Kto nas przekręcił z OFE?

Redaktor2

9087_342_500_Ufo-I-Ofe

Prezes Jarosław Kaczyński istotnie – jak sam stwierdza – nie odpowiada osobiście za uchwalenie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, która wprowadzała w 1999 roku system OFE.

Gdy decydowano o kształcie reformy emerytalnej w końcówce 1998 r. twórca PiS był posłem niezrzeszonym. Przeglądając sprawozdania stenograficzne z kluczowych dla obecnego systemu emerytalnego posiedzeń Sejmu RP III kadencji oraz wyniki głosowania nad tą „reformą” (28 i 29)widzimy, że poza oczywistą odpowiedzialnością polityczną koalicyjnego rządu Jerzego Buzka wśród zwolenników tego rozwiązania odnajdujemy obecnych luminarzy PO ale i PiS.

Wśród głębokich entuzjastów „reformy” można odnaleźć również obecnego prezydenckiego doradcę Jana Lityńskiego. Posłowie SLD wtedy z powodów politycznych krytyczni co do „reformy” rządu Buzka … podkreślali jednak zasługi w zainicjowaniu reformy systemu emerytalnego przez ministra pracy i polityki socjalnej Leszka Millera. Reprezentująca w tej sprawie rząd AWS-UW Ewa Lewicka stała po upadku AWS przez ponad dekadę na czele Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.

Okazuje się, że pozostawanie niektórych parlamentarzystów poza wielkimi klubami parlamentarnymi było przyczyną ich wnikliwszej analizy „reformy”. Poza Jarosławem Kaczyńskim przeciwko realizacji pomysłu lansowanego przez wówczas przez Unię Wolności optowali posłowie Konfederacji Polski Niepodległej – Obóz Patriotyczny, Ruchu Odbudowy Polski i Naszego Koła. Kluczowa debata odbyła się 16 września 1998 r. W imieniu oponentów z wymienionych wyżej kół parlamentarnych wystąpił poseł Dariusz Grabowski, który stwierdzał:

(…) przy poparciu szerokich grup społecznych SLD w 1997 r. przegłosowało pierwszą ustawę dotyczącą zabezpieczenia społecznego. Następnym elementem tej reformy są ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy, o systemie ubezpieczeń społecznych, o emeryturach i rentach. I co jest ważne, co chciałbym, żeby państwo zapamiętali, to fakt, że mówi się tutaj o konsensusie, o porozumieniu, o swego rodzaju zgodzie między postkomunistami, Unią Wolności i Akcją Wyborczą Solidarność.(…) z naszego punktu widzenia, z punktu widzenia tych trzech kół, mamy do czynienia ze swoistą zmową wielkich, ze swoistym podziałem łupów. Łupem mają być tutaj fundusze emerytalne. Zatem niech nikt nie udaje, że mówimy tutaj o interesie społecznym czy narodowym. Mamy tutaj do czynienia z czymś, co dawno temu pewien włoski arystokrata określił słowami: trzeba zmienić wszystko, żeby nie zmienić niczego. Chodziło mu o upadek feudalizmu. Trzeba zmienić wszystko w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, żeby nie zmienić niczego i by ci, którzy korzystali z tego, okradając, ubożąc społeczeństwo, funkcjonowali i bogacili się także dzisiaj. I to jest ten schemat. Dlatego reforma powinna się oprzeć na czterech elementach, a jeśli ich nie ma, to jest to zła reforma. Pierwsza sprawa: określenie minimum socjalnego, wolnego od opodatkowania i uznanego za niezbędny dochód emerytów. Sprawa druga: systemowa waloryzacja, oparta jednak o element waloryzacji płacowej, bo inaczej emeryci będą ubożeli. Sprawa trzecia: przeznaczenie majątku z prywatyzacji na dokapitalizowanie systemu emerytalnego. I sprawa czwarta: stopniowe obniżanie składki emerytalnej, bo piramida demograficzna to umożliwia i reforma mogłaby to także zapewnić. (…) ponawiam (…) apel, tym bardziej że głosowanie za tym projektem oznacza tak naprawdę głosowanie przeciwko uwłaszczeniu, moi państwo, bo już nie będzie czego uwłaszczać. I to jest jasny wybór.    Z tej trybuny, w tej chwili, zwracam się do posłów od lewa do prawa, bo tu nie ma podziałów politycznych: jeśli mówimy o interesie narodowym, a to jest fundamentalna kwestia, to, moi państwo, ci wszyscy, którzy myślą o Polsce, powinni głosować przeciwko tej ustawie. Natomiast ci, którzy będą za nią głosowali, niech się strzegą, bo naród im tego na pewno nie wybaczy. Dlatego w imieniu Naszego Koła, w imieniu Konfederacji Polski Niepodległej – Obóz Patriotyczny i w imieniu Ruchu Odbudowy Polski stwierdzam, że będziemy głosowali przeciwko tej ustawie”.

Dziś, gdy okazało się że Otwarte Fundusze Emerytalne nie stały się narzędziem wpierającym przyszłych emerytów, zdecydowanie krytycznie wypowiadają się najczęściej ci, którzy są bezpośrednio odpowiedzialni za wytworzenie mirażu godnej emerytury opartej na OFE, dzięki której polski emeryt miał wypoczywać w Egipcie …

Gdy liberałowie ekonomiczni tworzyli projekt prywatnych emerytur mieli zapewne świadomość, że po wyprzedaży majątku państwowego zwrócą środki zgromadzone przez OFE do ZUS, aby trzymać się władzy tak długo jak się da. „Pic na wodę” ze świadectwami udziałowymi – „uwłaszczeniem” według rządu Buzka – zamyka się na Otwartych Funduszach Emerytalnych. Okazuje się, że na 460 posłów, którzy zafundowali nam OFE tych kilkudziesięciu sprawiedliwych zostało zakrzyczanych i pokrytych PR-em. Swojego sprzeciwu i wątpliwości wicemarszałek Senatu RP IV kadencji Donald Tusk wtedy nie wyraził. Ale to już historia.

Paweł Czyż
Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej

ngo-BB-270x123

  1. | ID: 2063cbfa | #1
  2. IRENA
    | ID: 0aca44e2 | #2

    Wiemy kto w Sejmie był za, a kto był przeciw.Ale co to zmienia. ? Faktem jest, ze nasze pieniadze zostały z kraju wywiezione,ze ubezpieczyciele mieli i mają wysokie zarobki, więc zyski przejadaja, a i opłaty są we funduszach wysokie. OFE sa korzystne, . ale po długim czyli 30 -letnim okresie oszczedzania i mądrego inwestowania. Ale OFE ograniczyły sie do skupowania obligacji państwowych.Wiec nie liczmy na wysokie emerytury albo wogóle na emerytury.Mogą byc ograniczane kwotowo i czasowo, co juz słyszymy od najlepszego ministra finansów na tym globie,czyli pana Rostowskiego..

Komentarze są zamknięte