NGO Łódź: Podejrzane urny wyborcze

Niezależna Gazeta Obywatelska

Urny wyborczeW dniu 16.11.2014 odwiedziłem w Łodzi na Radogoszczu dwa lokale wyborcze (jeden w którym głosowałem i drugi gdzie głosowała moja rodzina). Pierwszy szok to wygląd urn do głosowania – ordynarne pudła tekturowe byle jak złożone i poklejone taśmą…

W lokalu wyborczym nr 46 (w Łodzi) o godz. 14,30 tekturowa urna – nie dosyć , że uszkodzona, to na dodatek nieostemplowana prawidłowo (stemple na pudle nic nie zabezpieczają , bo są pod skoczem a powinny być częściowo na skoczu i pudle). Na moją interwencję przewodnicząca stwierdziła, iż się nie da bo stemple na skoczu się wycierają… Zażądałem zapisania mojej uwagi do protokołu oraz poprawne ostemplowanie całości podając jednocześnie pod wątpliwość prawidłowość tego głosowania. Przypomnę, iż urny winny być nieuszkodzone, poprawnie oznakowane i zabezpieczone. W obwodowej komisji wyborczej nr 46 w Łodzi tak nie było…

Jestem ciekawy czy zapisano ten incydent w protokole – warto by było sprawdzić . Cóż, na Ukrainie przy toczącej się wojnie potrafiono wyposażyć tamtejsze komisje wyborcze w urny z plastiku – przeźroczyste z odpowiednimi zabezpieczeniami. To samo można zobaczyć podczas wyborów w krajach afrykańskich… Naiwni ci, którzy wierzą, że wybory w Polsce są uczciwe i rzetelnie przeprowadzane ?

Piotr Zarębski (można publikować oraz przekazać do PKW)

 

Komentarze są zamknięte