10 września br. mija 67 lat od rozpoczęcia czterodniowej pacyfikacji miejscowości Gościęcin

Autor Obywatelski

10 września br.getattach,mid,16132,mpid,9,min,1,uid,0dcaee6480981155 mija 67 lat od rozpoczęcia czterodniowej pacyfikacji miejscowości Gościęcin w ówczesnym powiecie kozielskim przez żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz rozbicia przez służbę bezpieczeństwa, Milicję Obywatelską grupy niepodległościowej „OLIMPIA” wchodzącej w skład Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość (WiN). Aby upamiętnić dla potomnych to smutne wydarzenie, w sobotę 1 października br. w Gościcinie odprawiona zostanie uroczysta msza św., a następnie zgodnie z ceremoniałem wojskowym odbędzie się odsłonięcie tablicy pamiątkowej na ścianie Wiejskiego Domu Kultury. Tablicę tę ufundowała grupa dzieci i krewnych byłych członków Armii Krajowej, a następnie Zrzeszenia WiN, którzy po II wojnie światowej przesiedleni zostali w ramach tzw. repatriacji z Biłki Szlacheckiej z pod Lwowa do Gościęcina. Będzie to druga na Opolszczyźnie tablica upamiętniająca martyrologię Żołnierzy Niezłomnych. Pierwsza z tablic została odsłonięta (przy dużym uporze z władz lokalnych) na ścianie dawnej ubeckiej katowni przy ul. Piastowskiego 19 w Koźlu.
W czasie wojny żołnierze Armii Krajowej na Kresach Wschodnich walczyli z dwoma okupami hitlerowskim Wehrmachtem i Armią Czerwoną. Po 1943 roku przyszło im również bronić ludności polskiej przed terrorem ze strony ukraińskich nacjonalistów z pod znaku UPA.
Po II wojnie światowej na ziemi kozielskiej mieszkała działała duża grupa byłych żołnierzy AK, którzy po rozwiązaniu 19 stycznia 1945 roku Armii Krajowej działali w różnych organizacjach i strukturach niepodległościowym Górnego Śląska i Małopolski.
Na ziemi kozielskiej istniały dwie siatki Zrzeszenia WiN podporządkowane kierownictwu bytomskiemu.
W Koźlu była to kilkunastoosobowa grupa byłych AK-wców mieszkańców z Budzanowa, działająca pod dowództwem przedwojennego wachmistrza kawalerii Franciszka Jaworskiego, a w Gościęcinie dużo liczniejsza grupa byłych AK-ców o nazwie „Olimpia” dowodzonych przez przedwojennego podoficera 14 pułku ułanów AK – Antoniego Marcinkowa ps. „Pantera”. Jego zastępcą był Władysław Wilczyński ps. „Lot”.

W wyniku pacyfikacji wioski i po licznych rewizjach przeprowadzonych w obejściach repatriantów z Biłki Szlacheckiej znaleziono i zarekwirowano 5 pistoletów „Colt”, 4 pistolety maszynowe „Sten”, 1 pistolet maszynowy „MP”, karabin maszynowy MG 42 z 300 szt. amunicji, 20 grantów ręcznych produkcji angielskiej oraz kilkadziesiąt egzemplarzy nielegalnej gazetki podziemnej „Strażnica Kresowa” oraz ulotki. W wyniku tej akacji do UB –ckiego aresztu w Koźlu trafiło 70 mieszkańców wioski.
Przez ponad pół roku trwało okrutne, brutalne śledztwo. Aby wydobyć od aresztantów zeznania i przyznanie się do winy UB-owcy: Jan Piotrowski, Roman Gromniak, Lucjan Hadziński, Eustachy Sawka, Teofil Duraj i Feliks Samborski, dopuszczali się wobec nich różnych nie ludzkich metod. Znęcali się nad nimi psychicznie i fizycznie. Przez wiele dni pozbawiali ich snu i jedzenia. Grozili do Związku Radzieckiego i rozstrzelaniem, Bili i wyrywali paznokcie. Po śledztwie i weryfikacji przez śledczych zarzutów, 16 Żołnierzy Niezłomnych z grupy „Olimpia” zasiadło na ławie oskarżonych w sali gimnastycznej obecnego Zespołu Szkół Żeglugi Śródlądowej przy ul. Chopina (ob. Bohaterów Westerplatte). 28 marca 1950 roku rozpoczął się proces pokazowy przed Wojskowym Sądem Rejonowym z Katowic.
WiN-owcy gościęcińscy sądzeni byli na podstawie Kodeksu Karnego Wojska Polskiego oraz słynnego Dekretu z 13 czerwca 1946 roku „O przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie budowy Państwa Polskiego”. Jego art. 7 stanowił:„ Kto, działając na szkodę Państwa Polskiego gromadzi broń i amunicję lub przekazuje wiadomości i zbiera dokumenty, stanowiące tajemnicę państwową lub wojskową, podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 5 lub dożywocia albo karze śmierci.”
Prokurator Prokuratury Rejonowej z Katowic, mjr Marek Szrauber (żyd), w akcie oskarżenia zarzucił wszystkim zasiadającym na ławie oskarżonych, iż: „należeli do nielegalnej organizacji „Wolność i Niezawisłość” (WiN), mającej na celu zmianę przemocą ustroju Państwa Polskiego oraz nielegalne posiadanie broni”.
Dla członków ścisłego kierownictwa „Olimpii” żądał kary dożywotniego więzienia. A dla pozostałych kary długoletniego więzienia.
3 kwietnia 1950 roku przewodniczący składu sędziowskiego mjr Wiktor Adamski ogłosił wyroki skazujące: dowódców „Olimpii” Władysława Wilczyńskiego i Antoniego Marcinkowa na kary po 15 lat więzienia. Pozostali WiN-owcy: Józef Kadyła i Tadeusz Wierny usłyszeli wyroki po 12 lat więzienia, Na kary po 8 lat więzienia skazano Franciszka Lewczaka, Antoniego Kasperskiego i Franciszka Hermona. Karę 7 lat więzienia usłyszał Grzegorz Kadyła, a 6 lat więzienia Józef Paczosa i Stanisław Rogoziewicz. Na 4 lata więzienia zasądzono Michała Kasprzaka i Michała Niedzielskiego. Karę 3 lat więzienia otrzymał Jan Jary, a Jan Bąk i Eugeniusz Zajączkowski zasądzeni zostali na 2 lata. Józef Wierny skazany został na 1 rok więzienia. Ponadto wszystkich skazano na utratę honorowych praw obywatelskich i konfiskatę całego mienia.
Wszyscy skazani byli WiN-owcy z Gościęcina wyrgetattach,mid,16131,mpid,8,min,1,uid,0dcaee6480981155oki swoje odsiadywali w najcięższych więzieniach dla przestępców politycznych we Wronkach , Rawiczu, Sztumie i Strzelcach Opolskich, a niektórzy odbywając karę pracowali w katorżniczych warunkach po 12-14 godzin w pobliskich kamieniołomach.
Gdy nastała Wolna Polska i rozpoczęły się przemiany ustrojowe lat 90-tych, kilku żyjących byłych członków „Olimpii” i rodziny przedwcześnie zmarłych Żołnierzy Niezłomnych wystąpiły o rehabilitację i unieważnianie wyroków wydanych w 1950 roku przez sąd wojskowy.
W Wydziale III Wojewódzkiego Sądu w Opolu odbyło się kilka rozpraw na, których wyroki wydane przez sąd wojskowy zostały unieważnione. Gdyż działalność członków WiN z Gościęcina uznana została , za działania na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. A aresztowania brutalne śledztwa , znęcanie się i torturowanie oprawców z UB nad aresztantami uznano za zbrodnię komunistyczną, która nie ulega przedawnieniu.
Badaniem tych spraw zajmowała się też w latach 2014 i 15 prokuratura Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu z Wrocławia , która 30 czerwca 2015 r. wydala postanowienie o umorzeniu śledztwa wobec UB-ckich oprawców ze względu na to, że żaden z nich już nie żyje.

Grupa społeczników z Koźla wspólnie z uczniami starszych klas z I LO im H. Sienkiewicza przygotowała obszerną monografię o Żołnierzach Niezłomnych z ziemi kozielskiej. Od roku poszukuje sponsorów na jej wydanie.

Bogusław Rogowski

Podpis pod foto:
W 2015 roku ostatni już nieżyjący Żołnierz Niezłomny 88. letni por. Józef Paczosa ps. „Orzeł”. Po 65. latach rozpoznał siebie na zdjęciu pochodzącym UB-ckiej kartoteki śledczej, gdy 1 marca 2015 r uczestniczył w odsłonięciu tablicy pamiątkowej na UB-ckiej katowni w Koźlu.

Komentarze są zamknięte