Mamy w Krakowie coś, co można porównać do Stonehenge

Autor Obywatelski1
Marek Czapla podczas nagrania, fot. Jan Lorek

Marek Czapla podczas nagrania, fot. Jan Lorek

Rozmowa z Markiem Czaplą, dokumentalistą, filmowcem hobbystą, operatorem kamery, twórcą Programu 7, który kręci film o kopcach

Jan Lorek: Skąd pomysł na film o kopcach?

Marek Czapla: Podczas mojej ostatniej wizyty na kopcu Krakusa uświadomiłem sobie, że ja właściwie bardzo mało wiem na temat tego miejsca. W wolnych chwilach, których przez wakacje nie brakuje, zacząłem przemierzać bezkres Internetu w poszukiwaniu wiedzy o kopcu Krakusa. Informacji na ten temat jest bardzo niewiele, więc na dzień dzisiejszy nie czuję się informacyjnie zaspokojony. Przy okazji tych poszukiwań znalazłem coś znacznie ciekawszego. Prof. Władysław Góral, geodeta z AGH, w 2006 r. napisał niespełna 11-stronicową pracę na temat krakowskich kopców oraz kopca Kraka II w Krakuszowicach. W tej pracy opisał zależności astronomiczne i geodezyjne między kopcami, a także Wzgórzem Wawelskim. Nie wdając się w szczegóły można powiedzieć, że mamy w Krakowie coś, co śmiało można porównać do Stonehenge. Szkoda tylko, że praca prof. Górala na nic się dla Krakowa nie przydała, bo jak widać, do tej pory, podobno najlepsze miasto turystyczne w Europie nic nie zrobiło z tą wiedzą. Uważam, że to wielka szkoda i postanowiłem, że spróbuję posłać tę wiedzę między ludzi.

Na jakich jeszcze materiałach opiera czy właściwie opierać ma się film?
Film to za dużo powiedziane. To ma być raczej miniatura filmowa. Trzonem będzie wspomniana praca prof. Władysława Górala, która właściwie wyczerpuje temat, niemniej prowadzone są rozmowy z przeróżnymi znawcami starożytnej historii, z archeologami… Tu sprawa jeszcze nie jest zamknięta. Nie chcę jednak, żeby to był filmik przeładowany wiedzą. Chcę zaciekawić widza, a jeśli się okaże, że temat jest obszerny, to zrobię kolejne odcinki.

Jakie zdjęcia udało się nagrać do tej pory?

Mam już większość zdjęć. Zdjęcia najstarszych kopców robiłem o różnych porach dnia. Jakimś cudownym zrządzeniem losu, gdy rejestrowałem wieczorne
panoramy Krakowa z kopca Krakusa akurat wstawał Księżyc w pełni nad Wieliczką. Podszedł do mnie jakiś pan i mi o tym powiedział. Miałem ten Księżyc dokładnie za sobą i pewnie gdyby nie on, nie zauważyłbym tego. Mam zdjęcia kopca Kraka II w Krakuszowicach. Najtrudniejszą rzeczą było znalezienie tego kopca. Warto było, bo jest on położony nietypowo, nie jak większość kopców na szczycie wzniesienia, ale na jego zboczu. Poza tym jest porośnięty krzakami, drzewami i jak ktoś nie wie gdzie szukać to może przejść obok niego i go nie zauważyć. W planie mam jeszcze kilka sesji przeważnie w nocy. Myślę, że do połowy sierpnia będę miał już komplet zdjęć.

Któryś z kopców lubi Pan szczególnie?

Bardzo lubię Krakusa. Jest w tym miejscu coś wyjątkowego. To nie tylko widok ze szczytu, który za każdym razem, gdy tam wchodzę robi ogromne wrażenie. Mógłbym siedzieć na tym kopcu godzinami i obserwując innych ludzi też to u nich zauważam. Przychodzą często tylko po to, żeby sobie tam pobyć.

Jakie filmy dokumentalne Pan lubi?

Lubię takie filmy, po których zostaje coś w głowie. Nie muszą to być filmy z wielkim budżetem zawierające wszelkie możliwe „wodotryski” audiowizualne. Cenię filmy Artura Janickiego, właśnie za to, że przy minimum nakładu są bardzo ciekawe i treściwe. Janicki przy tym nie boi się trudnych tematów jak: Pogrom Kielecki, Jedwabne, czy wypędzenia w czasie II Wojny Światowej. Lubię też filmy Dariusza Walusiaka. Też wymieniłbym „Bunt Stadionów” Mariusza Pilisa. Oczywiście w tym zestawie nie może zabraknąć Grzegorza Brauna, którego filmy nie są takie skromne za to poruszają sprawy bardzo ważne i mają bardzo mocny i czytelny przekaz.

Do moich ulubionych zaliczam też filmy przyrodnicze i podróżnicze, najlepiej z najodleglejszych zakątków świata.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

  1. Romuald Drohomirecki
    | ID: a3412e32 | #1

    Panie Marku, z KOPCAMI to bardzo ciekawy temat. Myślę, że warto go rozwinąć. Jest to fragment historii, o której tak mało wiedzą POLACY !
    Pozdrawiam Romuald Drohomirecki

Komentarze są zamknięte