszaru w ręce ONZ, co ostatecznie nastąpiło w kwietniu 1947 r.

Nastroje związane z poczuciem porażki obecne wśród establishmentu politycznego nie oznaczały wstrzymania operacji wojskowych przeciw żydowskim organizacjom. Radykalizm działań podziemia i coraz większe straty skłaniały wojskowych do wdrażania nowatorskich koncepcji walki z terrorystami. Impulsem do wcielenia ich w życie był druzgocący raport o stanie morale armii brytyjskiej jaki trafił do władz mandatowych.  Jego autorem był Charles Wickham – były szef misji policyjnej w Grecji. Do głównych inicjatorów wdrażania nowych metod przeciwdziałania miejskiej guerilli, należał generał Nicol Grey. Wyznaczył on na stanowisko szefa ds. wyszkolenia tajnych oddziałów antyterrorystycznych swojego doradcę byłego członka grup specjalnych Chindit Bernarda Fergussona. Utworzono dwa oddziały. Jeden noszący kryptonim „Q” był dowodzony przez byłego członka SAS (Service Air Secret) majora Roya Farrana. Drugim kierował Alister MacGregor były żołnierz SOE. Niekonwencjonalne metody jakimi się posługiwali członkowie tych formacji szybko zostały ujawnione, kiedy dowódcę  grupy „Q” oskarżono o torturowanie i zamordowanie 17- letniego członka Lehi – Aleksandra Rubowitza. Wkrótce obie formacje rozwiązano[127]. Jedną z najbardziej spektakularnych operacji Etzel było uwolnienie więzów z więzienia w Akrze. Na dowódcę operacji wyznaczony został Dov Cohen ”Simson”. Mieli wziąć w niej udział wyznaczeni więźniowie. By było to możliwe, konieczne należało im dostarczyć odpowiednie materiały wybuchowe. Udało się to dzięki rodzicom uwięzionych, którzy przerzucili je w artykułach konsumpcyjnych. W więzieniu w Akrze przebywało w tym czasie: 163 Żydów, w tym 60 członków Irgunu, 22 Lehi i 5 Hagany. Obok nich, kary pozbawienia wolności odbywało tam 400 Arabów. Organizatorzy przedsięwzięcia mieli świadomość tego, że w ucieczce będzie mogła w niej wziąć udział tylko część więźniów. Dlatego dowództwo Irgunu wyselekcjonowało 41 którzy mieli zostać uwolnieni. 11 było członkami Lehi pozostali należeli do  IZL. Datę ataku wyznaczono na 4 maja 1947 r. Akcję rozpoczął wybuch miny przy jednej ze ścian więzienia. Niestety późniejsze wydarzenia nie przebiegły zgodnie z oczekiwaniami organizatorów całego przedsięwzięcia. W trakcie wymiany ognia z Brytyjczykami zginęło sześciu uciekających więźniów oraz trzech biorących udział w akcji bojowników Irgunu. Ucieczka udała się 27 więźniom (siedmiu z Lehi i 20 z Irgunu) oraz 182 Arabom. 13 bojowników zostało ujętych. Wśród nich znajdowało się ośmiu rannych uciekinierów[128]. Ogółem, więc straty w tej operacji były poważne. Jednak w sensie propagandowym akcja zakończyła się sukcesem. Prasa brytyjska potraktowała ją jako uderzenie w prestiż imperium, co niewątpliwie było prawdą.

Kilka tygodni po ataku na więzienie, przed sądem stanęło kilku złapanych uczestników. 16 czerwca 194r. trzech z nich skazanych zostało na karę śmierci. Od razu po ogłoszeniu wyroku podjęto rozliczne próby uratowania skazanych. Dowództwo Irgunu po zatwierdzeniu wyroków podjęło decyzję o porwaniu brytyjskich zakładników, których miano uwolnić po zamianie wydanych kar śmierci na kary więzienia. Z jednej z kawiarni w Natanii. porwano dwóch sierżantów CID – Cliforda Martina i Mervyna Paice’a i przewieziono ich do kryjówki[129]. Brytyjskie siły bezpieczeństwa oraz oddziały Hagany na rozkaz swego dowództwa natychmiast podjęły poszukiwania. Jak się okazało bezowocnie. Tymczasem 29 lipca 194r. w więzieniu w Akrze wykonany został wyrok na trzech skazanych członkach Irgunu. Tego dnia powieszono także dwóch porwanych zakładników. Ich wiszące na drzewie ciała znaleziono następnego dnia. Opinia publiczna w W. Brytanii była zszokowana. Doszło do antyżydowskich zamieszek. Do głosów protestów dołączyła się Agencja Żydowska nazywając tą akcję: „bestialskim mordem dwóch niewinnych mężczyzn, dokonanym przez grupę kryminalistów[…]”[130].Ta brutalna egzekucja uświadomiła Londynowi, że za każdy akt przemocy wobec złapanych członków Irgunu nastąpi bezwzględny odwet. Jest faktem, że od tej chwili żaden wyrok śmierci na członkach Irgunu nie został już wykonany. Grupy sabotażowe Etzel podejmowały swoje działania sabotażowe nie tylko w Palestynie, ale także i w Europie. Do najbardziej spektakularnych należało wysadzenie 31.10.1946 r. gmachu ambasady brytyjskiej w Rzymie[131].

Rezolucja ONZ i wybuch wojny

Rok 1947 r. był momentem, w którym decydowały się losy państwa izraelskiego. Stawało się coraz bardziej oczywiste, że Wielka Brytania nie ma sił na rozwiązanie konfliktu zgodnie z własnymi interesami. Dlatego sprawę Palestyny przekazano w ręce ONZ. Powołany został specjalny komitet ds. Palestyny UNSCOP. W jego skład weszli przedstawiciele 11 krajów. Owocem pracy komitetu była koncepcja podziału Palestyny na dwa państwa. Proponowane granice przyszłego państwa żydowskiego były zdecydowanie niekorzystne. Jednakże, ze względów polityczno-propagandowych Agencja Żydowska postanowiła zaakceptować zgłoszone propozycje. Na szczęście dla Żydów, projekt odrzucili Arabowie grożąc jednocześnie rozpoczęciem wojny w przypadku przyjęcia rezolucji. Te groźby nie na wiele się zdały, bowiem zarówno ZSRR liczący na stworzenie trudności dla brytyjskiego imperium, jak i USA zdecydowanie opowiadały się za propozycją UNSCOP. 29 listopada 1947 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ przegłosowało rezolucję nr 181 o podziale Palestyny. Tym samym, postawiona została kropka nad „i” w sprawie utworzenia państwa żydowskiego. W odpowiedzi na rezolucję, Londyn ogłosił datę wycofania się z Palestyny na 15 maja 1948 r. Tym samym rozpoczął się bieg w stronę militarnej konfrontacji. Od grudnia 1947 r. Palestyna znajdowała się w ogniu wojny partyzanckiej, której celem było zajęcie przez obie strony jak najlepszych pozycji strategicznych przed  rozpoczęciem regularnych działań wojennych.

Strona żydowska w przededniu zbrojnej konfrontacji zgromadziła około 35000. bojowników Hagany. Do tego należało dodać 2,100 tys. żołnierzy Palmachu wraz z 1000 rezerwistów. Od 2000 do 3000 osób liczyły formacje IZL, a około 500. Lehi. Słabością tych sił było jednak mizerne uzbrojenie. W rękach izraelskich znajdowało się pod koniec listopada 1947r. 16 tys. karabinów, pistoletów i pistoletów maszynowych oraz 1 tys. karabinów maszynowych i 750 lekkich moździerzy. Do tego można dodać 6,8 tys. karabinów i 48 karabinów maszynowych znajdujących się wyposażeniu żydowskiej policji, która była lojalna wobec Hagany[132]. W sumie nie były to więc zbyt wielkie zapasy. Z kolei strona arabska posiadała przewagę liczebną nad Żydami. Był to znaczący atut. Słabością Palestyńczyków było jednak istnienie wśród nich głębokich podziałów wewnętrznych. W 1947r. funkcjonowały dwie duże arabskie organizacje paramilitarne, powstałe jeszcze w latach trzydziestych. Były to: al.-Fatuwa, której założycielem był klan Husseinich i Najada założona przez klan Naszaszibich. Wraz z wybuchem walk, w połowie 1947 r., nastąpiło połączenie obu grup w Gwardię Narodową liczącą w sumie 12 tys. członków. Po zjednoczeniu obu ugrupowań, mufti Amin al.-Husseini zainicjował powołanie nowej struktury paramilitarnej – Armia Zbawienia. Jej najbardziej aktywną częścią były formacje dowodzone przez Hassana Salame. Ważny komponent sił arabskich stanowiły oddziały Arabskiej Armii Wyzwolenia, znajdujące się pod kontrolą syryjską. Armią Wyzwolenia dowodził Taha al.-Hashemi. Armia ta składała się z ochotników pochodzących z rożnych państw arabskich oraz samych Palestyńczyków. Stan liczebny wynosił 7 tys. ludzi. Warto wspomnieć także o najsłabszym ogniwie arabskich sił, czyli o milicjach terytorialnych. Charakteryzowały się one mizernym uzbrojeniem i niskim poziomem wyszkolenia.

Wybuch walk zainicjowali Arabowie. 30 listopada 1947 r dokonali oni mordu pod Kfar Syrkiem, gdzie zabito pięciu Żydów podróżujących autobusem[133]. Jeszcze tego samego dnia zginęły kolejne dwie osoby. 1 grudnia 1947r. Palestyńczycy ogłosili strajk generalny i doszło do pierwszych bezpośrednich starć. 8 grudnia 1947 r. rozpoczął się atak na żydowską dzielnicę Tel-Avivu – Hatikva. Atak został odparty przez żołnierzy Hagany. Zginęło kilku napastników. Po przybyciu oddziałów brytyjskich doszło do zbrojnych utarczek z Haganą, w wyniku czego dwóch bojowników organizacji zginęło[134]. Najbardziej dramatyczne wydarzenia miały miejsce 30 grudnia 1947 r. Tego dnia bomba rzucona z przejeżdżającego samochodu przez bojówkarzy Irgunu w tłum Arabów stojących przed bramą rafinerii w Hajfie, zabiła sześć osób, a kilkanaście raniła. W odpowiedzi wzburzony tłum Arabów dokonał spontanicznego pogromu pracujących w rafinerii Żydów, pozbawiając życia 39 osób. 31 grudnia 1947 r., na rozkaz sztabu generalnego Hagany, siły Palmachu przeprowadziły akcję odwetową we wsiach: Balad al-Szejk i Hawassa. Mieszkało w nich wielu arabskich pracowników rafinerii, którzy brali udział w masakrze na Żydach. W pierwszej wsi zabito 60 osób wyciąganych na chybił trafił, w drugiej 16. Pomimo stanowczego zakazu mordowania kobiet i dzieci, także i one stanowiły ofiary tej zbrodni[135].4 stycznia 1948 r. Lehi za pomocą samochodu pułapki dokonała zamachu w Jaffie na budynek, w którym mieściły się biura Arabskiego Komitetu Narodowego. Śmierć poniosło 26 osób[136]. 28 lutego 1948 r. w garażach w Hajfie, zdetonowano bombę podłożona przez oddział Palmach. W wyniku wybuchu zginęło 30 osób, a rannych zostało kolejnych 70[137]. Początkowo dowództwo Hagany próbowało realizować założenia strategii defensywnej opartej tylko i wyłącznie na obronie atakowanych części miast i osiedli. Szybko jednak okazało się, że nie jest to możliwe wobec rozmachu i skali arabskich poczynań. Hagana przeszła, więc do działań ofensywnych. Głównym punktem ciężkości było zabezpieczenie połączeń drogowych, koniecznych dla dowozu żywność do odciętych osiedli żydowskich. Strona arabska od razu doceniła strategiczny charakter „bitwy o drogi”. Dlatego też jej działania skupiały się właśnie na tym zagadnieniu. Przywódcy żydowscy także mieli świadomość wagi problemu. Do stycznia 1948r. na obszarach Palestyny rozegrało się kilkadziesiąt różnych większych lub mniejszych bitew o utrzymanie kontroli nad drogami. Toczono również zaciekłe zmagania o obronę położonych samotnie osiedli. Ceną tych walk ceną była pokaźna liczba ofiar. Wynikała ona po części z decyzji D.Ben-Guriona nakazującej obronę każdego kawałka ziemi żydowskiej.

Od lutego 1948 r. Arabowie podjęli wysiłki uruchomienia własnej grupy terrorystycznej, która mogłaby odpowiadać na zamachy Irgunu czy Lehi. Spiritus movens tego przedsięwzięcia okazał się być Fawzi al.-Kutub – uczestnik kursu specjalnego organizowanego w Holandii przez SS w czasie II wojny[138]. Nabyte tam umiejętności sprawdziły się 1 lutego 1948r. Tamtej nocy wysadzony został budynek, w którym mieściła się redakcja gazety „Palestine Post”. Zginęła jedna osoba, a 20 zostało rannych. Niestety druga akcja, okazała się być bardziej tragiczna w swych konsekwencjach. 22 lutego 1948 r. grupa dezerterów z armii brytyjskiej zaparkowała trzy skradzione, a wypełnione materiałami wybuchowymi ciężarówki na ulicy Bena-Jehudy w Jerozolimie. Wybuch, który miał miejsce zburzył cztery budynki, zabijając 52 osób, a 123 ciężko raniąc[139].. Zamach wywołał chęć odwetu. Ponieważ według świadków zamachowcy byli w mundurach armii brytyjskiej, to żołnierze tej armii stali się żywymi celami dla bojowców z Irgunu. 16 z nich przypadkowo napotkanych na ulicach zastrzelono[140].Nie była to jedyna odpowiedź. 29 lutego oddział Lehi wysadził w powietrze w okolicach Rehovot pociąg wojskowy jadący z Kairu do Hajfy. Zginęło 27 żołnierzy brytyjskich. Nie próżnowali również arabscy terroryści, dokonując zamachu bombowego na kwaterę Agencji Żydowskiej. Bomba ukryta w samochodzie należącym do amerykańskiego konsulatu zabiła 12 osób[141]. Wojna toczona w Palestynie przybierała coraz bardziej regularny charakter. Nie stawała się przy tym bardziej cywilizowana. Pomimo podejmowanych prób ukrócenia zachowań niezgodnych ze zwyczajami prawa wojennego, często dochodziło do różnego rodzaju incydentów i ekscesów.

Masakra w Deir Jasmin

Jednym z najbardziej znanych była zbrodnia w Der-Jassin. Wieś ta, zamieszkała przez Arabów, położona była pomiędzy Jerozolimą, a Al.-Kastal. Relacje pomiędzy mieszkańcami wsi, a żydowskimi sąsiadami z Zachodniej Jerozolimy układały się dobrze. Jednak w momencie uruchomienia operacji Dalet, czyli odblokowania tras dla konwojów spieszących z pomocą dla odciętych mieszkańców Jerozolimy, konieczne było zajęcie tej osady ze względu na strategiczny jej charakter. Do realizacji tego zadania zgłosili się lokalni dowódcy Lehi i Irgunu. Plan ataku uzyskał akceptację dowódcy Hagany. Podczas wspólnej narady komendantów Irgunu i Lehi ustalono wypędzenie mieszkających we wsi arabskich mieszkańców. W trakcie rozmów, członkowie Lehi zgłosili propozycję zabicia jak największej liczby mężczyzn podczas akcji, co nie spotkało się z akceptacją Irgunu[142]. Przed operacją, żołnierze biorący udział w ataku otrzymali rozkaz zakazujący zabijania kobiet dzieci i jeńców. Atak rozpoczął się rankiem 9 kwietnia 1948 r. szturmem na wieś 132 osobowej grupy bojowników Irgunu i Lehi. Arabowie stawili zacięty opór. Siły atakujących złożone z młodych niedoświadczonych w walce żołnierzy, poniosły wysokie straty sięgające 5 zabitych i 30 rannych[143]. Napastnicy posuwając się do przodu, oczyszczali napotkane punkty oporu – wrzucając do nich granaty. Czy granaty wrzucano do każdego domu, czy tylko do tych z których strzelano, nie da się dzisiaj ustalić. Zapewne jakaś ilość osób poniosła w wyniku tych działań śmierć. Na obszarze zajętej części miejscowości doszło do pierwszych mordów na cywilach, których wyciągano z domów i rozstrzeliwano. Egzekucje kontynuowano także po zakończeniu walk. Część cywilów oraz rannych arabskich obrońców, wtłoczono do ciężarówek i obwożono po zajętej przez Żydów części Jerozolimy. To, że masakra miała miejsce, pozostaje poza dyskusją. Fakt ten potwierdził  Meir Pai’l z Agencji Żydowskiej, który był na miejscu zbrodni oraz szwajcarski delegat Czerwonego Krzyża będący autorem raportu z miejsca zdarzenia. Inny raport sporządziła agenda Szai z Jerozolimy. Powstał on 12 kwietnia 1948 r., a zawarte w nim treści wskazywały, iż postępowanie członków Lehi było szczególnie okrutne i barbarzyńskie. Jedyna rzecz jaka budzi wątpliwości, to liczba ofiar. Początkowo, przyjmowano, iż wynosiła ona 254 zabitych i zamordowanych. Takie dane podał dowodzący akcją oficer Irgunu. Dzisiaj, historycy skłaniają się ku poglądowi, iż ta liczba ta była mniejsza i wynosiła 107 osób[144]. Generalnie nie ulega kwestii, że zbrodnia ta okryła hańbą walczące o niepodległość żydowskie organizacje paramilitarne, biorących w niej udział. Deir-Jassin stał się symbolem okrucieństwa. Zbrodnia ta była jednym z czynników, który miał wpływ na masową ucieczkę ludności arabskiej z obszarów zajętych przez oddziały izraelskie. Masakra w Deir-Jassin stanowiła odejście od standardów i zasad cywilizowanego prowadzenia wojny, na rzecz powrotu do barbarzyństwa. Agencja Żydowska rozumiejąc negatywne konsekwencje tak polityczne, jak i propagandowe tej zbrodni, natychmiast się od niej odcięła piętnując jej sprawców. Oburzenie Agencji Żydowskiej, miało jak się wydaje podłoże raczej polityczne niż moralne. Na poparcie tej tezy wskazuje fakt milczenia agencji, w stosunku do podobnych, choć nie tak nagłośnionych zbrodni wojennych. Od Deir-Jassin różniły się one tylko tym, że były popełniane nie przez oddziały politycznych przeciwników z pod znaku Irgunu czy Lehi, ale przez własne formacje Hagany czy Palmachu. Wspomniane zbrodnie wojenne dokonano we wsi Abu Susa, gdzie w nocy z 13 na 14 maja 1948 r., żydowski oddział Hagany zamordował 12 Arabów. 22-23 maja 1948 r., we wsi Tantura, Brygada Aleksanronii z Palmachu rozstrzelała 200 arabskich cywilów. W dniach 11-12 czerwca 1948r. ponad 100 mieszkańców miasteczka Lydda zostało zamordowanych w meczecie[145]. Trzeba jednakże przypomnieć, że do podobnych zdarzeń dochodziło również po stronie arabskiej. Kilka dni po dokonanej zbrodni zaatakowany i zniszczony został konwój sanitarny, który przewoził m.in. rannych pod Deir-Jassin żołnierzy Etzel. W arabskiej dzielnicy Jerozolimy zostali oni zaatakowani przez siły palestyńskie. Po zaciekłych walkach i przy bezczynności oddziałów brytyjskich 76 lekarzy, pielęgniarek oraz rannych żołnierzy zostało zabitych i zamordowanych[146].

Koniec brytyjskiego panowania – incydent „Altalena”

26 kwietnia 1948 r., chcąc poprawić pozycję polityczną i reputację Irgunu wobec Hagany, Menachem Begin wydał rozkaz zaatakowania Jaffy – miasta zamieszkałego przez ludność arabską. Miał to być pokaz siły Etzel. Szturm był udany, a siłom Irgunu udało się zając miasto pomimo zaciętego oporu. Zajęcie Jaffy zirytowało arabskich przywódców, którzy interweniowali u władz brytyjskich. Pod groźbą ataku, na polecenie władz mandatowych, wezwano oddziały Irgunu do opuszczenia miasta. Zostało to wykonane, choć odziały żydowskie przed jego opuszczeniem wysadziły w powietrze siedzibę policji[147].15 maja 1948r., po 28 latach sprawowania mandatu, siły brytyjskie opuściły Palestynę. Ostatnim, który ją opuszczał był lord admiralicji pełniący funkcje Wysokiego Komisarza –  Artur Cunningham. Dzień wcześniej, pierwszy premier Izraela David Ben-Gurion odczytał tekst deklaracji niepodległości. Tak oto po latach walki powstało niepodległe państwo izraelskie. Powstanie Izraela pozbawiało sensu dalszego istnienia funkcjonujących dotychczas struktur paramilitarnych. Izrael potrzebował zjednoczonej, jednolitej armii. Hagana i inne organizacje stały się podstawą dla Cahal (Cewa Hagana le –Israel) – czyli Izraelskich Sił Obronnych. Przed koniecznością rozwiązania stanęły: Irgun i Lehi. Menachem Begin 1 czerwca 1948r., podpisał z D. Ben-Gurionem porozumienie o rozwiązaniu Irgunu i wejściu jednostek tej organizacji do struktur Cahal. Jednak nawet po podpisaniu porozumienia utrzymywał się nadal stan separacji pomiędzy izraelską armią, a jednostkami Irgunu. 11 czerwca 1948 r. wypłynął z Francji statek „Altalena” (nazwa pochodziła do dziennikarskiego pseudonimu W.Żabotyńskiego). Na pokładzie znajdowało się 940 ochotników Irgunu, 5 tys. karabinów, 450 karabinów maszynowych i kilka ton amunicji zakupionych ze składek organizacji. Decyzją D. Ben-Guriona statek skierowano do Kfar Vitkin. Według propozycji M. Begina 20% uzbrojenia miało być przydzielone dla sił Irgunu walczących w Jerozolimie. Natomiast reszta miała być rozdysponowana dla pozostałych jednostek Irgunu  walczących na froncie. D.Ben-Gurion wyraził zgodę na realizacje tylko pierwszego postulatu. Niewątpliwie premier chciał zlikwidować odrębność IZL i tym samym zakończyć patologiczny stan funkcjonowania „armii w armii”. Wzajemna niechęć przywódców obu ugrupowań zaciążyła nad dalszym przebiegiem wydarzeń. 22 czerwca 1948 r. na plaży w Kfar Vitkin statek „Altalena”, po opuszczeniu jej przez 850 ochotników z Europy został ostrzelany  przez siły Palmachu. Zginęło sześciu członków Irgunu i dwóch żołnierzy Palmachu. Na rozkaz M.Begina, „Altalena” odpłynęła do Tel-Avivu. Doszło tam do drugiej rundy konfrontacji. Tym razem, w wyniku ostrzału artyleryjskiego zginęło 10 członków Etzel. Po stronie atakujących był jeden zabity. Po zakończeniu walk, aresztowano około 200 członków Irgunu, ale zostali oni po kilku tygodniach zwolnieni[148]. Tak zakończył się epizod żydowskiej wojny domowej[149].

21 września 1948r. Samuel Katz, ostatni komendant Irgunu, na konferencji prasowej rozwiązał organizację[150].

Ostatnia akcja Lehi – zabójstwo F. Bernadotte

Jerozolima była miastem, gdzie pomimo powstania izraelskich sił obronnych, czyli armii odrodzonego państwa izraelskiego nadal funkcjonowały odrębne struktury wszystkich istniejących przed 15 maja 1948 r. organizacji paramilitarnych. Jedną z nich była Lehi. Ostatnia akcja tej formacji dotyczyła człowieka, który w czasie II wojny uratował kilkanaście tysięcy węgierskich Żydów. Był to książę Folke Bernadotte, szwedzki arystokrata. Jego zakończony tragicznie pobyt w Palestynie wiązał się faktem wyznaczenia go na mediatora ze strony ONZ, dla uspokojenia sytuacji w tym ogarniętym konfliktem obszarze świata. Najpoważniejszym problemem jaki F. Bernadotte dostrzegał, była kwestia przyszłości palestyńskich uchodźców. Zdaniem księcia bez ich powrotu do ojczyzny nie było możliwe zawarcie trwałego pokoju. Była to z pewnością przynajmniej częściowo słuszna konstatacja.  Problem polegał na tym, że po stronie izraelskiej nie było nikogo, kto uważał za możliwe spełnienie tego postulatu. Obciążenia młodego dopiero co powstałego państwa wrogo nastawioną znaczącą mniejszością arabską tworzyłoby w nim stały, wewnętrzny punkt zapalny. F. Bernadotte ponadto uważał, że z uwagi na olbrzymią determinację walczących stron istnieje konieczność odgórnego narzucenia przez wielkie mocarstwa obu stronom konfliktu warunków pokojowych. Trudno to po latach ocenić, ale być może zgubiła go ostatecznie właśnie ta ostatnia propozycja. 17 września 1948 r. w trakcie przejazdu przez dzielnicę żydowską Jerozolimy, kilka minut po godzinie 17.00, kolumna samochodów, w której jechał została zablokowana przez inne auto kierowane przez Meshulama Markovera. Wysiadł z niego Jeshua Cohen i serią z pistoletu automatycznego zabił księcia Folke Bernadotte oraz siedzącego obok niego francuskiego pułkownika Andre Serota. Obok wspomnianej dwójki w skład zespołu zamachowców wchodzili kierujący operacją Jeshoua Zeitler oraz Stanley Goldfoot. Koordynatorem operacji był Baruch Nidal[151]. Zabójstwo ONZ-owskiego negocjatora spowodowało zdecydowaną reakcję rządu izraelskiego. 23 września 1948r. Tymczasowa Rada Państwa wydała zarządzenie nr 33 – o zapobieganiu terroryzmowi. Na jego podstawie dokonano masowych aresztowań członków Lehi. Niektórzy z nich stanęli następnie przed sądem. Na karę ośmiu lat więzienia skazany został Natan Yallin-Mor jeden z liderów organizacji, natomiast Mattitjahu Szmulewicz otrzymał wyrok pięciu lat pozbawienia wolności. Poza kierowaniem organizacją terrorystyczna, nie udowodniono im żadnych związków z zamachem[152]. Obaj nie przebywali w więzieniu zbyt długo. Opuścili je w wyniku amnestii ogłoszonej w lutym 1949r. Długo po dokonanym zamachu trwały jeszcze dyskusje nad odpowiedzialnością rządu Izraela za ów czyn. Szwecja była o tym nawet przekonana. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na te zarzuty. Wątpliwości z całą pewnością może budzić fakt, iż w czasie toczącego się śledztwa nie ujawniono uczestników zamachu. Jest to tym bardziej dziwne, bowiem bezpośredni wykonawca „wyroku” na ks.F.Bernadotte był potem ochraniarzem premiera D. Ben-Guriona.

Zabójstwo F. Bernadottte było ostatnim wystąpieniem zbrojnym Lehi. Jednej z trzech organizacji walczących o wolność Izraela. Walka jaką one prowadziły, choć służyła szlachetnemu celowi, miała także i swoje cienie. Były nimi dokonywane na ślepo zbrodnicze zamachy bombowe w wyniku których z rozmysłem zabijano przypadkowych cywilów oraz zdarzające się niestety przypadki popełnianych zbrodni wojennych. Naturalnie się tak wtedy jak i dzisiaj trudno się z takimi czynami utożsamiać czy też próbować je rozgrzeszać stwierdzeniem „trudno była wojna”. Ale formułując zdecydowane potępienie wobec owych występków warto również spojrzeć na walkę jaką toczyli Żydzi z drugiej strony. Trzeba bowiem również dostrzec olbrzymi heroizm, poświęcenie i bohaterstwo tysięcy młodych ludzi, którzy z niesamowitym oddaniem składali swe życie na ołtarzu ojczyzny. Niewątpliwie te ofiary, choć w daleko mniejszej w skali, przypominają w dużej mierze ofiary polskich walk o niepodległość z lat 1905-1921 i 1939-1956-1989. I to jest jeden z powodów dla których zmagania toczone w Palestynie w latach 1920-1948 warto przybliżać polskiemu czytelnikowi.

Autor: Arkadiusz Karbowiak

Tekst ukazał się drukiem w „Glaukopis” nr 17/18 w 2009 r.

 



[1] Bar-Giora ochraniała początkowo tylko dwie osady Mesha i  Sejra. K.Kubiak, Pierwsza wojna bliskowschodnia 1947-1949. Studium polityczno-wojskowe (Wrocław: Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, 2006): s.38

[2] M. Pa’il, From Hashomer to the Israel Defense Forces Armed Jewish Defense Forces In Palestine, http://www.mfa.gov.il/MFA/History/Modern+History/Centenary+of+Zionism/From+Hashomer+to+the+Israel+Defense+Forces.htm

[3] Josef Trumpeldor – ur. 1880r. w Piatigorsku. Oficer armii rosyjskiej,  uczestniczył w wojnie rosyjsko- japońskiej, gdzie odznaczył się odwagą. W bitwie pod Port-Artur stracił ramię i został wzięty do niewoli. Awansowany do stopnia kapitana. Zastępca dowódcy Korpusu Mulników Syjonu. Ranny w czasie walk pod Gallipoli. Od 1919r. dowódca i organizator grup samoobrony w Górnej Galilei. Zginął 1 marca 1920r. w bitwie w osadzie Tel Hai.

[4] K.Gebert, Miejsce pod słońcem. Wojny Izraela. (Warszawa: Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2008): s.61. Autor podaje, że starcie miało charakter raczej przypadkowy. Oddział arabski wszedł do osady celem sprawdzenia czy nie ma w niej jednostek francuskich i wówczas w bliżej nieznanych okolicznościach doszło do walki z żydowską samoobroną. Propaganda syjonistyczna nadała śmierci kpt.J.Trumpeldora szczególną rangę. Jego śmierć przedstawiono jako przykład poświęcenia w walce o niepodległy Izrael. Od 1923r. imię J.Trumpeldora będzie nosić powstała w Rydze formacja skautowsko-paramilitarna Birth Trumpeldor czyli Betar.

[5] B.Morris, Rightenous Victims. A History of the Zionist-Arab Conflict, 1881-2001. (Vintage Books, 2001): s. 97

[6] A.Krawczyk, Terroryzm ugrupowań fundamentalistycznych na obszarze Izraela w II połowie XX wieku (Katowice: bw, 2007), s.37 (praca doktorska). Obok burmistrza Jerozolimy głos zabrał Aref Al – Aref redaktor lokalnej gazety „Południowa Syria”. K.Gebert, Miejsce pod słońcem…, dz.cyt., s. 61-62.

[7] Hagana wyprowadziła ze Starego Miasta 300 Żydów, którzy zamieszkiwali w izolowanych od żydowskiej części Jerozolimy miejscach. B.Morris, Rightenous Victims…, dz.cyt., s.96.

[8] Zginęło w zamieszkach 4 Arabów a 23 zostało rannych. A.Krawczyk, Terroryzm ugrupowań…, dz.cyt., s.37. W innym opracowaniu ten sam autor podaje inną liczbę rannych Arabów – 21. A.Krawczyk, Hagana – www.adamkrawczyk.com/2-artykuly_04-05-21.html. Z kolei inni autorzy podają inne dotyczące liczby rannych Żydów, określając ją na 211. K.Kubiak, Pierwsza wojna bliskowschodnia…, dz.cyt., s.27.

[9] W.Żabotyński wiedząc, że podlegający mu bojowcy zostali aresztowani sam oddał się w ręce Brytyjczyków. K.Gebert, Miejsce pod słońcem…, dz.cyt., s.63.

[10] Działacze Hashomer planowali dokonanie zamachu na generała R.Storssa. Akcja ta z rożnych przyczyn nie doszła do skutku. N.Ben-Jehuda, Political  Assassinations by Jews. A Rehetorical Device for Justice (Suny Press, 1992): s.134.

[11] K.Gebert, Miejsce pod słońcem…, dz.cyt., s. 63.

[12] J.Reinhartz, Chaim Weizmann as Polical Strategist, The Initial Years 1918-1920 [w] P.C.Albert, F.Malino, Essays in Modern Jewish History: A Tribute to Ben Halpern, (Fairleigh Dickinson Uni Press, 1982): s.287. Była to formacja oparta o kadry 40 batalionu fizylierów królewskich należącego do Legionu Żydowskiego. Po zakończonej wojnie ów batalion został przekształcony, za zgodą władz brytyjskich, w formację garnizonową będącą częścią oddziałów brytyjskich stacjonujących w Palestynie. Fakt wzięcia udziału w obronie żydowskiej społeczności bez zgody brytyjskiego dowództwa stał się powodem rozwiązania jednostki. M. Pa’il. From Hashomer to the Israel Defense Forces Armed Jewish Defense Forces In Palestine http://www.mfa.gov.il/MFA/History/Modern+History/Centenary+of+Zionism/From+Hashomer+to+the+Israel+Defense+Forces.htm

[13] W trakcie walk zgięło 4 obrońców i 28 napastników. B.Morris, Rightenous Victims…, dz.cyt., s. 102

[14] D.Cohn-Sherbok, D.El-Alami, Konflikt palestyńsko-izraelski (Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy,  2002): s.38

[15] Stacjonujące w Palestynie brytyjskie oddziały żandarmerii rekrutowane były z byłych członków, rozwiązanych po zakończeniu wojny w Irlandii, jednostek RIC – Royal Irihs Constabulary lub ochotniczych oddziałów Black and Tans (czarno-brunatni). Dowodzenie nad nimi objął były komendant sił policyjnych w Irlandii generał Hugh Tudor. Ch.Smith, Communal conflict and insurrection in Palestine 1936-1948 [w] Policing and Decolonisation. Nationalism, Politics and Police 1917-1965. (Menchester University Press ND, 1992): s.63.

[16] J.Bowyer Bell, Terror out of Zion. The Flight for Israeli Independence. (New Bruswick, New Yersey: Transaction Publishers, 1996): s.4-5,

[17] B.Morris, Rightenous Victims…, dz.cyt., s.117

[18] A.Patek, Żydzi w drodze do Palestyny 1934-1944. Szkice z dziejów Aliji Bet nielegalnej emigracji żydowskiej (Kraków: Avalon, 2009): s.42.

[19] B.Morris, Rightenous Victmis…, dz.cyt., s.127

[20] Tamże, s.127

[21] Zamordowani wówczas zostali Zvi Danneberg i Israel Hazan, Y. Eyal, The Arab Revolt 1936-1939. Turning Point in the Struggle over Palestine,  [w] M. Bar-On, A Never Ending Conflict. A Guide to Israeli Military History. (Greenwood Publishing Group, 2004): s.23. W odwecie, dzień później członkowie Irgunu zabili dwóch Arabów. Jedna z ofiar przed śmiercią opisała policji brytyjskiej sprawców zamachu. I.Black, B.Morris, Israel’s Secret War’s. A History of Israel’s Intelligence Services (Gorve Press, 1991): s.1

[22] K-M.Mallman, M.Cuppers, Półksiężyc i swastyka. III Trzecia Rzesza, a świat arabski. (Warszawa: Bellona 2009): s. 28

[23] Plan został odrzucony przez stronę arabską. Wypada podkreślić, że także po stronie żydowskiej wdrożeniu go w życie przeciwstawiały się środowiska syjonistyczno-rewizjonistyczne W.Żabotyńskiego – propagujące ideę utworzenia państwa żydowskiego na całym terytorium Palestyny wraz Transjordanią wówczas stanowiącą odrębne terytorium.

[24] Ch.Smith, Communal conflict.., [w] Policing and Decolonisation. Nationalism,… dz.cyt., s.68.

[25] K.Kubiak, Pierwsza wojna bliskowschodnia…, dz.cyt., s.35. Skalę represji stosowanych wobec Arabów przez formacje powstańcze oddają fragmenty raportów niemieckich urzędników i dyplomatów przybywających w czasie powstania w Palestynie. K-M.Mallman, M.Cuppers, Półksiężyc i swastyka…, dz.cyt., s.36-39

[26] A.Chojnowski, J.Tomaszewski, Izrael, (Warszawa: Wydawnictwo Trio, 2003): s. 37

[27] W trakcie prowadzonych operacji pacyfikacyjnych policja mandatowa torturowała podejrzanych o współprace z powstańcami. Niejednokrotnie zdarzało się, że policjanci zabijali wziętych do niewoli jeńców. Jeden z takich przypadków miął miejsce w 1938 r., kiedy to czterech policjantów zastrzeliło konwojowanych  rebeliantów. Ch.Smith, Communal conflict…[w] Policing and Decolonisation…, dz.cyt., s.71.

[28] A.Katzberg, Fundations of Exellence: Moshe Dayan and Israeli’s Military Traditions (1880 to 1950) http://www.globalsecurity.org/military/library/report/1988/KAA.htm, K.Kubiak, Pierwsza wojna bliskowschodnia…, dz.cyt., s.42

[29] Generalnie policja mandatowa była infiltrowana przez Haganę. Ch.Smith, Communal conflict…[w] Policing and Decolonisation…, dz.cyt., s.74.

[30] S.M.Katz, R.Volstad, Israeli Elite Units Since 1948. (Osprey Publishing, 1988): s.3-4

[31] J.Heynen, Murders Without Assassins, (Lulu.com.,2008): s. 25.

[32] Mufti uciekając przed Brytyjczykami w Teheranie poprosił o azyl w ambasadzie Japonii, następnie dostał się z pomocą Włochów do Turcji, skąd samolotem odleciał do Włoch. Tam 27 listopada 1941r. przyjął go B.Mussolinii. Następnie wyjechał do Niemiec i tam po raz pierwszy spotkał się z Hitlerem 28 listopada 1941r. K-M.Mallmann, M.Cupers, Półksiężyc i swastyka…, dz.cyt., s.113-114.

[33] Na masową skalę działania związane z nielegalną imigracją podjęły środowiska rewizjonistyczne wiosną 1937r. Głównym pomysłodawcą akcji przerzutowej był Mosze Galili sympatyk Nowej Organizacji Syjonistycznej. Przedsięwzięciu nadano nazwę Af al. Pi (wbrew przeciwnościom). Celem koordynacji działań, w styczniu 1939r. powołano w Paryżu Centrum Aliji na jego czele stanął Eri Żabotyński (syn Włodzimierza). Sukcesy rewizjonistów skłoniły także Agencję Żydowską do powołania organizacji Mossad le’Aliyah Bet (Instytut Nielegalnej Imigracji). Formalnie powstała ona w kwietniu 1939r. Na czele stanął Szaul Meirov – jeden z założycieli wywiadu Hagany. Do osłony akcji przerzutu uchodźców powołano specjalne oddziały kompani morskich Paljam (Plugot jam) A.Patek, Żydzi w drodze do Palestyny…, dz.cyt., s.88-92, 111-112, 120.

[34] A.Katzberg, Fundations of Exellence: Moshe Dayan and Israeli’s Military Traditions(1880 to 1950).   http://www.globalsecurity.org/military/library/report/1988/KAA.htm, A.Shapira, E.Abel, Ygal Allon, Native Son: A Biography (Uniwersyty Pensylwania Press, 2008): s.101., K-M.Mallmann, M.Cuppers, Półksiężyc i swastyka…, dz.cyt., s.177. Na wzrost napięcia pomiędzy władzami mandatowymi, a żydowską społecznością wpływała praktyka postępowania  Brytyjczyków wobec żydowskich uchodźców pragnących dostać się do Palestyny. Zatrzymanych imigrantów osadzano w obozach internowania w Palestynie i na Mauritiusie. Warto przypomnieć, że pierwszymi ofiarami brytyjskich żołnierzy w czasie II wojny byli właśnie Żydzi  uchodźcy ze statku „Tiger Hill” ostrzelanego na wodach palestyńskich przez brytyjską łódź patrolową. Śmierć poniosło wówczas dwóch pasażerów (trzeci zmarł potem w szpitalu). A.Patek, Żydzi w drodze do Palestyny…, dz.cyt., s.155.

[35] Żołnierze żydowscy po raz pierwszy wzięli udział w walkach z wojskami „Osi” podczas niemieckiej inwazji na Kretę. 100 z nich wówczas zginęło a 1700 dostało się do niewoli. K-M.Mallmann, M.Cuppers, Półksiężyc i swastyka…, dz.cyt., s.181

[36] Tamże, s.181

[37] K.Gebert, Miejsce pod słońcem…, dz.cyt., s.119

[38] K.Kubiak, Pierwsza wojna bliskowschodnia…, dz.cyt., s.43

[39] Straty brygady wyniosły 30 zabitych 70 rannych. K.Kubiak, Hagana – narodziny armii obywatelskiej(1), Komandos 2006, nr 6, s.53

[40] A. Patek, Żydzi w drodze do Palestyny…, dz.cyt., s.95, J.Mielnik, Jak Polacy stworzyli Izrael http://www.focus.pl/historia/artykuly/zobacz/publikacje/jak-polacy-stworzyli-izrael/nc/1/do-druku/1/

[41] E. Kossoy, Żydowskie podziemie zbrojne w Palestynie i jego polskie powiązania, Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki, Paryż 2006, s.68.

[42] E.Kossoy, Żydowskie podziemie zbrojne….., dz.cyt., s. 66.

[43]J. Mielnik, Jak Polacy stworzyli Izrael, http://www.focus.pl/historia/artykuly/zobacz/publikacje/jak-polacy-stworzyli-izrael/nc/1/do-druku/1/. W szkoleniu w zielonce udział wzięli pomniejszy komendant Irgunu Jakow Meridor oraz szef wywiadu Irgunu – Jakub Herszt „Eli” E.Kossoy, Żydowskie podziemie zbrojne …, dz.cyt., s.69. Pobóg-Malinowski podaje, że obok członków Irgunu w kursie w Rembertowie uczestniczyli członkowie Hagany W.Pobóg-Malinowski, Najnowsza Historia Polski, Okres 1914-1939, t II (Gdańsk: Oficyna Wydawnicza Graf, 1990): s.821.

[44] W.Pobóg-Malinowski, Najnowsza Historia Polski…, dz.cyt.,  s.820-821. Broń przeznaczona dla Irgunu została sfinansowana częściowo przez rząd polski, a częściowo przez Simona Marovici sympatyka ruchu syjonistyczno-rewizjonistycznego z Rumunii. Szmugiel obywał się przez Rumunię i Bułgarię.

[45] E.Kossoy, Żydowskie podziemie zbrojne…, dz.cyt., s.70-71. Na temat pomocy władz  polskich w akcjach przerzutowych żydowskich imigrantów zob. A.Patek, Żydzi w drodze do Palestyny…, dz.cyt., s.98-110

[46] E.Kossoy, Żydowskie podziemie zbrojne…, dz.cyt., s. 69. Był to dziennik „Moment” a jego redaktorem naczelnym został Marek Kahan.

[47] Więcej na temat ZŻW- zob. A.Grabski, M.Wójcicki, Żydowski Związek Wojskowy – Historia przywrócona, (Warszawa: Żydowski Instytut Historyczny, 2009), M.Wójcicki, Żydowski Związek Wojskowy w getcie warszawskim-synteza[w] Kwartalnik Historii Żydów 2006, nr 1, s.35-47, A.Puławski, Ostatnia poczta. Rozmowa z Józefem Grynblatem, członkiem Betaru i Żydowskiego Związku Wojskowego w czasie powstania w getcie warszawskim [w] Zagłada Żydów. Studia i Materiały 2007, nr 3,s.301-316, D.Libionka, Apokryfy z dziejów Żydowskiego Związku Wojskowego i ich autorzy [w] Zagłada Żydów. Studia i Materiały,2005, nr 1, s.165-192.

[48] Przeciwnikami legionu byli socjalistyczni działacze Bundu: Wiktor Alter i Henryk Erlih. Z polskiej zwalczał go ambasador Jan Kot. Początkowo powstał żydowski batalion sformułowany w Kołtubance, ale został szybko rozformowany.

[49] M.Begin został legalnie zwolniony z wojska dzięki interwencji W.Drymmera u gen. M.Karaszewicza – Tokarzewskiego. S.Korboński, Żydzi w czasie okupacji http://www.antyk.org.pl/teksty/ozydach-08.htm. Istniejące w okresie międzywojennym relacje kręgów piłsudczykowskich z działaczami żydowskich organizacji paramilitarnych zostały odnowione wraz z przybyciem do Palestyny W.Drymmera, który nawiązał kontakty  z członkami grupy A.Sterna. Nielegalnie wydawane przez W.Drymmera pismo „Biuletyn Niezależny” był drukowany w tajnej drukarni Lehi. E.Kossoy, Żydowskie podziemie zbrojne…, dz.cyt., s.81.

[50] Polacy znajdowali się w jednostkach brytyjskich, które dokonywały poszukiwań ukrytej broni w kibucach Hulda i Ramat – Hakowesz, gdzie doszło do wymiany ognia pomiędzy oddziałami brytyjskimi a formacjami Palmachu. E.Kossoy, Żydowskie podziemie zbrojne…, dz.cyt.,  s.85

[51] M.Wójcicki, Podstawy teoretyczne ideologii rewizjonizmu syjonistycznego oraz ich wpływ na kształt myśli państwowej ruchu [w] Kwartalnik Historii Żydów,2007, nr 3, s.300. Na temat pewnych elementów ideologii ruchu rewizjonistyczno-syjonistycznego zob. M.Wójcicki, Zagadnienie narodu w myśli politycznej rewizjonistycznego syjonizmu [w] Kwartalnik Historii Żydów2007, nr 1, s.18-32.

[52] W grudniu 1936r. A.Tehomi sygnował porozumienie. Zobowiązał się w nim, iż Hagana B nie będzie działać na szkodę interesów partii rewizjonistycznej. J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.24.

[53] Betar był organizacją powstałą w Rydze w 1923r. Początkowo skupiał  23 członków. Z biegiem czasu jego działalność się objęła także na inne kraje. Filie Betaru powstały w latach 1923-1928 w Austrii, Niemczech, Polsce, Palestynie. W 1929r. w Warszawie miał miejsc pierwszy zlot komendantów. Ustalono wówczas kwestie dotyczące regulaminu oraz podjęto decyzję o przeniesieniu siedziby kierownictwa organizacji do Warszawy. W 1931 roku odbył się Gdańsku pierwszy zjazd organizacji. Wzięło w nim udział 87 delegatów z 21 krajów.  Szefem Betaru został wybrany na zjeździe w Gdańsku W.Żabotyński. W 1935r. kiedy miał miejsce kolejny już zjazd, liczebność organizacji wynosiła 70 tys. członków z których około 40 tys. mieszkało w Polsce. Betar był młodzieżową formacją ruchu rewizjonistów, posiadającą znaczną autonomię. Organizacja propagowała hasła walki o Eretz Israel. Działacze Betaru podobnie jak i Nowej Organizacji Syjonistycznej uważali, że ta idea może się zmaterializować tylko dzięki walce zbrojnej. Stąd w organizacji  szczególną wagę przywiązywano do kwestii militarnych, a także dyscypliny, hierarchii, posłuszeństwa, patriotyzmu. Zwracano też uwagę na rozwój intelektualny oraz fizyczny. Członkowie Betaru ubrani byli w ciemno brązowe koszule i pozdrawiali się  okrzykiem Tel Hai (P. Gontarczyk, Trumpeldorczycy czyli żydowski narodowy-radykalizm. Notatka z archiwum MSZ w sprawie żydowskiej organizacji narodowo-radykalnej. Glaukopis 2005, nr 2/3, s.322-326.  Na temat działalności Betaru w Polsce i Palestynie zob. Y.Shapiro, The Road to Power: Herut Party in Israel (Sunny Press, 1991): s.29-43.

[54] W związku z zabójstwem Chaima Alrozorowa zostały aresztowane cztery osoby związane z ruchem rewizjonistyczno-syjonistycznym.  Z pośród nich po procesie na śmierć skazany został Abraham Stawski. Apelacja od wyroku doprowadziła do uniewinnienia go od zarzutu morderstwa. Samo zabójstwo miało jak się wydaje związek z podpisanym pomiędzy Agencją Żydowską, a ministerstwem gospodarki III Rzeszy, w 1933r., tzw układu Haawara (transfer), na podstawie którego Żydzi mogli opuszczać obszar Niemiec zabierając ze sobą cześć wyprodukowanych dóbr. Dzięki układowi w latach 1933-1941r. wyjechało do Palestyny 55 tys. osób. Chaim Alozorow był jedną z osób negocjujących układ. Jego podpisanie spotkało się z bezwzględna krytyką ośrodków rewizjonistycznych. Wydaje się, że ta pryncypialna krytyka była przesadna, bowiem było to porozumienie niewątpliwie korzystne dla strony żydowskiej.  W konsekwencji dzięki niemu uratowano on przed niechybną śmiercią kilkadziesiąt tysięcy ludzi.

[55] U.Ben-Elizer, The Manking of Israeli Militarism, (Indiana University Press, 1998): s.34-35

[56] B.Morris, Rigtenous victims…, dz.cyt., s.149

[57] U.Ben-Elizer, The Manking of…, dz.cyt., s.35

[58] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.36. A.Krawczyk – Irgun Cvai Leumi, http://www.adamkrawczyk.com/2-artykuly_04-05-26.html

[59] N.Ben-Yehuda, The Massada Myth: Collectiva Memory and Mythmaking in Israel, (University Wisconsin Press, 1996): s.321

[60] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.37. R.Bitker wyemigrował do USA.

[61] B.Morris, Rightenous Victims…, dz.cyt., s. 147. Jeszcze we wrześniu po rozpoczęciu kolejnej fali mordów na Żydach, Irgun zabił w odwecie 13 Arabów. J.Bowyer Bell, Terror out of…,dz.cyt., s.39.

[62] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.39.

[63] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.41. M.Rosenberg był człowiekiem bardzo ostrożnym, stąd aby się go pozbyć w czasie gdy przebywał on na Cyprze, przekazano mu informację, że jest tropiony przez CID. Nie powrócił on do Palestyny pozostając na emigracji. Pozwoliło to na przejęcie władzy w Irgunie przez D.Raziela i spowodowało zaostrzenie działań terrorystycznych.

[64] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s. 39.

[65] Tamże, s.40.

[66] A.Chojnowski, J.Tomaszewski, Izrael…,dz.cyt., s.41.

[67] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s. 41.

[68] B.Morris, Rightenous Victims…, dz.cyt., s.147. Z raportu konsula W.Hulanickiego wynika, że, W.Żabotyński na dwa dni przed wykonaniem wyroku śmierci na Szlomo Ben-Josefie wysłał depeszę, w której nakazywał przeprowadzenie ataków odwetowych w momencie gdyby Sz. Ben Josef został stracony. A.Chojnowski, J.Tomaszewski, Izrael…, dz.cyt., s.41.

[69] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.43, A.Krawczyk – Irgun Cwai Leumi, http://www.adamkrawczyk.com/2-artykuly_04-05-26.html.

[70] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.48

[71] Tamże, s.48

[72] Tamże, s.48. Funkcjonariusz Ralph Cainrs zamordowany został za torturowanie bojówkarza Irgunu – Benjamina Zeroniego. Po jego ucieczce z więzienia 8 sierpnia 1939r. dowództwo Irgunu uzyskało od niego stosowne informacje i wówczas podjęto decyzję o likwidacji funkcjonariusza. Wraz z nim w wyniku wybuchu bomby zginął przypadkowo inny funkcjonariusz – John Baker. N.Ben-Jehuda, Political Assassinations… dz.cyt., s.155-156

[73]J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.48

[74] Przebywający na wolności komendant Irgunu B.Zeroni odmówił wykonania rozkazu. Wcześniej 5 września 1939r. W.Żabotyński ogłosił poparcie NOS dla brytyjskich wysiłków wojennych. J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.51

[75] J.Heller, The Stern Gang: Ideology, Politics and Terror 1940-1949, ( Routledge, 1995): s.61

[76] N.Ben-Yehuda, The Massada Myth…, dz.cyt., s.321. W. Żabotyński nakazał przywrócić na to stanowisko D. Raziela.

[77] K. Karolczak, Terroryzm żydowski przed powstaniem państwa Izrael (organizacje działalność oraz walka z nimi brytyjskich władz mandatowych) [w] Polityczne metody zwalczania terroryzmu, red. Joanna Marszałek-Kawa, K.Leidel, Sz.Wudarski, (Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek, 2006): s.96.

[78] N. Ben-Yehuda, The Massada Myth…, dz.cyt., s.322

[79] Tamże, s.322

[80] K.Karolczak, Terroryzm żydowski…[w] Polityczne metody…, dz.cyt.,  s.103

[81] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt.,  s.199-200

[82] J. Heller, The Stern Gang…, dz.cyt., s. 40

[83] A. Krawczyk- Gang Sterna, http://www.terroryzm.com/article/269/Lehi-Banda-Sterna-artykul.html

[84] K. Karolczak, Terroryzm żydowski …[w] Polityczne metody.., dz.cyt., s.96-97. Część liderów ruchu syjonistyczno-rewizjonistycznego darzyła włoski faszyzm szczególną sympatią. Do głównych admiratorów tego ruchu należeli Abba Achimer i Uri Zvi Grynberg tworzący w ramach ruchu frakcję najbardziej radykalną tzw. maksymalistów skupioną wokół stowarzyszenia Birt Habirionim. O konflikcie Żabotyńskiego z „maksymalistami” zob. J.Heller, The Stern Gang…, dz.cyt., s.11-30 W.Żabotyński należał do grona osób sceptycznie nastawionych do ideologii i samego ustroju faszystowskiego. Pomimo, iż sam był zwolennikiem  ustroju liberalno-demokratycznego to tolerował w swojej partii zwolenników faszyzmu( co nie oznacza ,że nie  zdarzało mu się wyrażać pozytywnych opinii na temat pewnych aspektów włoskiego faszyzmu). L.Brenner, Zionizm Age of the Dictators – wydanie internetowe – http//www.marxists.de/middleast/brenner/index.htm. Warto dodać, że w listopadzie 1934r. Mussolini wydał zgodę na szkolenie w bazie włoskiej marynarki Civitavechia członków Betaru. M.Wójcicki, Podstawy teoretyczne ideologii…dz.cyt., s.308

[85] A. Krawczyk – Gang Sterna, http://www.terroryzm.com/article/269/Lehi-Banda-Sterna-artykul.html, K.Karolczak, Terroryzm żydowski…[w] Polityczne metody…, dz.cyt., s.99

[86] Propozycja sojuszu spotkała się nawet z krytyką Abby Achimeriego, który nazwał ją „tworzeniem Piątej Kolumny wspierającej Anioła Śmierci” K.Karolczak, Terroryzm żydowski…[w] Polityczne metody…, dz.cyt., s.99-100

 

[87] J.Heller, The Stern Gang…, dz.cyt., s.89. Inne źródła podają iż zrabowana kwota wynosiła 5 tys. funtów, Boweyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s. 66

[88] J.Heller, The Stern Gang… ,dz.cyt., s.96

[89] N.Ben-Jehuda, The Assassination…, dz.cyt., s.164

[90] Tamże, s.169-170. Prawdziwymi celami zamachu byli dwaj funkcjonariusze CID G.Morton i T.Wilkin. Początkowo celowo odpalono ładunek wybuchowy z nadzieją na pojawienie się obu inspektorów na miejscu zdarzenia. Niestety kiedy rzeczywiście przybyła tam ekipa policyjna wśród której nie było wspomnianych funkcjonariuszy, zamachowiec Lehi nie znając ich rysopisów zdetonował drugą bombę. J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.70

[91] Tamże, s.171

[92] J.Heller, The Stern Gang…,dz.cyt.,  s.96

[93] Tamże, s. 96

[94] N.Ben-Jehuda, The Assassinations…, dz.cyt., s.174

[95] J.Heller, The Stern Gang…., dz.cyt., s. 113. Prawdopodobną przyczyną likwidacji była  chęć powrotu do Irgunu. L.Weinberg, A.Pedahzur, Religious Fundamnetalism and Political Extremism, (Routledge, 2004): s.109.

[96] K. Karolak, Terroryzm żydowski,…[w] Polityczne metody …,dz.cyt., s.103

[97] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt.,  s.111

[98] B.Morris, Rightenous Victims…, dz.cyt., s.174

[99] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt.,  s.113

[100] Tamże, s.114

[101] J.Newsinger, British Counter-Insurgency. From Palestine to Northem Ireland, (Polgrave 2002): s.7. Tego samego dnia Lehi zabiła dwóch policjantów w Tel -Avivie jednego ciężko raniła. J.Bowyer Bell, Terror out of …, dz.cyt., s.115.

[102] J.Newsinger, British Counter-Insurgency…,dz.cyt., s.8. T.Wilkin był obok komisarza G.Mortona uważany przez Lehi za najaktywniejszego funkcjonariusza CID mającego na swym koncie wiele akcji skierowanych przeciw tej organizacji. T.Wilkin oskarżany był o uczestnictwo w torturowaniu członka Irgunu B.Zeroniego, a także uczestnictwo w zabiciu dwóch członków Lehi 27 stycznia 1942r. Wyrok śmierci na niego kierownictwo Lehi wydało jeszcze w czerwcu 1941r. N.Ben-Jehuda, The Assassinations…., dz.cyt., s.197.

 

[103] Tamże, s.8. Wcześniej 8 sierpnia 1944r. komando zabójców z Lehi próbowało zabić Wysokiego Komisarza Palestyny Harolda MacMichela. J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.90

[104] Ciekawe wyniki dała ekspertyza balistyczna broni znalezionej przy obu zamachowcach. Okazało się, że z broni Ben Zuriego zabity został funkcjonariusz Zev Fleschel. Natomiast z nagana Eliahu Hankina zabito: w 1937r. Ibrahima Hassan El-Karama w Rahavi, dwóch funkcjonariuszy CID w Hajfie 14 lutego 1944r. oraz sławnego insp. T.Wilkina w Jerozolimie. J.Bowyer Bell, Terror out of …, dz.cyt., s.99.

[105] Szef wywiadu Irgunu Jakow Tanin był torturowany przez członków Hagany i przebywał siedem miesięcy w izolatce. J.Newsinger, British Counter-Insurgency…, dz.cyt., s.9.

[106] J.Newsinger, British Couter-Insurgency…,dz.cyt.,  s.9-10. Operacja “Sezon” pomimo tego, że podjęta w reakcji na dokonany przez Lehi zamach na lorda W.Moyne’a, skierowana była głównie przeciwko Irgunowi. Działaczy Lehi z niej wyłączono i poza pojedynczymi przypadkami nie poddawano ich represjom. J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.128.

[107] 21 października 1944r. brytyjskie siły bezpieczeństwa deportowały do obozów internowania w Erytrei 251 aresztowanych J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.125

[108] Część aresztowanych osób stanowili działacze polityczni ruchu rewizjonistyczno-syjonistycznego.

[109] Pierwsza próba utworzenia wspólnego frontu podjęta została w 1943r. przez Jakowa Meridora – ówczesnego dowódcę Irgunu. Planowano wówczas w ramach wspólnych działań porwanie Wysokiego Komisarza Mac Michaela lub likwidacje funkcjonariusza CID T.Wilkina. J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s. 107.

[110] J. Bowyer Bell, Terror out of…, dz. cyt., s. 145

[111] Tamże, s.146

[112] Tragicznie los dotknął córkę zabitego przez Lehi w 1942r. funkcjonariusza CID T.Turtona. Jej matka wyszła po raz drugi za mąż za funkcjonariusza CID G.F.Smitha, który zginął w trakcie tego ataku. J.Bowyer Bell, Terror out of …,dz.cyt., s.151

[113] J.Newsinger, British Counter-Insurgency…, dz.cyt.,  s. 17, K.Karolczak, Terroryzm żydowski… [w] Polityczne metody…, dz.cyt., s.107,

[114] http://www.etzel.org.il/english/ac08.htm

[115] J.Newsinger, British Counter-Insurgency…, dz.cyt., s.20

[116] Tamże, s.17

[117] Tamże, s.17-18

[118] J.Newsinger, British Counter-Insurgency…, dz.cyt., s 13-14.

[119] J.Bowyer Bell, Terror out of …, dz.cyt., s. 165

[120] J.Newsinger, British Counter-Insurgency…, dz.cyt., s.20. Aresztowani zostali  skierowani do specjalnego obozu dla VIP-ów w Latryn. Byli to Mosze Szarett i Dov Josef obaj z Wydziału Politycznego Agencji Żydowskiej oraz przewodniczący Rady Narodowej David Remez.

[121] K.Karolczak, Terroryzm żydowski…[w] Polityczne metody…, dz.cyt., .s.89-90, K.Karolczak, Encyklopedia terroryzmu, (Warszawa: Oficyna Wydawnicza Spar, 1995): s.100. A Krawczyk, Terroryzm i jego skuteczność w konflikcie izraelsko-palestyńskim cz.I http://histmag.org /?id=2424.

[122] Na uczestnictwo Hagany w przygotowaniach do akcji wskazuje list Mosze Sneha kierowany do M.Begina, A.Krawczyk, Terroryzm i jego skuteczność w konflikcie izraelsko-palestyńskim cz.I http://histmag.org/?id=2424

[123] Chcąc pokazać swoje zdecydowane stanowisko wobec zamachu na hotel „Króla Davida” D.Ben-Gurion w jednym z wywiadów udzielonych francuskiej gazecie „France Soir” stwierdził, że „Irgun jest wrogiem żydowskiego społeczeństwa” R.Kumamoto, International Terrorism&American Foreign Relations 1945-1976, (UPNE, 1999): s.35

[124] Były to „Empire Rival” i „Empire Haywood”

[125] Dwa miesiące później sierżant CID T.G.Martin który w przebraniu rabina aresztował I.Szamira został potem zamordowany przez Lehi. J.Newsinger, British Counter-Insurgency…, dz.cyt., s.21.

[126] A.Krawczyk, Teroryzm i jego skuteczność w konflikcie izraelsko-palestyńskim cz.I http://histmag.org/?id=242.

[127] J.Newsinger, British Counter-Insurgency…, dz.cyt., s.27-28. Major R.Farran został uniewinniony od zarzutu zamordowania bojownika Lehi. Do dnia dzisiejszego dnia jego ciało nie zostało odnalezione. Lehi chciała zabić R.Farrana. W tym celu udał się do Wielkiej Brytanii Jakow Herutii (na jego liście celów znajdowali się minister E.Bevin oraz gen. E.H.Barker). Wysłany do domu majora list pułapka zaadresowany na R.Farrana został otwarty przez jego młodszego brata, który myśląc, iż list jest adresowany do niego otworzył go w wyniku czego poniósł on śmierć na miejscu ( brat miał na imię Rex). J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.308-309.

[128] Acre Prison Break by prof. Yehuda Lapidod http://www.jewishvirtuallibrary.org/jsource/History/Acre.html.

[129] K.Karolczak, Encyklopedia…, dz.cyt.,  s.101, Karolczak, Terroryzm żydowski…[w] Polityczne metody…, dz.cyt., s.107, A.Krawczyk, Nacjonalistyczny terroryzm żydowski w Palestynie http://histmag.org/?id=2424

[130] K.Kubiak, Żydowskie organizacje bojowe czasów wojny o niepodległość, Komandos nr 3/1998, s.39

[131] A.Krawczyk – Irgun Cwai Leumi – http://adamkrawczyk.com/2-artykuly_04-05-26.htm

[132] B.Morris, Rightenous Victims…, dz.cyt., s.193

[133] Tamże, s.190

[134] Tamże, s.197, K.Kubiak, Pierwsza wojna bliskowschodnia.., dz.cyt., s.55-56

[135] B.Morris, Rightenous Victims…., dz.cyt., s.198

[136] Tamże, s.198.

[137] Tamże, s.198

[138] J.Bowyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.268

[139] A.Krawczyk, Terroryzm ugrupowań…, dz.cyt., 38. Arabowie do działań terrorystycznych wykorzystali dwóch dezerterów z armii i policji brytyjskiej. Byli to Eddi Brown (uważał, że IZL jest odpowiedzialna za śmierć jego brata) i Peter Medison. J.Bowyer Bell, Terror out of…,dz.cyt., s.268.

[140] B.Morris, Rightenous Victims…., dz.cyt., s.201

[141] Tamże, s.201

[142] Tamże, s.207

[143] Tamże, s.207

[144] D.Cohn-Sherbok, D.El-Alami, Konflikt…, dz.cyt., s.68.W czasie ataku na Deir Yassin oddziały Palmachu udzieliły osłony ogniowej atakującym formacjom Lehi i Irgunu. Ponadto grupy Palmachu pomagały w ewakuacji rannych oraz dostarczyły atakującym amunicję. B.Morris, Rigthtenous Victims…, dz.cyt., s.209.

[145]A.Krawczyk, Terroryzm ugrupowań…, dz.cyt., s.63. A.Krawczyk – Hagana http://www.terroryzm.com/article/264/Hagana-artykul.html, A.Krawczyk, Al.-Nakba – Palestyńska katastrofa w roku 1948 w publikacjach „nowych historyków” – http://histmag.org/?id=2370http://www.adamkrawczyk.com/2-artykuly_04-05-21.html. Część działań zinterpretowanych przez dr.A.Krawczyka jako zbrodnie wojenne z pewnością nimi nie była. Należałoby je raczej zakwalifikować jako tragiczne pomyłki. Tak należy ocenić wysadzenie przez Haganę w nocy z 4 na 5 stycznia 1948r. hotelu Semiramida, gdzie miał się mieścić sztab sił arabskich. Śmierć poniosło tam 26 osób cywilnych w tym hiszpański dyplomata. Informacja o funkcjonowaniu sztabu okazała się błędna, ale nie ma dowodów na to, że Hagana postanowiła dokonać zamachu bombowego na obiekt cywilny. Także przywoływana masakra w Balad-al.-Szejk obok zbrodniczego charakteru w postaci mordowania niewinnych kobiet i dzieci, miała również charakter odwetowy. W jej trakcie zginęła, bowiem bliżej nie określona liczba uczestników mordu dokonanego na żydowskich pracownikach rafinerii naftowej w Hajfie. Generalnie jeżeli chodzi o kwestię popełnionych zbrodni wojennych to nie ma śladów wskazujących, iż były one dokonywane za aprobatą kierownictwa politycznego państwa izraelskiego. Natomiast są poszlaki wskazujące na istnienie takich rozkazów w kwestii przymusowego wysiedlania arabskiej ludności z ich dotychczasowych miejsc zamieszkania. (naturalnie nie ma w tym fakcie żadnej sensacji, problem polega na tym, że strona izraelska nie chce się do tego przyznać).

[146] K.Kubiak, Pierwsza wojna bliskowschodnia…,dz.cyt., s.67, B.Morris, Rightenous Victims…, dz.cyt., s.209. Przykładem zbrodni arabskich był mord jeńców w Kfar Etzion. Po zakończeniu walk zostało zamordowanych 50 osób (w tym kobiety i dzieci). A.Krawczyk, Terroryzm ugrupowań…, dz.cyt., s.39. Autor nie dodał, że około 360 jeńców ze zdobytych przez Legion Arabski trzech mniejszych kibuców leżących koło Kfar Etzion zostało internowanych w Jordanii.

[147] B.Morris, Rightenous Victims…dz.cyt., s.212

[148] A.Krawczyk. Irgun Cwai Leumi – http://www.adamkrawczyk.com/2-artykuly_04-05-26.html. Wśród zabitych członków Irgunu był Abraham Stawski oskarżany w l933r. o zabicie znanego działacza lewicy Chaima Arlozorova. K.Karolczak, Terroryzm żydowski…[w] Polityczne metody…, dz.cyt., s.93.

[149] Relacje pomiędzy Haganą a Irgunem ulegały ciągłym fluktuacjom. Stan napięcia pomiędzy organizacjami zaistniał jeszcze w grudniu 1947r., kiedy to porwany został w Hajfie oficer Irgunu Jedidiah Segal. W odpowiedzi Etzel porwał oficera wywiadu Hagany. Po krótkich negocjacjach obie strony zgodziły się na wymianę więźniów. Członka Hagany zwolniono a ciało J.Segala znaleziono w pobliżu arabskiej wioski Tireh. J.Boweyer Bell, Terror out of…, dz.cyt., s.262-263

[150] K.Karolczak, Terroryzm żydowski…[w] Polityczne metody…, dz.cyt., s.94

[151] A.Krawczyk. Kulisy zamachu terrorystycznego na mediatora ONZ dla Palestyny Folke Bernadotte w 1948r. http://histmag.org/?id=2300. Zabójstwo A.Serota okazało się być tragiczną pomyłką, zamachowcy byli przekonani, że obok księcia siedział szwedzki generał Age Landstrom. Niektórzy autorzy podają, iż bezpośrednim wykonawcom zamachu był Baruch Nidal, co w świetle znanych faktów wydaje się być błędną informacją. K.Karolczak, Terroryzm żydowski…[w] Polityczne metody…, dz.cyt., s.105.

[152] A.Krawczyk. Gang Sterna – http://www.terroryzm.com/article/269/Lehi-Banda-Sterna-artykul.html

Komentarze są zamknięte