Grudniowy Egzorcysta o końcu świata i nowych apokaliptycznych ruchach religijnych

Niezależna Gazeta Obywatelska

EgzorcystaTematem przewodnim grudniowego numeru miesięcznika „Egzorcysta” jest koniec świata, w teologii katolickiej i teologii nowych millenarystycznych ruchów religijnych.

Katolickie nauczani o rzeczach ostatecznych w swoim artykule na łamach grudniowego „Egzorcysty” przedstawił doktor Michał Kosche. Dla katolików koniec świata, paruzja uniwersalna, czyli ponowne przyjście Jezusa Chrystusa jest wydarzeniem radosnym.

Paruzja jednostkowa następuje w momencie śmierci człowieka. Po swej śmierci człowiek spotyka Jezusa miłosiernego, który wiele wybacza w trakcie przeprowadzania na duszy ludzkiej sądu szczegółowego. W trakcie sądu szczegółowego człowieka napełnia Duch Święty i człowiek uświadamia sobie w pełni dobro i zło które uczynił. Bóg szanując wyrażoną za życia czynami wole człowieka skazuje go na piekło, lub czyściec, niebo – „same byty osobowe odrzucając miłość Boga, skazują się na potępienie”.

Paruzja uniwersalna to ponowne przyjście Chrystusa. Zmartwychwstanie z ciałem wszystkich umarłych, i tych dobrych i tych złych. Paruzja jest nagła i niepodziewana, poprzedzają ją znaki, jej daty nie znają aniołowie – zna ją tylko sam Bóg. Podczas paruzji „całe stworzenie pojmuje sens swego istnienia: i każdego wydarzenia w historii.

Ksiądz Marek Chmielewski w swoim artykule przypomniał, że tylko do chwili śmierci człowiek może przyjąć lub odrzucić łaskę Boga. Zaraz po śmierci odbywał się sąd szczegółowy, podczas którego zapada „ostateczny i nieodwracalny werdykt, na mocy którego człowiek przeznaczony jest do wiecznej chwały i radości, lub do wieczną samotność i rozpacz w piekle”. Wielu przed pobytem w niebie, trafia do czyśćca na jakiś czas, to właśnie za ich dusze modli się kościół walczący.

Zgodnie z artykułem doktora Romana Zająca apokalipsa to metafora a nie kalendarz zjawisk. Według Apokalipsy świętego Jana „po pochwyceniu bestii i fałszywego proroka, oraz wrzuceniu ich do jeziora ognia i siarki nastąpi tysiącletnie królestwo mesjasza”, po którym Szatan zostanie uwolniony i nastąpi ostateczna walka, a na końcu sąd nad wszystkimi narodami. Apokalipsa przez wieki była inspiracją dla nowych heretyckich ruchów religijnych niosących śmierć i terror – waldensów, albigensów, husytów, anabaptystów, ruchów które łączyły mesjanizm „z utopijną wizją społeczną”.

Ksiądz Andrzej Wańka na łamach grudniowego numeru miesięcznika Egzorcysta przybliżył teologie największych nowych apokaliptycznych ruchów religijnych, które łączy millenaryzm czyli przeświadczenie, że „przed końcem świata nastanie tysiącletnie królestwo sprawiedliwych”. Wywodzący się z ruchu badaczy Pisma Święte, powstali w XIX wieku świadkowie Jehowy są jednym z takich ruchów millenarystycznych, czerpiących z błędnej dosłownej interpretacji Pisma Świętego. Świadkowie Jehowy co jakiś czas zapowiadają koniec naszego świata, i nastanie tysiącletniego królestwa. W myśl najnowszej doktryny świadków Jehowy od 1914 roku zakończyły się czasy pogan i niewidzialne królestwo jest w niebie, w przyszłości jego panowanie zostanie rozszerzone na ziemie.

W najbliższym czasie ma dojść do bitwy zwanej Armagedon po której Szatan zostanie uwięziony na tysiąc lat, przeciwnicy Jahwe mają być unicestwieni, a świadkowie Jehowy zachowani. Po Armagedonie zmarli świadkowie zostaną wskrzeszeni i zapanuje 1000 letnie panowanie Chrystusa, polegające na tym, że Jezus w niebie stworzy rząd złożony z 144 tysięcy bożych pomazańców. Ziemią władać będzie niebieski rząd i Jezus. Na ziemi ludzie będą żyli jak w raju, bez państw narodowych, biedy, śmierci, chorób, i niesprawiedliwości. Po 1000 lat Szatan na krótko zostanie uwolniony i szybko pokonany, a Jezus przekaże władze Jehowie.

W artykule opisane są i inne wierzenia Świadków Jehowy. Świadkowie Jehowy nie wierzą w nieśmiertelność duszy, życie wieczne, zmartwychwstanie wszystkich i wieczną nagrodę lub karę, uważają, że po śmierci człowiek przestaje istnieć, a grzesznicy zostaną unicestwieni i nie będą przez wieczność cierpieć.

Kolejnym nowym apokaliptycznym ruchem religijnym są powstali w XIX wieku spirytyści, praktykujący rzekomą komunikacje z zmarłymi za pomocą mediów. Spirytyści wierzą w życie po śmierci, możliwość komunikacji ze zmarłymi, w to, że dusze zmarłych mogą być duchowymi przewodnikami żywych, reinkarnacje i szkodliwość chrześcijaństwa.

Dla spirytystów śmierć to epizod w wędrówce duszy. Spirytyści odrzucają koncepcje wiecznej kary potępienia lub nagrody za uczynki, uznając reinkarnacje za proces ciągłego samodoskonalenia.

Innym nowym ruchem religijnym cechującym millenaryzmem są mormoni głoszący „możliwość ewolucyjnego rozwoju ducha ludzkiego aż do postaci w pełni bożej” – jest to cel rozwoju ducha ludzkiego. Bóg według mormonów „rożni się od ducha ludzkiego stopniem doskonałości a nie istotą”.

Zdaniem mormonów „przed końcem świata Jezus Chrystus powróci fizycznie na ziemie i objawi się publicznie w mieście Salt Lake City. Powstanie tam Nowa Jerozolima, nastąpi zmartwychwstanie mormonów i tysiąc lat sprawiedliwości w królestwie Jezusa. Drugie zmartwychwstanie wszystkich nastąpi po tysiącu lat, szatan zostanie uwolniony i pokonany, dobrzy zostaną nagrodzeni a źli spaleni w jeziorze ognia.

Temat niespodziewanej paruzji, epifanii i apokalipsy w swoim artykule poruszył też ojciec Jacek Salij. Doktor Anna Zmorzanka opisała wizje nadejścia antychrysta poprzedzającą paruzje w „Krótkiej opowieści o antychryście” Włodzimierza Sołowoja, a doktor Elżbieta Matyaszewska sąd ostateczny oczyma artystów. Temat sądu ostatecznego poruszył w swoim tekście też ksiądz Krzysztof Guzowski, a doktor Wincenty Łaszewski temat apokaliptycznych objawień maryjnych.

Jan Bodakowski

Komentarze są zamknięte