Biskup Czaja weźmie udział we mszy św. w rycie trydenckim

Niezależna Gazeta Obywatelska3

Bp Andrzej Czaja z diecezja.opole.plW imieniu Opolskiego Środowiska Tradycji Łacińskiej chciałbym poinformować o uroczystej Mszy świętej w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego, która będzie sprawowana w obecności Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Andrzeja Czai, Ordynariusza Opolskiego, w ramach obchodów pięciolecia działania naszego środowiska.

Celebracja będzie miała miejsce w kościele świętego Sebastiana w Opolu w niedzielę, 9 listopada br. – święto rocznicy konsekracji bazyliki laterańskiej – o godzinie 18.30. Pół godziny wcześniej rozpocznie się modlitewne czuwanie w oczekiwaniu na przybycie Księdza Biskupa..

Jacek Sitarczuk
p.o. Prezes OŚTŁ


Opolskie Środowisko Tradycji Łacińskiej
http://www.tradycja.opole.pl

 

  1. Jacek Sitarczuk
    | ID: 4e607fec | #1

    Małe sprostowanie: bp Czaja weźmie udział we Mszy świętej, ale nie będzie jej odprawiać.

  2. | ID: c945fddc | #2

    Poprawione:)

  3. Eleonora
    | ID: 79796fdf | #3

    Dzisiaj Opole przezywa wielki dzień!

    Rada Miasta przyznała panu Władysławowi Bartoszewskiemu ( ksywa, profesor) tytuł
    – Honorowego Obywatela Miasta Opola

    A czcigodni Rektor UO wraz z Biskupem Ordynariuszem
    przyznają tytuł doktora honoris causa
    prof. dr. hab. o. Wacławowi Hryniewiczowi oraz
    o. prof. dr. hab. Stanisławowi Celestynowi Napiórkowskiemu

    W poważnych kręgach teologicznych ojcowie profesorowie uznawani są za ocierających o herezje nowinkarzami.
    Słynna książka o Hryniewicza mówiąca mniej więcej o tym, że ” piekło jest puste” gdyż wynika to ze studiów nad Miłosierdziem Bożym
    Czy nowe spojrzenie na Maryję, Matkę Boga, którą powinniśmy uznawać co najwyżej za” pierwszą córę kościoła”
    Przyznawane dotychczas tytuły Wspomożycielka czy Współodkupicielka trącą tradycyjną poboznością ludową, której oprzeć się nie potrafili ( zapomniani przecież)
    kard Wyszyński, Wojtyła czy wyjatkowo Maryjny i wsteczny o. Kolbe….

    „Mariologia przedsoborowa to przede wszystkim mariologia serca, mariologia entuzjastyczna, pełna gorliwej żarliwości w czci okazywanej Matce Bożej, dążąca do nadawania Jej ciągle nowych tytułów. Niekiedy jednak „grzeszyła” brakiem poprawności teologicznej — była bezkrytyczna, wyobcowana z chrystologii i eklezjologii, opierała się raczej na nauczaniu papieskim niż na Piśmie Świętym i Tradycji. Dominujący maksymalistyczny nurt przedsoborowej mariologii zdawał się budować dla Matki Pana osobną kapliczkę, kaplicę, bazylikę… o b o k wielkiej świątyni kultu chrześcijańskiego. Istniały też inne nurty, ale nie one grały pierwsze skrzypce. Należy sobie również uświadomić, że ta „przedsoborowa” mariologia jest żywa do dziś; przejawia się np. w ruchu dążącym do dogmatyzacji tytułów Maryi — Współodkupicielki, Pośredniczki i Orędowniczki.

    Można chyba mówić o swoistym milczeniu o Maryi po Soborze, z całą pewnością nastąpiło przyciszenie. Niezwykle płodni przed Soborem maksymaliści cierpieli. Wyrażanie jednak niezadowolenia z nauki Soboru podpadało by pod kategorie: „ortodoksja — brak ortodoksji”. Zatem milczeli. Odłożyli pióra, nie mogąc pisać dalej tak, jak pisali. Przyczynił się do tego Sobór i chwała mu za to. Miał miejsce swoisty kryzys, kryzys przesilenia i wzrostu. W wielu krajach nastąpiła eksplozja fascynacji odnową biblijną, liturgiczną i eklezjologiczną, rozumianą bardzo skrajnie. Mariologia wyraźnie straciła pierwsze miejsce.”
    ( oj, straciła, straciła, co widać po pustych kościołach)

    W pobożności ludowej zdecydowanie na pierwszym miejscu świeci prawda o Orędowniczce, Nieustającej Pomocy, Wszechpośredniczce, Wspomożycielce. Jeśli pobożność ma korespondować z wiarą, jeśli funkcjonująca w pobożności hierarchia prawd ma odpowiadać hierarchii prawd ustalonej przez objawione słowo Boże, wiarę Kościoła i teologię, nie sposób nie widzieć problemu. Teologowie go nie tworzą, oni go stwierdzają.”

    http://mateusz.pl/ksiazki/dszp/dszp-05-Napiorkowski.htm

    Dziękujemy Księże Biskupie za troskę o nasze Zbawienie!
    Dziękujemy za troskę o nasz porządek Miłości i Rozumu, to wołanie o odrzucenie tzw pobożności ludowej, z pewnością nie pozostanie bez echa…
    ( kupujcie kłódki i łańcuchy zabezpieczające drzwi zamykanych kościołów, jak ma to miejsce na tzw wyzwolonym zachodzie)

Komentarze są zamknięte