Czy wiesz, że…?

Niezależna Gazeta Obywatelska5

W nocy z 30 na 31 grudnia 1931 r. guwernantka Rita Gorgonowa, właśc. Emilia Margerita (Małgorzata) Gorgon zabiła 17-letnią Elżbietę, córkę lwowskiego architekta Henryka Zaremby, któremu prowadziła dom. Zabójstwo, a następnie proces poszlakowy były szeroko komentowane. Proces uznano za najgłośniejszy proces sądowy II Rzeczypospolitej. W latach 1932-1934 sprawą żyła cała opinia publiczna.

30 grudnia Elżbieta przyjechała ze Lwowa do domu. W nocy, gdy spała w łóżku została zamordowana przez guwernantkę poprzez uderzenia w głowę tępym narzędziem. Dziewczyna poniosła śmierć na miejscu. Narzędziem był najprawdopodobniej żelazny dżagan do rozbijania lodu, który następnie odnaleziono w basenie na tyłach domu. Zbrodnię odkrył w nocy Staś Zaremba, którego obudził skowyt psa, po czym zaalarmował domowników. Sprowadzono od razu lekarza, dr. Ludwika Csalę, a następnie wachmistrza żandarmerii, który dokonał pierwszych oględzin. Poszlaki wskazywały najsilniej na Gorgonową, która została szybko aresztowana. Sześć tygodni w areszcie spędził też Henryk Zaremba, podejrzewany początkowo o współudział i pomoc w ukrywaniu. Podejrzewano też, że mógł to zrobić ogrodnik Zarembów, albo chłopak, który podkochiwał się bez wzajemności w Lusi.. Gorgonowa konsekwentnie nie przyznawała się do zabójstwa. W toku postępowania ustalono na podstawie poszlak najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń. Ustalono, że zbrodni dokonał ktoś z domowników, gdyż nie odnaleziono śladów na śniegu po obu stronach ogrodzenia, ani na parapecie okna, a otwarta część okna była za mała, jak też brak było śladów włamania na drzwiach. Według wersji przyjętej w śledztwie, Gorgonowa przeszła w nocy ze swojego pokoju przez hall do pokoju Lusi i zabiła ją uderzeniami dżagana. Upozorowała wtargnięcie sprawcy przez okno w pokoju, otwierając je, ponadto upozorowała gwałt, dokonując penetracji pochwy Lusi palcem. Otwarła następnie drzwi werandy w celu upozorowania ucieczki sprawcy i tam natknęła się na psa Luxa, którego uderzyła w łeb. Pies zaskowyczał, co obudziło Stasia Zarembę, który spał w jadalni. Zobaczył on wówczas sylwetkę w kącie hallu, koło choinki, którą podczas procesu zidentyfikował jako Gorgonową w futrze. Nie mogąc dostać się z powrotem do swojej sypialni przez jadalnię, Gorgonowa uciekła przez frontowe drzwi. Dostając się do sypialni, stłukła szybę w małej werandzie w celu otwarcia drzwi od środka i przy tym skaleczyła się w rękę. Kiedy Staś podniósł alarm, wyszła z sypialni i dołączyła do domowników. Ponieważ po zabójstwie ze zdenerwowania oddała kał stojąc w hallu przy ścianie, brudząc koszulę nocną, zmieniła ją po krótkim czasie na świeżą białą, a tamtą spaliła w piecu. Doktor Csala jednak zapamiętał, że początkowo Gorgonowa była w seledynowej koszuli nocnej pod futrem. Wychodząc kilka razy z domu po wodę, do domu ogrodnika Kamińskiego i po lekarza, miała możliwość wyrzucenia dżagana do basenu, gubiąc przy tym świecę. Ponadto, w piwnicy odkryto mokrą chusteczkę do nosa Gorgonowej, ze śladami prania krwi. Ślady krwi stwierdzono także na futrze Gorgonowej. Krew denatki należała do grupy A, krew Gorgonowej należała do grupy 0. Czynnik A wykryto zarówno na chusteczce, jak i na futrze. Ustalenia ekspertów sądowych w tej kwestii podważał prof. Ludwik Hirszfeld, odkrywca dziedziczenia grupy krwi.

Początkowo skazana przez Sąd Okręgowy we Lwowie jako sąd przysięgłych po krótkim procesie, 14 maja 1932 r. na karę śmierci, na podstawie ustawy austriackiej z 1852 r. Po kasacji wyrok został uchylony przez Sąd Najwyższy z uwagi na naruszenie przepisów postępowania przez odrzucenie wniosków dowodowych obrony i zbyt ogólnikowe określenie czynu przypisanego oskarżonej. W więzieniu Rita Gorgonowa urodziła 20 września 1932 r. drugą córkę Ewę, która trafiła do sierocińca. Po ponownym rozpoznaniu sprawy przez sąd przysięgłych w Krakowie, została 29 kwietnia 1933 r. skazana na osiem lat więzienia, na podstawie przepisów nowo wprowadzonego kodeksu karnego. Wyrok ten został utrzymany w mocy przez Sąd Najwyższy, który oddalił kasację 23 września 1933 r. Odbywanie kary Gorgonowa miała zakończyć 24 maja 1940 r., lecz opuściła więzienie 3 września 1939 r. w wyniku amnestii z powodu wybuchu wojny.

W 1977 r. nakręcono polski film fabularny Sprawa Gorgonowej w reż. Janusza Majewskiego z Ewą Dałkowską w roli tytułowej, przedstawiający „sprawę Gorgonowej” i jej kulisy.

http://www.kryminalistyka.fr.pl/crime_polska_gorgonowa.php

  1. | ID: 641ef63f | #1

    Czym kierowała sie morderczyni, i co skłoniło ja do bestialskiego działania tego sie nie dowiemy.
    Jednak proces trwał,posadzono do więzienia ją i podejrzanych.Proces trwał 8 lat. jakims dziwnym trafem uniknęła śmierci, amnestia dokonała reszty.

  2. Anonim
    | ID: 95639516 | #2

    Proszę Pani proces nie trwał 8 lat, tylko na tyle ją skazano. A sam proces by wybitnoie poszlakowy, miedzy innymi podejrzenie padlo tez na ojca zabitej inż. Zarembę. Wiele dowodów nie pasowao do siebie.

    Po kolejnej emisji filmu „Sprawa Gorogonwej” rozmawiałem z prawnikami, którzy stwierdzili, że w tej sprawie mógł zapaść kazdy wyrok, z uniewinniającym włącznie.

  3. kajtek
    | ID: 86d1b2be | #3

    Sztuczny temat. Kogo to dzisiaj obchodzi.

  4. | ID: 717f3ad3 | #4

    @P.kajtek Witaj.Zapewne mamy inne ciekawsze tematy.A problemów z wymiarem sprawiedliwości bez liku.Czy je ktoś zdoła rozwiązać to już inna „bajka”.Pozdrawiam

  5. Grace
    | ID: e378e786 | #5

    Mnie jednak bardzo interesuje, a nawet intryguje sprawa Gorgonowej. Przeczytałam niedawno bardzo dużo na temat tej zbrodni w Brzuchowicach i poszlak przemawiających za winą Rity Gorgonowej jest tak dużo, a nawet jako jedyna miała motyw, więc nie rozumiem jak Anonim 31 grudnia pisze, iż prawnicy są zdania,że mógłby być wyrok uniewinniający?! Jedyne ślady na śniegu należały do Gorgonowej, Staś ją widział, więc kto zabił, jeśli nie ona??? I nie jest to sztuczny, lecz b.tragiczny temat, bo zginęła 17-letnia dziewczyna, dziecko prawie. Jeśli ktoś ma jakieś informacje o dalszych losach tej ponurej tragedii to proszę o ich podanie. Wiem, że Stasiu Zaremba zginął po lawiną śnieżną, ale kiedy, szczegółów nie znam, nie wiem też, czy obie córki Gorgonowej wciąż żyją?

Komentarze są zamknięte