Marsz RAŚ z każdy rokiem słabnie

Niezależna Gazeta Obywatelska4

imageKatowice, 11 lipca 2015 r. Przepiękny słoneczny dzień. Stajemy pod Pomnikiem Piłsudskiego. LOS, Solidarni 2010, jest Maciek, Jadwiga Chmielowska. Śpiewamy Polski Hymn i tekst Roty „… nie rzucim ziemi skąd nasz ród..” I tak co rok od kilku lat. Bo od lat kilku Jerzy Gorzelik i jego Ruch Autonomii Śląska burzy nam rzeczywistość próbując udowodnić, że tu, na Śląsku, potrzeba nam czegoś innego. Tylko czego? Bo Śląsk to twór jednolity razem z Polską, to część Polski fundamentalna. Historycznie i kulturowo. Swoje marsze RAŚ organizuje od kilku lat. Tak zobaczyłam i usłyszałam w dzisiejszym wydaniu TV Silesia http://www.tvs.pl/silesiainformacje

Z roku na rok frekwencja RAŚ jednak spada. Problem jednak istnieje. Ktoś udowadnia, że Śląskowi lepiej by było obok Polski i poza Polską. Historia jednak mówi inaczej. „Śląska godka” to dla mnie dowód na to, że Polska przetrwała tu przez wieki. Czasem nie mogę zrozumieć mowy Kaszubów, trzeba mi tłumaczyć kilka góralskich słów, bo ich nie rozumiem, a przecież Oni czują się Polakami. „Śląska gadka” jest dla mnie jednak jasna i zrozumiała, bo to nie język, lecz gwara. Dlatego nie rozumiem czemu ma ona być dowodem na odrębność tego regionu. Nie mówię tą gwarą, ale ją rozumiem, bo mieszkam tu od urodzenia. Na moim Śląsku, w mojej Polsce. Tu umarł mój Tato. On nauczył mnie, że tu, tak jak na Mazowszu skąd pochodził, jest Polska. Urodził się i umarł w Polsce.

RAŚ twierdzi, że było ich dzisiaj 5 tysięcy. W tamtym roku naliczyłam ich niespełna 2 tysiące. Dziś plac koło Pomnika Korfantego był prawie pusty. Większość zainteresowanych była pod sceną, a pozostała część przy dystrybutorach piwnych. Wmieszaliśmy się w tłum. Robiliśmy zdjęcia. Usiadłam na chwilę na ławce, słuchałam, co mówią, bo chcę wiedzieć, o co Im chodzi. Dlaczego tak widzą śląską rzeczywistość. Gdzieś-tam widziałam Gorzelika, ktoś obok mnie próbował obrazić Polskę, wznoszono piwne toasty za autonomiczny Górny Śląsk.

Rok temu impreza trwała kilka godzin, a dzisiaj po godzinie wszyscy zaczęli rozchodzić się do domów. Mam wiele wniosków, ale jeden jest przewodni: nie bójmy się RAŚ bo ten jest w regresie.

Jutro, w Gliwicach, otworzę drzwi, a za nimi i tak będzie Polska.

Elżbieta Kogowska

 

 

  1. ws
    | ID: b4f8308c | #1

    widać zero komentowania takich pseudo-patriotycznych niby-pro-polskich wypocin Pani Eli :P :P

  2. Anonim
    | ID: 450b5cb2 | #2

    II RP, Śląsk miał autonomię i był perła w koronie Polski. Teraz nie może, bo patryjoci związani z Kremlem od razu będą skamleć.

  3. Anonim
    | ID: 66adcb7c | #3

    @ws
    Proszę więc samemu coś ,,wypocić,,. Fakt jest faktem, RAŚ i jego działania są w głębokim regresie. Topnieje grupa jego zwolenników . Widać to gołym okiem i to cieszy. Może ,,dotacje,,zostały znacząco uszczuplone bo nie było w tym roku koncertu Skrzeka i piwo było drogie. :)

  4. Pejter
    | ID: 05ae9a69 | #4

    :) „Pusty plac” :) Nawet nieprzychylny autonomistom Gość Niedzielny pisał o 5 tys., a jakaś Pani widzi spadającą frekwencję. Może pod banerem LOS-u? :)

Komentarze są zamknięte