Nie mógł się pogodzić z odejściem dziewczyny, usiłował zabić jej znajomego

Niezależna Gazeta Obywatelska

W Sądzie Okręgowym w Opolu rozpocznie się 18 września 2012 o godz. 9.30 (ul. Plebiscytowa, sala 114) proces 34-letniego Tomasza S., z Opola, oskarżonego o usiłowanie zabójstwa. Zdarzenie miało miejsce 9 sierpnia 2011 roku w Opolu przy ul. Sieradzkiej. Według aktu oskarżenia: Tomasz S. działając z zamiarem pozbawienia życia Tomasza Ż. usiłował dokonać jego zabójstwa w ten sposób, że zadał mu kilkanaście uderzeń nożem w okolice klatki piersiowej, pośladków, ud i lewej ręki. Zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na obronną postawę pokrzywdzonego oraz pomoc świadka Mariusza Z.

Oskarżony i pokrzywdzony znali się z widzenia, gdyż trenowali w tej samej siłowni. Mieli wspólną znajomą Karolinę W., która była dziewczyną Tomasza S., jednak w czerwcu 2011 roku postanowiła zakończyć tę znajomość. Tomasz S. nie mógł się z tym pogodzić. Stał się wulgarny i agresywny wobec byłej partnerki, wysyłał jej smsy z pogróżkami, dwukrotnie interweniowała policja.

W dniu zdarzenia kobieta otrzymała kolejne pogróżki, wynikało z nich, że coś złego może stać się jej dziecku. Zaniepokojona i zastraszana od kilku tygodni Karolina W. poprosiła o pomoc znajomych: Tomasza Ż. oraz Mariusza Z. Wspólnie poprosili Tomasza S. o spotkanie, umówili się w miejscu jego zamieszkania. Mariusz Z. stał przy wejściu do budynku, natomiast Tomasz Ż. wszedł na górę, a przed drzwiami wejściowymi do mieszkania między mężczyznami doszło do bójki na pięści. W trakcie wymiany ciosów oskarżony, krzycząc „zabiję Cię,” zaczął uderzać pokrzywdzonego nożem w różne części ciała. Dzięki interwencji Mariusza Z. pokrzywdzony zdołał wyrwać Tomaszowi S. nóż z ręki. Tomasz S. wychodząc z bloku zagroził jeszcze swojej byłej dziewczynie, że „będzie następna” oraz, że potnie jej twarz. Pogotowie udzieliło pierwszej pomocy rannemu, zabrano go do szpitala. W wyniku urazu doznał m.in. ran kłutych klatki piersiowej z krwotokiem do jamy opłucnej, odmy opłucnowej, licznych ran kłutych.

Tomasz S. nie przyznał się do winy i przedstawił odmienny przebieg wydarzeń. Nie był dotychczas karany, posiada pozytywną opinię środowiskową. Zdaniem biegłych brak podstaw do kwestionowania jego poczytalności w chwili zdarzeń.

Autor: Ewa Kosowska-Korniak, Biuro Prasowe SO w Opolu

Komentarze są zamknięte