Kartka z kalendarza: dziś mija 74. rocznica bitwy pod Kockiem, ostatniej w kampanii wrześniowej

Niezależna Gazeta Obywatelska

Bitwę pod Kockiem na Lubelszczyźnie stoczono na początku października 1939 r. Była to ostatnia bitwa kampanii wrześniowej. Naprzeciw siebie stanęły: Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” pod dowództwem gen. bryg. Franciszka Kleeberga w sile 18.000 żołnierzy i XIV Korpus Zmotoryzowany gen. Gustava Antona von Wietersheima w sile 30.000 ludzi. Wojska polskie poniosły klęskę na skutek włączenia się do walk lotnictwa i wojsk pancernych ZSRR oraz braku amunicji.

5 października 1939 r. w Warszawie odbyła się przed Hitlerem „defilada zwycięstwa”. W tym czasie SGO 'Polesie’ przeszła do działań zaczepnych, by przed nadejściem nowych sił niemieckich rozbić 13 DZmot. 50 DP miała utrzymać Adamów i Krzywdę, BK 'Plis’ – utrzymać skraj Lasów Hordzieszka, a 3 psk – utrzymać skrzyżowanie dróg w rejonie Grabowa Szlacheckiego. 60 DP wzmocniona BK 'Edward’ uderzyła na cmentarz i klasztor w Woli Gułowskiej i Helenów. BK 'Edward’ wsparta I/183 pp dokonała głębokiego rajdu na tyłach przeciwnika przez m. Niedźwiedź, Budziska, Charlejów.

W tym dniu, w rejonie Woli Gułowskiej zdecydowały się losy bitwy. Po zepchnięciu 50 DP „Brzoza” w rejon lasu pod miejscowością Krzywda wyszło niemieckie natarcie na 182 pp i 184 pp i polskie kontrnatarcie 2/183 pp pod miejscowością Gułów. W lesie Polacy zaatakowali na bagnety, Niemcy rozpoczęli odwrót. Można powiedzieć, że DP „Kobryń” wygrała pojedynek z niemiecką 13 DPZmot. Gen. Otto, jej dowódca, wydał rozkaz do odwrotu. Jeszcze prowadziła walki Podlaska BK gen. Kmicica-Skrzyńskiego z 29 DPZmot. We wsi Hordzieżka, w chłopskiej chałupie, zebrała się część wyższych dowódców: gen. Kleeberg, gen. Młot-Fijałkowski, płk. Epler. Nie byli obecni dowódcy walczących jeszcze oddziałów, którzy w między czasie meldowali o wyczerpaniu się amunicji. Gen. Kleeberg podjął decyzję o kapitulacji. Od 19:30 miał obowiązywać rozejm, zresztą nie dotrzymywany przez Niemców. Wojsko w ciągu nocy niszczyło broń. Żegnając płk. Eplera gen. Kleeberg powiedział: „Nic sobie nie mamy do zarzucenia. Zachowaliśmy honor żołnierski do końca. Kiedyś, gdy Ojczyzna zażąda od nas rachunku, będziemy mogli odpowiedzieć na każde pytanie…”.

6 października 1939 r. do godz. 1.00 w nocy trwała wymiana ognia między wojskami polskimi a niemieckimi (wojsko polskie wystrzeliwuje resztę amunicji), ok. godz. 2.00 parlamentariusze polscy przekazują uzgodniony tekst aktu kapitulacji. Rano gen. Kleeberg odbiera ostatnią defiladę. O godz. 10.00 we wsi Czarna rozpoczęło się składanie broni. Przed złożeniem broni żołnierzom odczytano pożegnalny rozkaz gen. Franciszka Kleeberga.

 

Więcej czytaj na:  http://www.sww.w.szu.pl/bitwy/kock.html

Komentarze są zamknięte