Nazarbajew podwoi wypłatę

Niezależna Gazeta Obywatelska4

od lewej: Teresa Borowska - "Przedsiębiorcy Poszkodowani w ROP", Jerzy Jachnik - STowarzyszenie "Przeciw Bezprawiu Sądów i Prokuratur" , Janusz Sanocki - organizator Kongresu, Adam Słomka - KPN-OP, Komitet Obrony SprawiedliwościAleksander Kwaśniewski znudził się przebywaniem na politycznej emeryturze i przyjął ofertę Przywódcy Ruchu Swojego Imienia, gorzelnika z Biłgoraja i postanowił wrócić. Nowa formacja lewicowa, której Kwaśniewski chce przewodzić ma w pierwszej kolejności wystawić kandydatów w wyborach do Europarlamentu.  Jest prawdopodobne, że w euro-wyborach Aleksander  Kwaśniewski  ma szansę zostać posłem – w końcu ma znane nazwisko, Polacy wybaczyli mu notoryczną skłonność do filipińskich chorób, a jako prezydent, który nic nie robił oprócz ułaskawiania skazanych i składania gospodarskich wizyt, miał w narodzie bardzo dużą popularność. My Polacy kochamy bowiem takich polityków, którzy niczego od nas nie wymagają. Za I Rzeczpospolitej ideałem był August III Sas, którego ulubionymi zajęciami było strzyżenie papierków i strzelanie z okna do psów. Za czasów tego monarchy sejm nie zebrał się bodaj ani razu, nie funkcjonowało państwo, sądy nie działały, armia zdechła (całkiem jak dzisiaj),  ale za to obywatele (czyli szlachta) robili co chcieli. Te złote czasy przeszły do legendy w przysłowiu: „Za króla Sasa – jedz, pij i popuszczaj pasa”.

Jak widać w narodowej mentalności wiele byśmy nie odbiegli od saskiej epoki o czym świadczą badania opinii publicznej. Niezmiennie dużą popularnością cieszą się w nich zawsze politycy, którzy nic nie robią. Stąd doskonałe notowania obecnego prezydenta, który za 2 lata rządów wydusił z siebie 6 projektów ustaw. Korzystał z tej właściwości narodu tubylczego również Aleksander Kwaśniewski.

Złote czasy gdy z panią Jolą (piękne imię!) brylował na politycznych salonach odeszły jednak wraz z końcem kadencji w 2005 r. Zostały nędzne fuchy – już to u Jana Kulczyka za skromne 52 tys. miesięcznie, już to u prezydenta Kazachstanu Nazarbajewa, któremu były prezydent Rzeczpospolitej doradza i za którym lobbuje w Europie.  Ile „nasz Olek” dostaje od Nazarbajewa nie wiemy, bo jak pisze prasa nie ma on obowiązku ujawniać tych wynagrodzeń.  Każdy Kowalski, który zarabia za granicą pieniądze ma obowiązek zgłosić dochody i zapłacić od nich podatek, a  Kwaśniewski nie. Widocznie polskie prawo zna takie wyjątki.

Wróćmy jednak do głównego wątku czyli do pytania, które nasuwa się po ogłoszeniu, że Kwaśniewski wraca na polityczne salony i to od razu celując w Europarlament.

Pierwsze brzmi: po co? Kwaśniewski dostający prezydencką emeryturę, 52 tys. od Jana Kulczyka, nieoznaczone ale pewnie niemałe pieniądze od dyktatora Kazachstanu na pewno nie skusiło go te nędzne 12 tys. euro na miesiąc jakie dostaje członek Parlamentu Europejskiego.  O co więc mu chodzi?

W to, że interesuje go los formacji Palikota, albo w ogóle los lewicy uwierzy tylko ktoś bardzo naiwny. Olek wydymał swego czasu lewicę jak mało kto. Załatwił swoje sprawy, a rodzimą formację SLD doprowadził niemalże na granicę wyborczego progu. Jest pewne, że Leszek Miller i ludzie odbudowujący dziś mozolnie pozycję SLD, nigdy Olkowi nie wybaczą tego politycznego egocentryzmu.

Palikot nie jest tak wymagający, zresztą jego ferajna nie ma wiele do stracenia, a wiele do zyskania. Dla tej zwichrowanej menażerii euro-diety są nie do pogardzenia więc przyjmują Olka z otwartymi rękami. W zamian za to Kwaśniewski uzyskałby – gdyby mu się udało wprowadzić do europarlamentu posłów, tudzież zasiąść tam samemu, znacznie mocniejszą pozycję. Jego „rady” dla Jana Kulczyka nabrałyby natychmiast większej wagi. Wszak z euro kołchozu można wydoić znacznie więcej niż  z naszego rodzimego grajdołka.

Nie mówiąc już o tym, jak wiele dobrego można z pozycji szefa euro-frakcji zrobić dla takiego Kazachstanu i dla dalszego rozwoju kazachskiej „demokracji”. Zresztą może i Europa – dzięki „lobbowaniu” Aleksandra Kwaśniewskiego jakieś wzorce może od Kazachstanu przyjąć. Prezydent Nursułtan Nazarbajew rządzi tym – leżącym na ropie naftowej – państwem już 22 lata i może ubiegać się o dowolną liczbę kadencji. Czyż to nie jest wzór za którym warto lobbować?

 Autor: Janusz Sanocki

  1. Irena
    | ID: dac81963 | #1

    Artykuł ciekawy – jak zwykle tegoż Autora, Powiązano wiele wątków,o ktorych nie wszyscy wiedzą. A one rzutują na nasz nieszczęśliwy kraj. Dzięki.

  2. kajtek
    | ID: 793310e3 | #2

    Nie do końca można się zgodzić z porównaniem Od Sasa… Obecnie mamy do czynienia nie ze szlachtą a tzw. Ludem ćwierć inteligentów, którzy doszli do władctwa jakąkolwiek drogą i wybiegiem.
    Jak ta Zocha, która przejęła pałac Walewskich i urządzała go wg swojego widzimisię wyobrażenia .. jak to mogli żyć panowie. Czyli kwiat do kozucha.

    Wymieniony Odnowiciel wmawiał nam , że jesteśmy ciemni nie jadąc mieszkać tam , gdzie jest praca, tylko trwamy w uporze zasiedzenia wiekowego miejsca urodzenia.
    Np. załoga z Ożarowa do Szczecina a ci ze Szczecina do …Ożarowa…

    Zapewne nas nie rozumiał . Nie mieliśmy doświadczenia ani potrzeby ciągłej wędrówki przez świat w poszukiwaniu swojej Ojczyzny i Państwa. To zawsze mieliśmy.
    Obecnie, ci kosmopolici zdzierają z nas ostatnią koszulę, traktując nasz Naród jako skarbonkę do wywożenia dóbr materialnych i pieniędzy.

    Lud natomiast nie dojrzał jeszcze od czasu zniesienia pańszczyzny i po zaspokojeniu minimum zaopatrzenia w jadło..legnie gdzie bądź .. do następnego posiłku…..
    Kolonizatorzy to wiedzą.. i zwiększyli zakres ograniczania nam karmy i schronienia. Wszak maja osadzić tu 3 miliony Osadników a wolne Miejsce musi być na czas.

  3. Irena
    | ID: a712555f | #3

    W dniu 5 marca Swoje Urodziny będzie świętował Pan Janusz Sanocki !

    Kwiatów nie dam,mimo szczerych chęci – Lecz słowa,które zostaną w pamięci.
    Życzę Anioła Stróża u boku,- dobrego zdrowia i samych zwycięstw,- szczęścia w życiu osobistym, -genialnych pomysłów, – trafnych decyzji, — niebanalnych wyzwań, pozycji lidera, – samych pozytywnych wibracji,- niezmiennie zielonego swiatła,- serca jak dzwon, – pełnego sejfu, – miejsca w Księdze Rekordów Guinessa, – wiary w sukces /JOW/,
    – poczucia humoru, – wiecznej młodosci, – korzystnego układu gwiazd -,podrózy dookoła swiata , -godnych przeciwników , -korzystnego horoskopu, – piwniczki pełnej wina,
    –wyrozumiałego spowiednika. Żyj 100 Lat ! W Zdrowiu i Szczęściu . I pisz.!
    Te życzenia, choć z daleka – Płyną,.. niby wielka rzeka..I choć skromnie ułożone
    -…Są dla Pana przeznaczone. !!!!!!

  4. Irena
    | ID: a712555f | #4

    „Powstańcie,których dręczy chuć”,to nowy artykuł na stronie Prawica Net, Autora Pana Janusza Sanockiego..Wprawdzie minister pan Gowin,na stanowisku pozostał,co nie zmienia faktu,ze upadek Polski -jest bliski.

Komentarze są zamknięte