Jak zareagowalibyście widząc pijanego w samochodzie?

Niezależna Gazeta Obywatelska2

dolaczsiemayOstatnio dużo się mówi o pijanych kierowcach. Namawia się obywateli, by informowali służby, gdy zauważą  jak ktoś wsiada „po kielichu” za kółko. Tak zrobiła mieszkanka Opola. Zdziwiła się, gdy okazało  się kim była osoba pod wpływem alkoholu. Poniżej opis cały sytuacji. 

Podjeżdżam na parking pod pracą, z samochodu obok wychodzi gość który wydaje się być pod wpływem..Każe mi przestawić samochód bo podobno nie może wyjechać…Odjeżdżając otwiera szybę i mówi, że życzy mi abym zapinała pasy na mieście. Jego żona pracuje pode mną… Myślę pójdę, powiem, ale mam wątpliwości… Idę co mi tam, może uratuję komuś życie. Żona stwierdza że jestem bezczelna i nie będzie ze mną rozmawiać. Po pół godzinie wpada do mnie do biura z mężem krzycząc, że wzywają policję i że niesłusznie go oskarżam… Kolega z firmy wyrzuca ich z biura na klatkę, tam gość rzekomo dzwoni na policję, po czym okazuje się, że patrol nie przyjedzie bo takimi pierdołami się nie zajmują…

Ja też dzwonię, dyżurny pyta mnie o podstawy na jakich ma się pojawić patrol, pyta czy gość jest nieletni czy spowodował wypadek bo inaczej nie przyjadą.. mówi że jest 12 godzin na służbie i daje do zrozumienia że mam mu d…nie zawracać. Na końcu informuje mnie że za niesłuszne wezwanie policji (czytaj jeśli gość będzie trzeźwy) grozi mi 500 zł grzywny…Ostatecznie dolaczsiemaydziękuje za współprace i się rozłączam. Policjant oddzwania ze swojej prywatnej komórki na moją dodatkowo informując że wyciągnie konsekwencje wobec mnie ze nieuzasadniony telefon na policję.. Głupieję po prostu..okazuje się że Pan pod rzekomym wpływem także jest policjantem… I co wy na to…?

– A wy jak zareagowalibyście gdyby, ktoś z was zauważył pijanego w samochodzie..? – pyta  Iwona Pękalska, która złożyła skargę na dyżurnego nie licząc specjalnie na satysfakcjonująca odpowiedź.

Otrzymałam właśnie telefon od funkcjonariusza z komendy, okazało się, że policjant który rzekomo był pod wpływem nie jest jednak policjantem jak mi się wydawało i że przyjechał na komendę przebadać się na własną prośbę…okazało się że jest trzeźwy….Muszę wierzyć na słowo, że tak jest bo nie mam podstaw żeby myśleć inaczej – dowiedziała się pani Iwona po zgłoszeniu na policji.

Sprawa była licznie komentowana na Facebooku. Pani Iwona nadal szuka odpowiedzi na poniższe pytania.

Nadal nurtują mnie 3 pytania.. Gdy odjeżdżał z parkingu życzył mi abym zapinała pasy na mieście… Dało się wyczuć że jak trafię na niego to mandat murowany… Dwa żona owego delikwenta podczas całej awantury powiedziała do niego, że jest po 12 godzinach służby, ma czerwone oczy … coś tam jeszcze mówiła, ale ja akurat byłam w trakcie rozmowy z dyżurnym i nie dosłyszałam reszty. No i po trzecie współpracownicy żony, z którymi spotykam się czasem na papierosie powiedzieli, że on jest policjantem… Komenda zaprzeczyła temu doniesieniu.. Komu wierzyć..? – pyta mieszkanka Opola.

tk

  1. Irena
    | ID: a13b1cbc | #1

    Prawo jazdy zabrać dozywotnio. kazdemu,który siada za kierownica pijany.

  2. Anonim
    | ID: 807cf166 | #2

    W żaden sposób,przecież to Polak otrzymujący polską narodową tradycje, którą lewacy i złodzieje z PO uniemożliwiają mu kultywować. A może jedzie na mecz krzyczeć o Donku Matole albo na manifestację przeciwko gender?

Komentarze są zamknięte