Radny „Rycho” w wysokiej formie

Autor Obywatelski

Witam! Namówiony przez starego znajomego powracam, ponownie jako radny Rady Miasta Kędzierzyn-Koźle (2014-2018). Wiele się już od początku kadencji wydarzyło. Nie czas pisać wspomnienia.

Ryszard Masalski jest obecnie przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Kędzierzyna-Koźla. Jast niezależny i bezpartyjny. Może warto wykorzystać jego potencjał intelektualny dla dobra mieszkańców grodu nad Odrą?

Ryszard Masalski jest obecnie przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Kędzierzyna-Koźla. Jast niezależny i bezpartyjny. Może warto wykorzystać jego potencjał intelektualny dla dobra mieszkańców grodu nad Odrą?

Czas opisywać rzeczywistość oraz ujawniać o czym myślę, w zakresie spraw publicznych. Dzisiaj o moich działaniach i przemyśleniach dotyczących troski o dochody gminy Kędzierzyn-Koźle.

Przez cały 2015 r nie dawał mi spokoju fakt iż Minister Finansów w swojej corocznej informacji dla gminy Kędzierzyn-Koźle nie podaje ogólnej kwoty wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych, na podstawie której ustala gminną wysokość środków z tego podatku (około 37 %; w 2014 r rząd 45 mln zł). Nie mogąc uzyskać wyjaśnienia w Urzędzie Miasta K-K, przekształciłem zapisy ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (z 2003 r) we wzór, podstawiłem dane (w tym wzmiankowaną ogólną kwotę wpływów, podaną w sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa) i porównałem stan faktyczny z wynikami obliczeń, za lata 2009 – 2015. Przetarłem oczy ze zdumienia.

W 7 – letnim okresie Minister Finansów przekazał gminie K-K 281, 3 mln zł, a według moich obliczeń winien przekazać 300, 1 mln zł, czyli mniej o prawie 19 mln zł. Radni Rady Miasta nie dawali wiary. Skarbnik Miasta (Joanna Hariasz) nie wyjaśniła skąd ta różnica. W grudniu 2015 r wystąpiłem do Prezydenta Miasta (Sabina Nowosielska) z interpelacją o rozwianie wątpliwości. W odpowiedzi przedstawiono opinię prawną, z której wynika, że gmina nie ma uprawnień kontrolnych (wiadomo, posiada ją Najwyższa Izba Kontroli), czyli nie otrzymałem odpowiedzi, na pytanie, czy właściwie interpretuję zapisy ustawowe. W lutym 2016 r przygotowałem projekt uchwały Rady Miasta, będącym wystąpieniem z tym samym zapytaniem do Ministra Finansów, jako argument podając bezczynność Prezydenta Miasta w tej sprawie. To w końcu zmotywowało: w pierwszych dniach marca 2016 r Skarbnik Miasta wystosował zapytanie do Ministra Finansów, będące powtórzeniem mojej interpelacji z grudnia 2015 r.

W dniu 12 kwietnia 2016 r przyszła odpowiedź od Ministerstwa Finansów podpisana przed Dyrektora Departamentu Finansów Samorządu Terytorialnego (Zdzisława Wasążnik). Jej istotą jest to, że podatek dochodowy od osób fizycznych opłacany w formie zryczałtowanej oraz z odpłatnego zbycia papierów wartościowych lub pochodnych instrumentów finansowych nie są wpływami (wyłączenie), w których gminy mają swój udział, przez co wypłacane kwoty gminnego udziału w wzmiankowanym podatku są odpowiednio niższe.

Tak twierdzi Ministerstwo Finansów, na podstawie zapisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (z 1991r). Mam wątpliwości na bazie brzmienia art. 9 ust. 1 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, który precyzyjnie instruuje, że rzecz dotyczy ogólnej kwoty wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych, bez żadnych wyjątków. Zapisy której ustawy są ważniejsze? Co w sytuacji, kiedy w części są sobie sprzeczne? Nie jestem prawnikiem, tylko poszukującym pieniędzy dla gminy K-K. Będę wnosił o to aby Prezydent Miasta pomógł rzecz wyjaśnić, ostatecznie dysponuje potencjałem Wydziału Finansowego. Kto wie, czy nie należy wystąpić z wnioskiem do Sejmu RP, aby w celu doprowadzenia do zgodności przepisów, zlikwidował wyłączenia opisane w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Czy zapisy nowej ustawy, gdy powstaje sprzeczność ze starszą ustawą, mają pierwszeństwo przed tą podjętą wcześniej?

Pozdrawiam. Ryszard Masalski
masalski.blogspot.com

Od redakcji: Bardzo cieszę się, że Radny Rycho powrócił do pisania bloga. Z pewnością będziemy wspierać to, co robi i pisze. Niestety nie wszyscy dostrzegają jego potencjał intelektualny, widząc w nim jedynie zagrożenie dla byłych i obecnych elit władzy w Kędzierzynie-Koźlu.

Wiktor Sobierajski, z-ca red. nacz ngopole.pl

Komentarze są zamknięte