Opolskie spotkanie patriotyczne. Patrioci garażowi [wspomnienie]

Niezależna Gazeta Obywatelska1
W niedalekiej odległości od kopalni odkrywkowej margli i wapieni w Opolu stoi garaż Bogusława Bardona. W tym miejscu od wielu lat organizowane są Opolskie Spotkania Patriotyczne, a uczestników tych spotkań określa się mianem „patriotów garażowych”. Bogdan, jak my go wszyscy nazywamy, spotkania patriotyczne organizuje już od 1968 roku. Pierwsze z nich odbywały się w Klubie Morskim w Opolu nad rzeką Odrą, niektóre miały miejsce w prywatnych mieszkaniach czy też w piwnicach.

Po powrocie Bogdana z internowania dobrym punktem spotkań okazał się garaż. Miejsce to jednocześnie jest hangarem żeglarskim, w którym możesz zobaczyć jak jego właściciel – szkutnik amator – zmaga się z budową kolejnej łajby. Od niego nauczysz się wykonywania węzłów żeglarskich, czy też posłuchasz opowieści o ciekawych rejsach. A jak będziesz dociekliwy, to poznasz tajemnice druku i kolportażu nielegalnych wydawnictw oraz przemytu bibuły do Polski – wówczas Ludowej.

Garaż to miejsce, gdzie obchodzi się święta niepodległościowe, rocznice agresji Niemiec i Związku Radzieckiego na Polskę, kultywuje się pamięć o zbrodni Katyńskiej.

Każde uroczyste spotkanie rozpoczynamy od hymnu państwowego, a następnie gospodarz w kilku zdaniach prezentuje historię walki Polaków o niepodległość. Nie rzadko spotkaniom tym towarzyszy wystawa patriotyczna.

Uczestnikami Opolskich Spotkań Patriotycznych są osoby, którym patriotyzm mocno przeniknął do życia. Obok osób represjonowanych za działalność niepodległościową w PRL-u, byłych więźniów politycznych w spotkaniach uczestniczy młodsze pokolenie kultywujące tradycje walki o niepodległość Polski.

Niestety, czas jest okrutny i część naszych kolegów udała się już na wieczną wachtę.

Na jednym z takich spotkań mieliśmy okazję poznać śp. dr Ryszarda Kowalczyka. Był przyjacielem Bogdana i nas wszystkich.

Po raz pierwszy o braciach Kowalczykach usłyszałem od mojego ojca, jeszcze przed 1980 rokiem, będąc wówczas bardzo młodym człowiekiem. Opowieść utkwiła mi w pamięci ze względu na słowa: „walczyli o wolność”.

Któż w tamtym czasie mógł przewidzieć, iż kiedyś, w słoneczny sierpniowy dzień, końcem lat dziewięćdziesiątych, podczas jednego ze spotkań patriotycznych poznam Pana dr. Ryszarda Kowalczyka.

Różnica pokoleniowa między nami nigdy nie stanowiła jakiejkolwiek bariery w naszych rozmowach. Ryszard Kowalczyk był człowiekiem, który starannie wsłuchiwał się w słowa osób uczestniczących w dyskusjach. Nigdy nie kwestionował wypowiedzi innych osób, jeżeli miał odmienne zdanie niejednokrotnie przedstawiał przykłady z życia, literatury lub też nauki. W wielu przypadkach jego rozmówcy czy nawet adwersarze ostatecznie musieli przyjąć przedstawioną argumentację.

Konwersacje z dr. Ryszardem Kowalczykiem nauczyły mnie wielu rzeczy, szczególnie brakować mi będzie rozmów o fizyce.

W grudniu 2010 r. miałem możliwość uczestnictwa w uroczystości odsłonięcia tablicy poświęconej braciom Jerzemu i Ryszardowi Kowalczykom. Pamiątkowa tablica została umiejscowiona na murze Stoczni Gdańskiej. Inicjatorami upamiętnienia czynu braci Kowalczyków byli wówczas: Anna Walentynowicz i Andrzeja Gwiazda.

Dlaczego pojechaliśmy do Gdańska? Ponieważ Opole nie chciało Kowalczyków. Zmiana nastąpiła, kiedy stanowisko wojewody opolskiego objął Adrian Czubak, a Patryk Jaki, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, wsparł kolejny raz działania zmierzające do upamiętnienia czynu braci Kowalczyków w Opolu.

5 październik 2016 roku, w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim odsłonięto tablicę pamiątkową oraz nadano jednej z sal imię Braci Jerzego i Ryszarda Kowalczyków – czym upamiętniono bohaterów walki o wolną i niepodległą Polskę. W tym wydarzeniu nie mogło zabraknąć również patriotów garażowych.

Wspominając postać Ryszarda Kowalczyka należy powiedzieć, iż był człowiekiem wysokiej kultury osobistej, a jednocześnie bardzo skromną osobą. Patriotyzm, dobro Ojczyzny, rodzina były fundamentem jego życia.

Opisując postacie patriotów garażowych, nie można pominąć bardzo ważnego faktu przyjaźni, która zrodziła się pomiędzy Bogdanem i Ryszardem.

Po wprowadzeniu stanu wojennego umilkły już protesty organizowane przez opozycję komunistyczną w obronie więźniów politycznych, w których Bogdan podjął ogromny wysiłek walki o uwolnienie braci Kowalczyków. W roku 1983, tuż po odzyskaniu przez Ryszarda Kowalczyka wolności, po raz pierwszy mogli się spotkać. I to był początek ich wieloletniej przyjaźni.

Wartość przyjaźni pomiędzy nimi nie łatwo jest opisać w kilku zdaniach, ale na pewno może być ona wzorem dla innych, jak przyzwoicie należy zachowywać się w swoim życiu.

„Rzeczy zmieniają się wokół nas, zmieniają się także i ludzie, którzy zniżają się do poziomu rzeczy, ale nie zmieniają się przyjaciele, co udowadnia, że przyjaźń to coś boskiego i nieśmiertelnego” – Antonino Rosmini.

Opolskie spotkania patriotyczne tworzone od wielu lat przez grupę przyjaciół nazywanych patriotami garażowymi, mają pewien wymiar symboliczny, ponieważ wyrażanie tożsamości narodowej poprzez: pamięć o walce niepodległościowej, kultywowanie tradycji narodowych, dbanie o dziedzictwo kulturowe, etc. nie wynika z miejsca, w którym to czynisz, lecz jest wyrazem naszego patriotyzmu prezentowanego w życiu rodzinnym, zawodowym oraz społecznym.

Dariusz J. Sitko
Patriota garażowy
  1. Leon
    | ID: 8152db3e | #1

    Szok, wielki szok !!! Znani, szanowani działacze Solidarności – jesteście znów „prowadzeni” przez dziwnych ludzi. Sprawdźcie dobrze kto to był Dariusz Sitko… lepiej dobierajcie kolegów, unikniecie wstydu.

Komentarze są zamknięte