J. Sasin: Ukraina z rosyjskim pistoletem przystawionym do głowy

Redaktor Obywatelski4

Jacek_SasinPlan budowy nowej odnogi gazociągu jamalskiego przez Polskę to szantaż Rosji wobec Ukrainy – uważa poseł PiS Jacek Sasin. Według niego inwestycja jest sprzeczna z polską racją stanu i nie przyniosłaby nam żadnych ekonomicznych korzyści.

 – Jeśli ten gazociąg powstanie, to Ukraina będzie całkowicie bezbronna, jeśli chodzi o szantaż ze strony Rosji – mówi polityk PiS i dodaje, że dla Polski obrona suwerenności energetycznej Ukrainy to ważny element polityki zagranicznej.

Jacek Sasin twierdzi, że godząc się na budowę odnogi Jamał II i podpisując umowę z Gazpromem, Polska godziłaby się na szantaż wobec Ukrainy. W ten sposób, jak twierdzi polityk, Polska uczestniczyłaby w mocarstwowej polityce Władimira Putina. Nam udało się zdywersyfikować źródła gazu, więc nie potrzebujemy zwiększonych dostaw z Rosji. Ukraina jest w zupełnie innej sytuacji.

 – Mamy dzisiaj alternatywne źródła dostaw gazu, wiele się w tej sprawie w Polsce zmieniło i dzięki temu dzisiaj nie żyjemy już z pistoletem przyłożonym do głowy. Natomiast Ukraina w dalszym ciągu żyje z takim pistoletem przyłożonym do głowy – podkreśla Sasin.

Obecnie przez Ukrainę biegną rury dostarczające gaz m.in. do Czech, Słowacji, Włoch oraz Austrii. Z tego powodu Rosja nie może w pełni wykorzystywać możliwości odcięcia dopływu gazu do wywierania presji na Ukrainę. Po wybudowaniu odnogi Jamał II możliwe byłoby zapewnienie zakontraktowanych dostaw do Europy Zachodniej z pominięciem Ukrainy.

 – Dzisiaj Rosja nie może Ukrainie zakręcić gazu, nie może do końca dyktować warunków sprzedaży gazu, bo zakręcenie gazu na biegnącym przez Ukrainie gazociągu, oznacza przerwanie dopływu gazu dla Węgier, Austrii, Czech, Słowacji, krajów Południowej Europy i awanturę. To już ćwiczyliśmy, Rosja to już raz zrobiła. Była awantura ogólnoeuropejska. Okazało się, że musiała się z tej polityki wycofać – przypomina Jacek Sasin.

Na początku 2009 r. Gazprom na prawie dwa tygodnie odciął dostawy gazu na Ukrainę w związku z zaległymi płatnościami. Na sporze najmocniej ucierpiały Słowacja oraz Bułgaria.

Sasin uważa, że nawet jeśli z budowy nowej nitki gazociągu Polska będzie czerpać zyski z tranzytu, to będą one niewielkie. Podkreśla, że na przecinającym nasz kraj ze wschodu na zachód gazociągu jamalskim nie zarabiamy, a większej ilości rosyjskiego gazu nie potrzebujemy.

Posła PiS nie przekonują tłumaczenia ministra skarbu państwa Mikołaja Budzanowskiego, że podpisanie memorandum to jeszcze nie decyzja o budowie.

 – Z drugiej strony mamy oświadczenia ze strony rosyjskiej, ważne oświadczenie szefa Gazpromu, pana Millera, który powiedział, że w tym memorandum zdecydowano, że ten gazociąg będzie budowany – zaznacza Sasin. – Powinno być takie przekonanie w polskim rządzie, że nie należy brać w ogóle pod uwagę realizacji tej inwestycji. Ona jest z punktu widzenia interesów Polski niezwykle szkodliwa, ona nam nic nie daje, a wręcz godzi w nasze bezpieczeństwo. Powinna być z gruntu odrzucona, żadne memoranda, żadne siadanie do rozmów, żadne rozmowy z Rosjanami nic nie dadzą – dodaje polityk opozycji.

Ukraina, jak podkreśla Sasin, to najbardziej europejski z krajów byłego Związku Radzieckiego z wyjątkiem państw bałtyckich. W związku z tym szczególnie należy jej bronić przed politycznymi ambicjami Moskwy. Niezależność oddzielających nas od Rosji wschodnich sąsiadów powinna być też ważnym elementem polskiej polityki bezpieczeństwa.

Polityk nie chce łączyć daty podpisania memorandum ze zbliżającą się rocznicą katastrofy smoleńskiej, choć podkreśla, że w przeszłości Rosjanie stosowali już w tej sprawie prowokacje. Według Jacka Sasina chęć budowy odnogi Jamał II to jednak przede wszystkim wyraz realizacji polityki Rosji Władimira Putina wobec Ukrainy.

  1. Anonim
    | ID: 2f7b791e | #1

    Naszym pisowskim politykom nawet do głowy nie przyjdzie, że polityka to działanie na rzecz dobra własnego narodu.
    Bynajmniej myślę o narodzie polskim, bo nie wiem do jakiego zaliczyć można posła Sasina?
    Brednie na miarę naszej umiłowanej ” opozycji”
    Jakoś Orban potrafił dogadać się z ” ruskimi” i wbrew wszystkim ujadaczom podpisał umowę na dostawę gazu.
    … ale nie my!
    Prawicowe orły, sokoły.
    Wpierw nie chcieli rozmawiać o Nord Stream ( bo Ukraina) teraz nawet Jamału nie chcą!
    Co tam, że Polakom już głowy puchną od nadmiaru i wyskości opłat za gaz…
    Jak nam ” ruskie” nie oddadzą Tupolewa i nie przeproszą braci ukrainców- nie bawimy się.
    najgorsze co może istnieć to gadające karły

  2. IRENA
    | ID: e83f0216 | #2

    Trudny temat.Fachowcy winni sie wypowiadać.Ale faktem jest,ze Rosja narzuca swoją wolę ościennym krajom.

  3. Anonim
    | ID: 26b4792c | #3

    @Anonim
    Dobro własnego narodu można i trzeba postrzegać w calym kontekście stosunków zewnetrznych. To, co piszesz orle, sokole -lewicowy, czy prawicowy – to właśnie kompletne skarlenie i krótkowzroczne ujadanie przeciw własnemu państwu, albo świadoma razwiedka.

  4. z Niemodlina
    | ID: 23a16dc4 | #4

    @Anonim

    Przy obecnym zapotrzebowaniu na gaz POlsce niePOtrzebne są kolejne Jamały i inne, winniśmy całą mocą inwestować w gaz łupkowy,rozbudowę gazoportu w Świnoujściu etc. aby uniezależnić się w przyszłości od dyktanda gazpromu i horrendalnych cen, a dosadniej mówiąc haraczu jaki każe płacić Polsce za gaz.

Komentarze są zamknięte