Gowinobus zajechał do Opola dla 5 osób i 3 dziennikarzy!

Niezależna Gazeta Obywatelska16

Gowinobus na Damrota w Opolu fot. NGOSpotkanie z Jarosław Gowinem w siedzibie PO przy ul. Krakowskiej nie spotkało się z zainteresowaniem działaczy opolskiej Platformy. Spotkanie w gronie 5 osób i 3 dziennikarzy to nie jest wynik zadowalający jak na kandydata na szefa PO. Wśród obecnych nie było znanych działaczy opolskiej PO. Przypomnijmy, że spotkanie początkowo miało się odbyć 2 sierpnia br. jednak zostało spacyfikowane przez władze regionalne Platformy Obywatelskiej, które pojechały na spotkanie z Donaldem Tuskiem do Warszawy. Dziś wiemy, że z tego spotkania wyciekły taśmy, w których Tusk  zapewniał, że pozbędzie się z MSW człowieka, który wcześniej współpracował z PiS i nazwał go… „pisiorem”. Przypomnijmy, że zakończyło się głosowanie internetowe na szefa PO. Do 22 sierpnia br. trwa jeszcze korespondencyjne głosowanie członków PO. Minister Gowin opowiedział się m.in. przeciwko zadłużaniu państwa, łataniu dziury w ZUS pieniędzmi z OFE i opowiedział się za wsparciem małych i średnich przedsiębiorstw. Jarosław Gowin jeździ po Polsce wynajętym busem z ze swoim wizerunkiem, rozdaje w centrach miast okolicznościową gazetę oraz  uruchomił specjalną stronę zmienpremiera.pl, w której odwołuje się do niespełnionych deklaracji i słów premiera.

TK

  1. | ID: f19f386a | #1

    Panie Tomaszu. Spotkanie Jarosława Gowina z Opolanami (bo nie tylko z członkami PO) nie było ani zamknięte, ani „spacyfikowane”. Nastąpiła kolizja terminów, co szczegółowo wyjaśniłem – mam nadzieję – na stronie FB opolskiej PO. Rzeczywiście, zaskakująco niewielu Opolan zechciało pofatygować się na spotkanie z rywalem Tuska. Może to i szkoda, bo zawszeć lepiej wiedzieć więcej niż mniej na dowolny temat.
    Czas i miejsce spotkania było reklamowane na oficjalnej stronie opolskiej PO, zgodnie zasadami sztuki i dobrym obyczajem.
    Ludzie zagłosowali nogami.
    To wolny kraj.

  2. Irena
    | ID: c42ca197 | #2

    Chciałabym dysponować kwotą,którą wydał pan Gowin zwiedzajac Ojczyznę.!!
    A ile kosztowały Tasmy pana Tuska?
    A ile kosztowały ulotki,biuletyny? A i Gazete okolicznościową wydał.Chciałabym ja mieć. te wyrzucone w błoto pieniądze.
    Suma,sumarum to nasze podatki,PIT-y,CIT-y VAT-y finansują fanaberie polityków z „Partii Miłości” >>PO
    .Jak długo jeszcze?

  3. Eleonora
    | ID: b3675f18 | #3

    „To wolny kraj.”

    Taki on wolny, jak pan dziennikarz- niezależny:)
    O czym sam zaświadcza pisząc
    „Nastąpiła kolizja terminów, co szczegółowo wyjaśniłem – mam nadzieję – na stronie FB opolskiej PO”

    hhehhh, niezalezny a piszący na FB opolskiej PO.
    śmiechu warte.

  4. | ID: 968cc3a6 | #4

    Czy gdziekolwiek napisałem, że jestem „dziennikarzem niezależnym”? Uprawiam dziennikarstwo zależne od wydawcy i nie udaję, że jest możliwe coś innego. Ja tylko nie udaję.
    Przyznam Pani rację. Też wolałbym, by partia rządząca nie robiła „kolizji terminów”. Ale zrobiła. Hm. Trudno, a raczej głupio. Ale żeby z tego wyciągać kosmiczne wnioski… Za mało chyba za mój gust :-)
    Pozdrawiam (śmiechu warty :-) )
    mol

  5. Karol542
    | ID: 723b88b1 | #5

    Gowin nie ma szans i o tym wie. Robi sobie reklamę i na końcu z PO odejdzie na krótko przed wyborami do Republikan, którzy w tym czasie będą mieli już struktury. Dzięki odejściu Gowina o Republikanach zrobi się znowu głośno. Dzięki temu dobrze wejdą w kampanię i będą mieli szanse na niezły wynik (ponad 5%).

  6. Eleonora
    | ID: b3675f18 | #6

    @Mirosław Olszewski

    Dobrze, że zdaje Pan sobie sprawę z tego, że jest Pan tylko – najemnikiem.
    A to z prawdziwym dziennikarstwem ma niewiele wspólnego….
    Większość dziennikarzy jest najemnych, aczkolwiek udają ” niezaleznych”

    Społeczeństwo w znakomitej większości to zauważa, stąd powstał casus ” miecugowa”

    Również pozdrawiam.

  7. | ID: c3cbe551 | #7

    No ale cieszę się, że nie dostanę od Pani po łbie :-)
    Najemnikiem jest każdy pracobiorca, który nie prowadzi własnego interesu. Nie wiem skąd chęć wymontowania z tej logiki akurat dziennikarzy.
    Jeśli zechcę produkować lody o smaku musztardy, zatrudnię pracowników, którzy będą ich zalety wychwalać pod niebiosa. Czy tylko ja myślę w ten sposób?
    Zawsze bałem się wszelkich „prawdziwków”. Prawdziwych Polaków, prawdziwych dziennikarzy, prawdziwych stolarzy itd.
    Etykiety mylą, nie tylko te w supermarketach :-)
    Pozdrawiam

  8. Eleonora
    | ID: 4ece6b5c | #8

    @Mirosław Olszewski

    A ” prawdziwej Prawdy” też pan się boi.
    Informacja zgodna wolą wydawcy zatraca swój sens.
    Niech pan produkuje swoje lody musztardowe a nie zajmuje się wychowywaniem ( tresowaniem w waszym wydaniu) społeczeństwa.
    A po łbie nikogo nie biję.
    Wystarczy bojkot i ignorancja.

  9. | ID: 1ae58655 | #9

    Chyba chodziło o ignorowanie, nie o ignorancję…
    Nie boję się „prawdziwej prawdy” tak jak nie boję się demonów i upiorów. Ich (oraz PP) po prostu nie ma, wiec czegóż się lękać?
    Wola wydawcy nie ma wpływu na treść informacji, bowiem informacja bierze się z faktu. A ten nie podlega dyskusji.
    Komentarz do faktu może podlegać dyskusji. To się nazywa wolność słowa.
    Bojkot..?
    Czyli wszyscy co nie z NAMI są przeciwko NAM? Ani „bojkot” ani „ignorancja” nie są dobrymi pomysłami. Proszę mi wierzyć :-)

  10. Eleonora
    | ID: 4ece6b5c | #10

    Myslę o ignorowaniu.

    Nie zawracać sobie głowy czytaniem czegoś, co nasi ojcowie nazywali wprost- gadzinówkami:)
    Stąd już blisko do upadku wielu tytułów, co musi zaboleć.

    Prosze pana, brak informacji o danym fakcie jest kłamstwem.
    Ile faktów wam panowie umyka…:)
    A świat jest taki różnorodny
    O komentowaniu nie wspominam.
    Myslę, że w pewnych przypadkach bojkot jest dobrodziejstwem.
    Choćby dla higieny duchowej :)

  11. | ID: 1ae58655 | #11

    OK. Termin „gadzinówka” powstał podczas okupacji. Tak określano pisma wydawane za faszystowskie pieniądze, a pisane przez dziennikarzy współpracujących z faszystami.
    Rozumiem zatem, że w Pani opinii robiąc to co robię dziś nie różnię się od zdrajców z czasów okupacji.
    Czyli: Ja jestem zdrajcą, a PO nie różni się od nazistów.
    Pani zaś jest patriotką.
    Jeśli tak miałby być definiowany patriotyzm, to ja bardzo proszę nie uważać mnie za patriotę.
    Nie mam i nie chcę mieć nic wspólnego z tak rozumianym patriotyzmem.

  12. Eleonora
    | ID: 4ece6b5c | #12

    Owszem termin ” gadzinówka”powstał w tamtym czasie.
    Później społeczeństwo nazywało tak prasę pracującą na rzecz systemu, a nie dla dobra narodu.
    Pan to dobrze pamięta:))
    Nigdzie nie napisałam, że w przeciwieństwie do pana, czuję się 100% patriotką.
    To są pańskie przemyślenia.

    A zdrada ma różne oblicza…..

  13. | ID: 8d923865 | #13

    Zazdroszczę Pani tej swobody wypowiadania się w imieniu wielkich grup społecznych. A to społeczeństwa, a to narodu… Ja tak nie śmiałbym.
    „Nigdzie nie napisałam, że w przeciwieństwie do pana, czuję się 100% patriotką” – tu już kroczymy w dobrą stronę :-)
    „Oblicza zdrady” – fajny tytuł ale na jakiś kiepski treściowo film :-) No chyba że w głównych rolach wnukowie Wehrmachtu, w tle zdrajcy z Magdalenki i ten ksiądz, którego biskup wywalił. Ale chyba nie o to Pani chodziło.

  14. Eleonora
    | ID: 4ece6b5c | #14

    @Mirosław Olszewski

    Proszę pana wydaje się, że naród jasno się wyraził co myśli o poprzednim systemie?!
    Bynajmniej, jego znakomita większość.
    Coś pan przespał?

    Zdrada, zmartwię pana, ma różne oblicza. Samo życie…
    Ale cóż będę tłumaczyć gościowi, który nie zna definicji prawdy?

    Pozdrawiam pana bardzo serdecznie.

  15. Irena
    | ID: 51fc3d4b | #15

    Lepiej złotem pohandlować, niż z panem Mirosławem dyskutować.hej!

  16. Irena
    | ID: 51fc3d4b | #16

    Pani Eleonora ma prawo wypowiadać się w imieniu społeczeństwa,w imieniu narodu.
    Prezentuje wszystkie cechy Dobrej,Myślącej,Odpowiedzialnej za Słowo Kobiety – Polskiej Patriotki. @ p.Olszewski.

Komentarze są zamknięte