Pracownicy ZUS nie dzwonią i nie pukają do drzwi proponując odpłatną pomoc …

Autor Obywatelski

… w wypełnianiu dokumentów. Nie namawiają też do okazywania decyzji o przyznaniu świadczenia czy odcinków emerytury.
Na oszustwo narażeni są szczególnie seniorzy. Zmiana ustawy obniżającej powszechny wiek emerytalny od października br., (60 lat dla kobiet/65 dla mężczyzn), może być przyczyną zwiększonej aktywności naciągaczy. Dlaczego? Osoby, chcące skorzystać z nowych przepisów już teraz mogą składa wnioski o wyliczenie kapitału początkowego.

To niezbędne do ustalenia emerytury dla urodzonych po 1948 r. i ubezpieczonych przed 1999 r. Właśnie taką okoliczność mogą wykorzystywać oszuści. Podszywając się pod pracowników ZUS mogą proponować załatwienie formalności.
– Pamiętajmy, że wyliczenie kapitału początkowego odbywa się na wniosek. Dołączamy do niego dokumenty potwierdzające okresy zatrudnienia. Tam znajdują się dane osobowe, które mogą wpaść  w niepowołane ręce. Jeśli podczas wizyty domowej, telefonicznie lub pocztą elektroniczną ktoś podający się za urzędnika ZUS żąda naszych danych, nie należy tego robić. Prosimy, by o takim procederze powiadomić najbliższą placówkę Zakładu – apeluje Mariola Chmielewska, zastępca dyrektora do spraw świadczeń w opolskim ZUS. Okazji do wyłudzenia danych bądź pieniędzy może być mnóstwo. Jedną z bardziej popularnych jest coroczna waloryzacja świadczeń. W tym celu nie ma potrzeby wypełniania jakichkolwiek formularzy, bo ZUS dokona waloryzacji emerytury z urzędu. Podwyżka nie będzie wyższa niż wynikająca z przepisów. Propozycje załatwienia dodatkowych pieniędzy z ZUS za większą lub mniejszą opłatą, powinny wzmóc naszą czujność.
Dane znajdujące się w dokumentach wygenerowanych przez ZUS mogą posłużyć do wyłudzania pożyczek czy towarów. Stanowią też pożywkę dla firm i osób działających w instytucjach pożyczkowych bądź w ubezpieczeniach komercyjnych.
– Każdy z nas może ulec pokusie załatwienia sprawy w ZUS przez pośredników. Apelujemy, by nie dawać wiary takim praktykom. Jeśli mamy cień wątpliwości, co do tożsamości takiej osoby, zgłośmy to organom ścigania i w ZUS. Nasi pracownicy swoje obowiązki wykonują w placówkach Zakładu w wyznaczonych godzinach. Nie ma też mowy o pobieraniu opłat – przestrzega
Sebastian Szczurek, regionalny rzecznik prasowy w województwie opolskim.
Być może metoda na wnuczka, policjanta czy pracownika odczytującego liczniki to już zgrane karty i przyszła pora na nowe sposoby – na pracownika ZUS.
Wizyta przedstawiciela ZUS możliwa jest tylko podczas przeprowadzania kontroli prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego. Oddelegowany pracownik posiada stosowne umocowanie oraz legitymację, które jest zobowiązany okazać.
Innym przypadkiem może być wizyta inspektora kontroli ZUS w ramach kontroli wykonywania zadań i obowiązków w zakresie ubezpieczeń społecznych przez płatników składek. Jednak i to możemy zweryfikować żądając okazania legitymacji i doręczenia upoważnienia. Zresztą płatnik składek musi być o tym uprzedzony, a inspektor ZUS trafi do mieszkania tylko wówczas, gdy adres jest tożsamy z miejscem prowadzenia działalności bądź siedzibą firmy.
Przypominamy, że ZUS udziela informacji bezpłatnie. O zmianach w przepisach i wynikających
z tego konsekwencjach, o zmianach w realizowanych zadaniach Zakład informuje za pośrednictwem strony www.zus.pl. Można też udać się do sali obsługi klientów w najbliższej jednostce Zakładu i wyjaśnić wątpliwości.

Sebastian Szczurek
Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS
województwa opolskiego

Komentarze są zamknięte