Adam Słomka: „Proces” Franza Kafki po będzińsku

Redaktor
Tablica na froncie Sądu Rejonowego w Będzinie. Fot. KPN-NIEZŁOMNI

Tablica na froncie Sądu Rejonowego w Będzinie. Fot. KPN-NIEZŁOMNI

Franz Kafka w „Procesie” opisuje świat sądowego absurdu, gdy bohater powieści jest zaskoczony najściem urzędników, którzy oświadczają mu, że zostaje aresztowany, mimo iż nic złego nie popełnił. O ile w wyniku sprawy sądowej w „Procesie” Kafki jej bohater Józef K. zostaje skazany na karę śmierci po absurdalnym procesie … to już dzisiejsza odsłona procesu wytoczonego mi przez postkomunistycznego prezydenta Będzina Łukasza Komoniewskiego z oskarżenia prywatnego zakrawa na próbę „przebicia” absurdu sądowych z powieści Kafki przez SSR Agnieszkę Czarnecką – Wnuk.

Pierwszą ofiarą tego sędziego stał się niewinny mój telefon o numerze 601 64 60 80 przydzielony jeszcze przez Klub Parlamentarny KPN. Sama rozprawa odbywała się w gmachu Sądu Rejonowego w Będzinie pod sygnaturą II K 579/15, którego fasadę zdobi odnowiona tablica totalitarna sławiąca zbrodniczą Partię Robotniczą PPR – ze świeżymi 9. majowymi kwiatami … Zatem trzeba przyznać, że osnowa „sądu absurdu” ma ciekawą oprawę, a Józefa K. z „Procesu” Franza Kafki dziś gra telefon komórkowy, mimo iż nic złego nie popełnił, a zawiera jedynie dane i korespondencję działaczy opozycji, parlamentarzystów, dziennikarzy, i zwykłych Kowalskich, których spotykałam na przestrzeni ostatnich 20 lat.

W czasie ostatniej kampanii w wyborach samorządowych stowarzyszenie STOP KORUPCJI w czasie wiecu pod Urzędem Miasta w Będzinie ujawniło, że będziński samorząd zdominowany przez SLD zatrudniał na intratnych „fuchach” w spółkach z udziałem gminy sprawdzonych towarzyszy, którzy następnie po kilku miesiącach z tymi firmami się rozstawali …oczywiście za sowitą odprawą. Towarzysz Komoniewski poczuł się urażony tym, że organizatorzy wiecu podali, że Będzin jest zadłużony o nieco około 3% mniej (z około 80 mln złotych), niż podali w ulotce działacze STOP KORUPCJI i postanowił wnieść prywatny akt oskarżenia. I tak: Adam Słomka i Zygmunt Miernik zostali oskarżonymi.

Dziś odbyła się rozprawa w gmachu „apolitycznego” Sądu Rejonowego w Będzinie ozdobionego przez komunistyczną tablicę ku czci „przewodniej partii” PPR z 1945 roku. Sędzia Agnieszka Czarnecka – Wnuk nie wyraziła zgody na utrwalanie przebiegu rozprawy, ani prywatnie, ani urzędowo. Tymczasem obowiązuje uchwała siedmioosobowego składu Sądu Najwyższego z 28 marca 2012 roku, sygn. I KZP 26/11, która nie dopuszcza formalnie uprawnienia do stosowania takiego zakazu. „Rozgrzana” SSR Agnieszka Czarnecka – Wnuk zaordynowała, że mam siedzieć gdzieś w kącie zamiast vis a vis oskarżającego mnie postkomunistycznego prezydenta Będzina. Nie potrafiła – na moje wyraźne żądanie – podać podstawy prawnej ani zakazu rejestrowania rozprawy (poza cichą dygresją – chyba że jeżeli prezydent Komoniewski się zgodzi), ani podstawy dla żądania zajęcia przeze mnie miejsca w kącie, w miejscu publiczności (dobrze, że nie „w dybach”), ani odmowy protokołowania przebiegu rozprawy, w tym moich oświadczeń, ani wypowiedzi. SSR Agnieszka Czarnecka – Wnuk nie przejęła się nawet złożonym wnioskiem o jej wyłączenie i nadal prowadziła swój „absurdalny” proces. Po wezwaniu ochrony – w związku z tym, że spokojnie zająłem miejsce vis a vis towarzysza Komoniewskiego i w związku z zasadą równowagi stron nie chciałem zasiąść w kącie czy tam „dybach” – przybyła policja. Na polecenie „rozgrzanej” do czerwoności SSR Agnieszki Czarnecka – Wnuk funkcjonariusz policji zabrał kamerę wideo należącą do redakcji „Wolnego Czynu”. Jakby tego było mało, na kolejne polecenie – wydane również bez podstawy prawnej – policjant skuł mnie w kajdanki i zrewidował … aby aresztować dwie komórki, w tym tą z numerem 601 64 60 80 i również bez protokołu zatrzymania osoby, ani pokwitowania zaboru komórek przekazał telefony SSR Agnieszce Czarneckiej – Wnuk.

Mam wrażenie, że teraz dziesiątki parlamentarzystów i dziennikarzy (nie) powinno spać za spokojnie, a nóż jakiś SMS wycieknie i okaże się, że Adam Słomka coś proponował, albo otrzymał propozycję …

Wszystkie czynności przeprowadzone dziś przez SSR Agnieszkę Czarnecką – Wnuk nastąpiły po wyraźnie wyartykułowanym wniosku o jej wyłączenie – ale co tam taki szczegół, gdyż na szczęście nie padła komenda „rozgrzanego” sędziego do funkcjonariuszy policji … zastrzelić! Skoro policja wykonuje polecenia sądu bez podstawy prawnej … to po co nam dziś spec-ustawa antyterrorystyczna? Po całej dzisiejszej rozprawie w absurdalnym procesie policja postanowiła uciec z sali rozpraw, zdejmując mi kajdanki i nie wydając protokołu zatrzymania, ani jakichkolwiek pokwitowań … Myli się ten, kto sądzi, że wydano mi zagrabione sprzęty: kamerę czy telefony. Komórka z numerem 601 64 60 80 została trwale aresztowana, mimo iż nic złego nie popełniła i tylko czekać czy spotka ją los Józefa K. z „Procesu” Franza Kafki?

Podsumowując. Wypada zapytać ministra sprawiedliwości o standardy w będzińskim sądzie i to czy tablica z jego frontu poświęcona PPR ze świeżymi kwiatami jest wyrazem bezsilności Niepodległej Rzeczpospolitej czy sobiepaństwem towarzyszy z Będzina? Kto płacił ze środków publicznych za jej odnowienie i świeże 9. majowe kwiaty – święto reżimu Putina? Czy prokurator generalny Zbigniew Ziobro zamierza polecić wszczęcie postępowania w sprawie wyprowadzania z budżetu Będzina środków na wypłacone odprawy znajomym postkomunistom poprzez odprawy w sytuacji wielomilionowego zadłużenia tego miasta? W końcu … czy aresztowanie telefonu o numerze 601 64 60 80 zawierającego dane o prywatnych numerach parlamentarzystów i dziennikarzy, korespondencji elektronicznej … to nowy standard przewidziany w tworzonej spec-ustawie antyterrorystycznej czy samowola sędziego wespół z policją? Do ministra Mariusza Błaszczaka mam tylko jedno pytanie: czy jeśli sędzia „X” poleci funkcjonariuszowi policji zastrzelić opozycjonistę …. to czy ta osoba ma się obawiać czy nie? Tego pytania nie zadaję teoretycznie. Postawiłem je dwa lata temu funkcjonariuszowi policji z Katowic, który pobił Konfederatów za domaganie się likwidacji pomnika ruskich okupantów ze Stalinogrodu (dla młodszych czasowa nazwa Katowic). Wtedy – za rządów PO – funkcjonariusz policji odparł: owszem, na polecenie przełożonych użyję broni!

Dlatego w kwestii bezprecedensowego zabrania telefonu przywódcy antykomunistycznej opozycji mało intrygujący jest los komórki z numerem 601 64 60 80 poza nowym materiałem dla satyryków. Bardziej zastanawiające jest to co czeka tych, którzy pisali SMS-y, e-maile, udzielali się na portalach społecznościowych i innych danych zawartych w moim iPhonie. Telefon samowolnie aresztowany, mimo iż nic złego nie popełnił pokazuje coś więcej…

C.d.n.

Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
poseł na Sejm RP I,II,III kadencji,
koordynator Europejskiego Centrum Ścigania Zbrodniarzy Komunistycznych i Faszystowskich

***

P.S.
Aktualny numer Adama Słomki (i ECŚZKiF) to 503 814 900.

***

 

Komentarze są zamknięte