Kącik literacki NGO: Pielgrzymka domniemana

Niezależna Gazeta Obywatelska1

Okazuje się, że szlakiem Santiago de Compostela można znów pielgrzymować i to na różne sposoby, mimo, że jak pisał kiedyś Stephen King „Świat poszedł naprzód”. Średniowieczny szlak, którego łacińska nazwa oznacza „Pole gwiazd”, reaktywowano ponad dwadzieścia lat temu, znów działa jego infrastruktura i można na nim spotkać wielu ludzi noszących muszle Świętego Jakuba (z czerwonym krzyżem). Jak napisała moja koleżanka, która pielgrzymowała na Jasną Górę: „zawsze chodzi tylko o drogę. Od tego są pielgrzymki, żeby zmierzać dokądś (…) Bo gdy się chodzi pielgrzymując chodzi o to, by w każdej chwili pamiętać, że właśnie się idzie. Skupienie na chwili obecnej wycisza i pozwala cieszyć się tym co na prawdę ważne i tym, co prawdziwe. Reszta może poczekać”. Dziękuję Ci Aniu

PIELGRZYMKA DOMNIEMANA

Chciałabym wyruszyć na pielgrzymkę
ale trochę nie wiem jak.
Starą drogą do Santiago pewnie mnie nie puszczą
Tam Saraceni, autostrada, całkiem nowy świat
A tu pielgrzym z muszlą – no jakoś tak głupio.

Nie Częstochowę mam na myśli i nie cel
Nie wiem, gdzie naród a gdzie państwo
i Czarna Madonna.
Nic nie wiem, wszystko mi się pomieszało, muszę iść
Myślę, że chodzi o samą drogę.
Czasem od osiągnięcia celu
ważniejsza jest droga.

 Autor: Maria

  1. | ID: 8624a0fe | #1

    Piękne.Z czasów dziecinnych wspominam pielgrzymki do Kalwarii Zebrzydowskiej.Dziesiątki tysięcy pątników w tym sporo dzieci przemierzały drózki kalwaryjskie.A setki tysięcy uczestniczyło w Wielki Piątek – w Męce Pańskiej. Atmosfere uniesienia pamiętam do dzisiaj.Droga nie dłuzyła się,A cel został osiągnięty, co widac po sposobie życia Rodzin – dzieci ówczesnych patników.

Komentarze są zamknięte