Słomka: Czy nad „śledztwem smoleńskim” unosi się duch agenta „Olina”?

Redaktor1

19080906W piśmie z 4 marca 2013 r. szef Wydziału Kadr i Szkolenia Naczelnej Prokuratury Wojskowej (l.dz.31/Kadr./13) płk Waldemar Praszczyk poinformował, że w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej pracuje obecnie 11 prokuratorów pełniących służbę od 13 grudnia 1981 do 22 lipca 1983 r. Warto wskazać, że kolejnych 4 prokuratorów pracuje obecnie w Wojskowej Prokuraturze Garnizonowej w Poznaniu … czyli w jednostce, w której doszło do samobójczej próby prokuratora NPW płk Mikołaja Przybyła.

Gazeta Wyborcza oraz prokuratorzy z Naczelnej Prokuratury Wojskowej ujawnili niedawno jakieś strzępy zeznań złożonych przez ekspertów parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza, który bada wydarzenia z 10 kwietnia 2010 r.

To właśnie prokuratura wojskowa – zamiast ujawniać dokumenty ze śledztwa smoleńskiego – powinna publicznie ujawnić powody, dla których w swoich szeregach toleruje prokuratorów aktywnych w czasach stanu wojennego – ci prokuratorzy realizowali bowiem wytyczne zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym – Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.

Trzeba przypomnieć, że wojskowe prokuratury i sądy – przeprowadzając tysiące spraw karnych wobec działaczy NSZZ „Solidarność”, Konfederacji Polski Niepodległej, Niezależnego Zrzeszenia Studentów, Federacji Młodzieży Walczącej czy Solidarności Walczącej – realizowały wprost żądania i politykę Kremla zmierzającą do zlikwidowania ruchów wolnościowych w czasach totalitarnej PRL. Trudno się dziwić, że NPW zamiast działać na rzecz wydania przez Rosję resztek TU 154 M woli przekonywać społeczeństwo, że w Smoleńsku doszło tylko do zawinionej przez polskich pilotów katastrofy.

„Niewyjaśnione okoliczności” śmierci proamerykańskiego prezydenta Pakistanu

W tym kontekście warto wspomnieć, że przez lata utrzymywano, że w „niewyjaśnionych okolicznościach” zginął w „katastrofie lotniczej” proamerykański prezydent Pakistanu Muhammad Zia-ul-Haq oraz towarzyszący mu ambasador USA Arnold Raphel i generał Herbert M. Wassom, szef amerykańskiej misji wojskowej w Pakistanie. Dopiero po wielu latach o kulisach rosyjskiego zamachu z 1988 roku poinformował opinię publiczną płk KGB/SWR Siergiej Trietiakow, który niestety zmarł w „niewyjaśnionych okolicznościach” zaledwie dwa miesiące po tragedii w Smoleńsku.

Siergiej Trietiakow zaczynał swoją karierę w Pierwszym Zarządzie Głównym KGB zajmującym się wywiadem zagranicznym. Uczestniczył w wielu strategicznych operacjach KGB, w czasach gdy trwała wojna w Afganistanie. Jak sam przyznał – brał udział w wyżej wspomnianym zamachu na samolot prezydenta Pakistanu Muhammada Zia-ul Haqa z 17 sierpnia 1988 r. W latach 1995-2000 nadzorował operacje wywiadowcze na terenie USA. W 2000r. podjął współpracę z amerykańską CIA – pozostając w USA. Był dla Amerykanów „diamentem” wywiadowczym i dostał najlepszą ochronę FBI. Nikt tak jak on nie znał rosyjskiego wywiadu.

Od początku nikt nie wierzył w jego naturalną śmierć. Wydawało się oczywiste, że jeśli zdradził to został „sprzątnięty”. Ale w jego przypadku był jeszcze jeden możliwy powód wykonania wyroku  – to opinie Trietiakowa na temat katastrofy w Smoleńsku, które cytował Fred Burton z amerykańskiego Stratforu. Trietakow mówił wówczas otwarcie, że w jego ocenie Rosjanie celowo utrudniali lądowanie polskiego samolotu w Smoleńsku, aby pokrzyżować plany uroczystości w Katyniu. Twierdził również, że Rosjanie zawsze mają gotowe plany różnych działań w tego typu sytuacjach. Mówił to nie byle kto – człowiek, który sam brał udział w tego typu operacjach. Mówił to już wtedy, gdy jeszcze w Polsce trwały pogrzeby ofiar, a sami Rosjanie nie narzucili światowym mediom, w miarę jednolitego przekazu na temat rzekomych jej przyczyn.

Naturalnym jest, że można przeprowadzić analizę z wykorzystaniem wiedzy naszych amerykańskich sojuszników. Można poprosić przynajmniej o amerykańskie dokumenty dotyczące zamachu na prezydenta Pakistanu i szukać ewentualnych podobieństw do tragedii z 10 kwietnia 2010 r. Tyle, że kto ma to zrobić? Prokuratorzy z Naczelnej Prokuratury Wojskowej, ci z czasów stanu wojennego? Wolne żarty!

Prokurator NPW oskarżał o „próbę zerwania jedności sojuszniczej z bratnim ZSRR”

Wracając do śledztwa smoleńskiego. 6 kwietnia 2012 r. Konfederacja Polski Niepodległej – Obóz Patriotyczny przedstawiła publicznie oświadczenie, w którym m.in. domagaliśmy się wyjaśnienia możliwości wpływu na to postępowanie prokuratora Sławomira Gorzkiewicza. Ten prokurator jest wymieniony w wyżej przywołanej informacji szefa WKiS NPW. To on odmówił w III RP skierowania do sądu sprawy związków Józefa Oleksego z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem. Poza tym w PRL oskarżał kierownictwo KPN o „próbę zerwania jedności sojuszniczej z bratnim ZSRR”. Jakby tych „dokonań” prokuratora Gorzkiewicza było mało … to w czasie stanu wojennego oskarżał też opozycjonistów o fałszowanie historii w sprawie Katynia bowiem twierdził, że mordu na polskich oficerach dokonali Niemcy ….

Jeśli Prawo i Sprawiedliwość oraz inne ugrupowania patriotyczne mają zastrzeżenia do wyników pracy komisji Jerzego Millera i raportu MAK to pozostawienie sprawy nadal w rękach NPW prowadzi tylko na manowce. Skoro specjaliści o międzynarodowej renomie prezentują inne możliwości / wersje dotyczące przebiegu lądowania TU 154 M z polską delegacją 10 kwietnia 2010 r. na lotnisku Siewiernyj … to powinny być one przedmiotem oceny śledczych, którzy nie mają żadnych związków z wysługiwaniem się SB czy KGB w czasach PRL, tj. de facto nie zawdzięczają obecnie zajmowanej pozycji w kierownictwie prokuratury wojskowej swojej antypolskiej postawie (pachołków Moskwy) z lat totalitaryzmu.

Adam Słomka
Przewodniczący KPN-Obóz Patriotyczny,
poseł na Sejm RP (1991-2001),
rzecznik Ruchu Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych „NIEZŁOMNI”

*****

Pismo z 4 marca 2013 r. szefa Wydziału Kadr i Szkolenia Naczelnej Prokuratury Wojskowej (l.dz.31/Kadr./13)

SCAN0886(1)SCAN0887(1)

  1. Irena
    | ID: 10d1fa9a | #1

    Warto wiedzieć .Nalezy tych urzedników z SB i KGB po prostu zwolnic z pracy,

Komentarze są zamknięte