Amerykański Kongres porozumiał się w sprawie podniesienia limitu zadłużenia

Redaktor Obywatelski

Barack ObamaWedług amerykańskiego resortu finansów, dziś Stany Zjednoczone przekroczyłyby ustawowy poziom długu wynoszący 16,7 bln dolarów. Gdyby Republikanie i Demokraci nie doszli do porozumienia i nie podnieśli limitu zadłużenia, kraj mógłby stać się niewypłacalny. Oznaczać by to mogło kłopoty m.in. z zaciągnięciem nowego długu czy wypłatą emerytur i zasiłków.

Wypracowane w Senacie i zaakceptowane ostatecznie także przez Izbę Reprezentantów porozumienie otworzyło drogę również do ponownego uruchomienia publicznych instytucji, które pozostawały zamknięte od dwóch tygodni z powodu nieprzyjętego budżetu na następny rok. Było to efektem impasu w negocjacjach między Demokratami a Republikanami, którzy nie chcieli się zgodzić na postulowaną przez Baracka Obamę reformę ubezpieczeń zdrowotnych.

Mimo problemów z budżetem i z ustawowym limitem zadłużenia, na rynkach finansowych nie widać było paniki.

 – Rynek nie wierzył w to, że Republikanie się nie dogadają z Demokratami – mówił Agencji Informacyjnej Newseria Biznes Piotr Osiecki, prezes towarzystwa funduszy inwestycyjnych Altus TFI. – Gdyby do konsensusu nie doszło, to mielibyśmy przysłowiowy koniec świata na rynkach finansowychByłoby zapewne dużo gorzej niż po upadku Lehman Brothers. Można powiedzieć, że rynki grają scenariusz pozytywny mimo wszystko i nie bez obaw.

Jeszcze we wtorek obu ugrupowaniom nie udało się dojść do zgody. Wcześniej tego dnia w Izbie Reprezentantów, dominującym w niej Republikanom nie udało się nie tylko wypracować wspólnego z Demokratami stanowiska, ale nawet uzgodnić jednolitego stanowiska wewnątrz własnego ugrupowania.

Dobra wiadomość dla emerging markets 

Chociaż i wcześniej nie było paniki, wpływ porozumienia na rynki powinien być pozytywny. Zdaniem eksperta, impulsu do wzrostu nie należy się jednak w najbliższym czasie spodziewać ze strony krajów rozwiniętych.

 – Rynki, szczególnie rynki wschodzące, są na względnie niskich poziomach od początku roku. Dlatego też właśnie w nich upatrywałbym szansy na wzrosty – mówi Osiecki. – Porozumienie co do limitu długu i rozwój rynków wschodzących to zresztą powiązane ze sobą kwestie. Jestem przekonany, że osiągnięty konsensus wesprze takie kraje jak Brazylia, Rosja, Turcja czy Polska.

Zdaniem Osieckiego, szansa na jeszcze większe wzrosty pojawi się w grudniu. Tradycyjnie przedświąteczne ożywienie gospodarcze i związany z tym wzrost kursów akcji – tzw. rajd św. Mikołaja, mogą zostać dodatkowo wzmocnione amerykańskim porozumieniem.

newseria, lz

Komentarze są zamknięte