PGE odda państwu 1 miliard złotych

Autor Obywatelski

Na 5 września z wnGZmktkpTURBXy8wYWQ0ODE0ZmNjMjQ5ZjNkNTIyYTFmZGE0YTY1MDVjZi5qcGeTlQMAI80D6M0CMpMFzQMUzQG8lQfZMi9wdWxzY21zL01EQV8vMTQwYjFjZmU3ZjBhYzUyZWRjMDEwZDcwOTc4ZTg0YmUucG5nAMIAiosku Skarbu Państwa zwołano nadzwyczajne walne zgromadzenie Polskiej Grupy Energetycznej, o czym sam koncern poinformował w komunikacie z 29 lipca. – Podczas walnego rozpatrywany będzie wniosek o podniesienie kapitału zakładowego spółki poprzez zwiększenie wartości nominalnej akcji serii A, B, C i D z 10 do 13 zł – podała PGE w komunikacie.

Operacja w dużym skrócie wygląda następująco: zwiększa się wartości nominalną akcji (czyli podnosi cenę akcji z 10 do 13 zł). Co ważne, wartość ta jest stała i nie podlega giełdowym notowaniom. Dzięki temu kapitał zakładowy zwiększy się o 5,6 mld zł – do 24,3 mld zł. Żeby to sfinansować, PGE sięgnie po pieniądze, które przez ostatnie lata zdołała odłożyć. Koncern obecnie dysponuje zapasem środków w wysokości prawie 14,5 mld zł.

PGE. Wyższy kapitał to większa wiarygodność?

Ministerstwo Energii tłumaczy fakt podniesienia kapitału zakładowego zwiększeniem wiarygodności PGE w oczach inwestorów. – Proponowane podwyższenie kapitału zakładowego PGE z wykorzystaniem środków własnych spółki ma na celu zwiększenie wiarygodności płatniczej spółki – informuje nas resort.

W końcu wiadomo, że tak wielki koncern realizuje wielomilionowe inwestycje, że wydaje krocie na modernizację sieci. Do tego jest istotnym ogniwem bezpieczeństwa energetycznego Polski, co oznacza, że inwestycyjnie zaangażowana może być np. w rodzący się w bólach polski atom.

Patrząc z tej perspektywy, wszystko wydaje się mieć swoje uzasadnienie. Jeżeli koncern zabiegałby w przyszłości o kredyt na inwestycję, byłby bardziej wiarygodny dla banku lub innych instytucji finansowych. Problem w tym, że tak wcale być nie musi, gdyż podniesienie kapitału jest opodatkowaną czynnością prawną.

Oznacza to, że za podniesienie kapitału PGE skutkować może ogromnym podatkiem, który koncern będzie musiał oddać państwu. Według różnych szacunków, które przytaczają pytani przez nas analitycy, może być to do 930 do nawet 950 mln zł. Pod warunkiem, że zapłacony zostanie podatek od zysków kapitałowych.

Tu wszystko zależeć będzie od struktury wspomnianych rezerw, z których finansowane będzie dokapitalizowanie. Samo podwyższenie kapitału zakładowego z wkładów lub ze środków spółki podlega opodatkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych, a nie od zysków kapitałowych. A tu stawka jest zupełnie inna i wynosi 0,5 proc. od wartości, o którą podwyższono kapitał zakładowy. W tym konkretnym przypadku wynosiłaby ok. 28 mln zł.

Marcin Gawęda www.onet.pl

Komentarze są zamknięte