Nie wylewajmy narodowców z kąpielą

PAC

Radio RMF FM poinformowało, że prezydent Andrzej Duda nie zaprosi organizatorów Marszu Niepodległości do Komitetu Organizacji Obchodów Stulecia Odzyskania Niepodległości z powodu rasistowskich haseł skandowanych i niesionych na transparentach podczas przygotowanego przez nich patriotycznego pochodu 11 listopada.

Jest mi niezmiernie przykro, że ostatnio w Warszawie na Marszu Niepodległości ci, którzy przyszli świętować wspaniałe polskie święto – ta ich radość została zakłócona poprzez transparenty przyniesione przez osoby nieodpowiedzialne. Transparenty, z których treścią nikt uczciwy w Polsce nigdy się nie zgodzi. Bo nie można postawić znaku równości pomiędzy patriotyzmem a nacjonalizmem. Nie ma w naszym kraju miejsca ani zgody na ksenofobię. Nie ma w naszym kraju miejsca na chorobliwy nacjonalizm. Nie ma w naszym kraju miejsca na antysemityzm. Taka postawa oznacza wykluczenie z naszego społeczeństwa. W Polsce ludzie doskonale wiedzą, co to znaczy nazizm, co to znaczy nienawiść i mordowanie ludzi z tego powodu, że pochodzą z takiego, a nie innego narodu – powiedział Prezydent RP 13 listopada na spotkaniu z mieszkańcami śląskich Krapkowic.

Według informacji RMF, dopóki organizatorzy Marszu Niepodległości jasno nie potępią tych haseł, nie zostaną zaproszeni do Komitetu.

Mam nadzieję, że głowa państwa wkrótce ochłonie po zrozumiałych emocjach sprzed kilku dni. W pełni podzielam zdecydowanie krytyczną opinię prezydenta Dudy na temat niedopuszczalnych haseł i transparentów, ale sam użył on określenia, że przyniosły je „osoby nieodpowiedzialne”. Trzeba więc jasno i wyraźnie – a da się to zrobić na podstawie raportów policyjnych – oddzielić ziarna od plew, a nie wylewać dziecka z kąpielą.

Organizatorzy Marszu odcięli się już od tych, którzy zakłócili wielotysięczną manifestację radosnego patriotyzmu, dlaczego więc ich karać i za to z zastosowaniem odpowiedzialności zbiorowej?

Ujmuję się za nimi, chociaż jestem piłsudczykiem, a temu środowisku nigdy nie było po drodze z narodowcami. Zawsze umieli oni jednak docenić przeciwników politycznych, jeżeli tylko działali w imię polskiej racji stanu i zgodnie z narodowymi imponderabiliami, a taki właśnie charakter miał z założenia Marsz Niepodległości, który zakłócili ludzie złej woli.

Panie Prezydencie, proszę na spokojnie przemyśleć tę sprawę, emocje nie są bowiem dobrym doradcą, a czas nie nagli, bo ostateczne decyzje co do składu osobowego Komitetu Organizacji Obchodów Stulecia Odzyskania Niepodległości mają podobno zapaść dopiero w styczniu.

Jerzy Bukowski*

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju.

Komentarze są zamknięte