Szewczak: Jesteśmy już na greckim statku i płyniemy w kierunku Hiszpanii

Redaktor Obywatelski3

Główny ekonomista banku SKOK komentuje najnowsze dane GUS, które mówią o 2 proc. wzroście gospodarczym Przypomnijmy tylko, że w roku 2011 wzrost gospodarczy wyniósł 4,3 proc. więc jest to wyraźny spadek– komentuje ekonomista.

GUS ogłosił 2 procentowy wzrost PKB w 2012 roku. To oznacza, że jesteśmy nad kreską i wszystko idzie dobrze?

Janusz Szewczak: Oczywiście, że tak. Jesteśmy już na greckim statku i płyniemy w kierunku Hiszpanii. Jednak na poważnie, to naciągane są statystyki aby udowodnić wszystkim że w kraju jest dobrze. Natomiast jest odwrotnie, jest coraz gorzej i to jest równia pochyła. Wzrost PKB o 2 proc. w mojej ocenie jest dość naciągany i może być w najbliższym czasie zweryfikowany. Przypomnijmy tylko, że w roku 2011 wzrost gospodarczy wyniósł 4,3 proc. więc jest to wyraźny spadek. W roku 2013 możemy mieć do czynienia z zerowym wzrostem, albo nawet z możliwością recesji. Dodatkowo wewnętrzne elementy wzrostu są szokująco słabe. Inwestycje to tylko 0,6 proc., a popyt krajowy przy wyniku 0,1 proc., praktycznie nie istnieje. To pokazuje jak dramatyczna jest sytuacja i jak szokujące będą wyniku PKB za pierwszy kwartał obecnego roku.

Rząd zapowiada wzrost gospodarczy.

Takie zapowiedzi można włożyć między bajki. Zapowiedź 2,5 proc. PKB, a jest mniej to jest duża różnica. Wicepremier Pawlak fantazjował o 4 proc., a członek Rady Polityki Pieniężnej Jan Winiecki zapowiadał wynik 3-3,5 proc., Dodajmy do tego większość analityków bankowych, która podczas dokonywania analiz mówiła, że budżet jest realny i 2,5 proc. PKB jest do osiągnięcia. Na łamach stefczyk.info ostrzegaliśmy, że ten budżet jest wirtualny i nie ma szans na żaden wzrost. To oznacza nasilający się i gwałtowny wzrost bezrobocia. Będzie to największy cios dla polaków. Bezrobocie może osiągnąć 15, 18 a może i 20 proc.

Dane GUS pokazują, że coraz więcej film zwalnia pracowników. W porównaniu do zeszłego roku blisko 100 firm więcej zadeklarowało redukcje. Czy może być gorzej?

To jest dramatyczna sytuacja. Każdy spadek wzrostu gospodarczego zwiększa bezrobocie. Najgorsze jest to, że deklaracje o zwolnieniach dotyczą dużych instytucji takich jak: PKP, LOT, Poczta Polska, czy huty stali. Również jednoosobowe firmy padają jak muchy, a system eWuś wymusza rejestrację bezrobotnych, aby być w wykazie ubezpieczonych, co spowoduje dodatkowy napływ, tych realnych bezrobotnych. Taka sytuacja może wymusić strajki, od sektora przemysłowego po sieci handlowe, gdzie pracownicy mają coraz więcej obowiązków. Jednak rząd nic nie robi aby coś zmienić.

A co może rząd zrobić w takiej sytuacji?

Po pierwsze przestać kłamać, że za kilka miesięcy będzie lepiej. Powinien powołać sztab antykryzysowy składający się nie tylko ze złotoustych zaklinaczy rządowych, ale z ludzi, którzy od dłuższego czasu ostrzegali, że takie zjawisko nadejdzie. Nadzieja, że kanclerz Merkel weźmie na utrzymacie polskie państwo to są mrzonki, a dodatkowo premier Tusk chce podpisać pakt fiskalny, co wymusi na naszym kraju wyciągnięcie olbrzymiej kwoty pieniędzy na ratowanie bankrutów europejskich. To wszystko pogorszy nasza koniunkturę gospodarczą.

Jakich mechanizmów można teraz użyć, aby poprawić sytuację gospodarczą kraju?

Na pewno nie można przykręcać śruby i dokonywać dalszych cieć. To co minister Rostowski uczynił pod koniec zeszłego roku to był błąd. Nie wydał blisko 10 mld złotych. Zaoszczędził pieniądze na bardzo potrzebne działania i inwestycje. Tego nie wolno robić, gdyż zaciskanie pasa na szyi gospodarki polskiej spowoduje, że się udusimy. Jest cały szereg działań do wykonania, innych niż szukanie pieniędzy z mandatów. Jest problem z działaniem Rady Polityki Pieniężnej. Stopy procentowe powinny być jak najszybciej obniżone do 2 proc., należy pomóc przedsiębiorstwom produkcyjnym i wznowić dialog społeczny z obywatelami. Rząd sam z kryzysu nie wyjdzie.

Rozmawiał Łukasz Żygadło

Rozmowa ukazała się na portalu stefczyk.info

 

  1. marian
    | ID: 7a9985c8 | #1

    ciekawy artykuł, aby żyło się lepiej trzeba skupić się na rozwoju gospodarki, an nie ciągle debaty na temat homoseksualistów, aborcja, narzekanie na tablice, orły itd., są ważniejsze sprawy, jak w kraju jest źle a u nas tak jest i wszystko wskazuje że będzie gorzej do głosu dochodzą fanatycy skrajna lewica lub psęudopatriotyczni rasiści co nie maja pojęcia co to patriotyzm i rasizm i nienawiść do innych kryją pod szyldem patriotyzmu, przez takie zachowania dużo ludziom patriotyzm się z kibolami kojarzy a nie z porządnym obywatelem uczciwie pracującym(niezależnie od religii i pochodzenia),

  2. | ID: c74bcdc3 | #2

    Ciekawy artykuł. Ale,co po za tym.???? Nie wierzę róznym doradcom. Nie wierze tez głównym ekonomistom.Ich rola powinna polegać na rzetelnym doradzaniu chociaz by bankowi np.SKOK. A cóz oprócz doradców oferuje SKOK? Wysokie oprocentowanie kredytów ,co uniemożliwia młodym Polakom i nie tylko młodym na realizowanie swoich planów życiowych względnie np,remontu domu,naprawa dachu /koszt ok.15 tys.zł/.SKOK stał się bankiem lichwiarskim i nie rozumie,że jego oferty reklamowanej w róznych gazetach nikt nie podwaza.Dobrze byłoby,aby Zarząd SKOK-u zastanowił się nad strategią rozwoju państwa ,pomocy Rodakom, tym bardziej,
    ze z PiS-u mają posła . Doradca się nie sprawdził.

  3. Czytacz
    | ID: 348d60a8 | #3

    SKOK jak dla mnie jest lichwą. Czy ktoś czytał umowę ze SKOK? Ja czytałem i jak zobaczyłem odsetki karne na poziomie 140% (sto czterdzieści procent) rocznie to szok. Żaden bank nie ma takich odsetek karnych. Jedynie złodziejskie instytucje pożyczkowe (nie wymienię nazwy, jedna z nich zaczyna się na Ch. druga na P.) mają takie odsetki. Co ważne odsetki karne naliczane są już następnego dnia po opóźnieniu, potrącają ci na poczet zaległej resztki raty należność z następnej w wchodzisz w pętlę zadłużenia.

Komentarze są zamknięte