Przeczytaj, aby wiedzieć więcej: kobiety częściej chorują, ale mężczyźni żyją krócej

Redaktor Obywatelski3

Statystyczny Polak-mężczyzna żyje 70 lat. W państwach Europy Zachodniej takiego wieku mężczyźni dożywali ponad 20 lat temu.  Zwróciliśmy uwagę na kwestie społecznych uwarunkowań tej sytuacji wyjaśnia dr hab. n. med. Dorota Cianciara, współautorka Raportu Siemensa na temat zdrowia mężczyzn. Wynika z niego, że to funkcjonujący w Polsce stereotyp mężczyzny twardziela zniechęca przedstawicieli płci męskiej do dbania o własne zdrowie.

Jak wynika z Raportu Siemensa, który powstał przy współpracy z Narodowym Instytutem Zdrowia Publicznego, Polak żyje średnio o prawie 9 lat krócej niż Polka i o 5 lat krócej niż kolega z Europy Zachodniej.

 Przyglądaliśmy się przyczynom tego zjawiska. To, na co zwróciliśmy uwagę, to były kwestie społecznych uwarunkowań zdrowia  mówi Agencji Informacyjnej Newseria dr hab. Dorota Cianciara, kierownik Pracowni Promocji Zdrowia w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego  Państwowym Zakładzie Higieny. – To zjawisko można scharakteryzować krótko: mężczyźni żyją krócej, ale kobiety bardziej chorują.

Raport wskazuje grzechy główne mężczyzn. Wśród nich wymienia m.in. podejmowanie pracy nadmiernie obciążającej fizycznie i psychicznie, nadwaga (cierpi na nią 6 na 10 panów, częściej niż kobiety), brak aktywności fizycznej, niekorzystanie z usług lekarzy, tuszowanie chorób i oddawanie w ręce partnerek obowiązku dbania o własne zdrowie.

Ryzyko śmierci Polaków w młodym i średnim wieku (30-59 lat) jest o 70 proc. wyższe niż u ich odpowiedników z Europy Zachodniej.

 Mężczyźni, zwłaszcza w młodym wieku, do 44 roku życia, umierają z tzw. przyczyn zewnętrznych. To są wypadki komunikacyjne, samobójstwa, przemoc i inne tego typu zjawiska. Jeśli chodzi o hospitalizację z powodu wypadków, ponad dwa razy częściej hospitalizowani są mężczyźni niż kobiety  wyjaśnia dr Cianciara.

Zdaniem autorów raportu, odpowiedzialnością za wczesną umieralność należy obciążyć też system medyczny w Polsce, który nie zachęca do prowadzenia profilaktyki zdrowotnej. W wyniku tego najczęściej mężczyźni trafią do lekarza wtedy, kiedy nie można im już pomóc.

Na taki los skazują mężczyzn stereotypy. Stawiają one przed nimi wymagania, którym trudno sprostać. W opracowaniu czytamy, że społeczny wzorzec nakazuje mężczyźnie być niezłomnym, bo w przeciwnym razie skazuje go na marginalizację, porzucenie i utratę miejsca w hierarchii społecznej.

 Niestety, nie przekłada się to na dbałość́ o zdrowie i często polega na ucieczce od problemów zdrowotnych, niechodzeniu do lekarzy, a nawet w wypieraniu choroby ze świadomości. Paradoks tradycyjnego wzorca męskości polega na tym, że mężczyzna „nie może” chorować, ale „nie może” też zadbać́ o zdrowie  twierdzą autorzy Raportu Siemensa.

Zauważają oni także, że niekorzystny model utwierdza większość mediów, dla których idealnym mężczyzną jest „twardziel”.

 Należy uwierzyć w to, że dbanie o zdrowie jest męskie, że w niczym nie odbiera męskości, a nawet jej dodaje. To już jest początek, który byłby dobrym zaczynem do zmian  przekonuje kierowniczka Pracowni Promocji Zdrowia NZIPu.

Światełkiem w tunelu są obserwacje dotyczące panów pomiędzy 20 a 30 rokiem życia, z wyższym wykształceniem i mieszkających w dużych miastach. Autorzy Raportu Siemensa twierdzą, że to pierwsze pokolenie mężczyzn, którzy świadomie podchodzą do tematu swojego zdrowia i nie wstydzą się dbać o siebie  nawet jeżeli mieliby być posądzeni o niemęskie zachowanie.

Raport Siemensa dotyczący zdrowia mężczyzn jest drugą tego typu publikacją. Pierwsza, wydana rok temu, poświęcona była profilaktyce nowotworowej kobiet.

oprac: ŁŻ


  1. | ID: 58bdeb49 | #1

    Cóż,boimy się lekarzy.Gdy doświadczymy przykładu pozbawienia życia w szpitalu członka najbliższej Rodziny.to każdy,który jest w szpitalu ma świadomość,że może w trumnie wrócić.

    Takie są realia.Ponadto stare ,zepsute urządzenia medyczne,które mogą np. spalić badaną pierś odstraszają, a nie zachęcają do badań,
    .Nie ufamy lekarzom.Dobrze byłoby wymienić na nin,stronce nazwiska lekarzy,którzy z sercem podejdą do pacjenta.
    Ale, módlmy się o zdrowie, to pomaga być zdrowym, czasem bóle znosić i żyć dalej
    .Każdy z nas jest potrzebny,niezależnie od statusu materialnego.Wiec sto lat panie i panowie.

  2. Jarek
    | ID: e9422a26 | #2

    Statystyczny Polak-mężczyzna żyje 70 lat. Czyli idąc nową ustawą 3 lata będę na emeryturze a POtem do jamy.

    BA! G..no prawda ! Z moich i bliskich mi roczników(od rocznika 70 wzwyż) mało kto dożyje 67 (tyle konserwantów co prz nas przeszło mów samo za siebie).

    Dlatego trzeba szybko POgonić POstkomunistów i powrócić do starego dobrego systemu.

  3. czytacz
    | ID: 59277655 | #3

    Coś w tym jest, w mojej rodzinie babcia była cały czas jak pamiętam chora, a dziadek zmarł przed nią po krótkiej chorobie. Raczej jednak wydaje się, że mężczyźni po prostu mniej o siebie dbaja i mniej się leczą, stąd chyba te fakty. Po prostu kobiety częsciej wystepują w statystykach lekarskich jako częstsi pacjenci.

    A co system emerytalny ma do długosci życia. Za czasów Bismarcka, który wprowadził pierwszy system emerytalny średnia wieku wynosiła 55 lat zas emerytura była po 65 latach. I co wówczas mieli powiedzieć? Pewnie pyszczyć na PO :-D

Komentarze są zamknięte