Paweł Adamowicz miłośnikiem utytłanych w totalitaryzmach?

Redaktor1

W czwartek, 31 sierpnia, podczas sesji Rady Miasta Gdańska prezydent Paweł Adamowicz oświadczył, że po konsultacji z mieszkańcami odstąpił od zmiany nazw: Dąbrowszczaków, Buczka, Kruczkowskiego, Sołdka, Pstrowskiego i Zubrzyckiego, ewentualnie jeszcze Wyzwolenia. Nazwy tych gdańskich ulic trzeba zmienić na podstawie tzw. ustawy dekomunizacyjnej – taka jest opinia Instytutu Pamięci Narodowej.

Prezydent Paweł Adamowicz podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska oświadczył, że problem uważa za wydumany i nie zajmie się tym, ponieważ mieszkańcy nie chcą zmiany nazw ulic. Wobec takiego stanowiska Adamowicza – Konfederacja Polski Niepodległej – NIEZŁOMNI wzywa wprost do społecznego zdemontowania tabliczek z tymi nazwami w Gdańsku!

Paweł Adamowicz całkiem niedawno zasłynął z opluwania marszałka Józefa Piłsudskiego i Anny Walentynowicz. Za to wykorzystując swój urząd, z pieniędzy podatników, uwiarygadnia publicznie Lecha TW „Bolka” Wałęsę. Coś niedobrego stało się z Adamowiczem albowiem podobnie do wypełniania swoich oświadczeń majątkowych wykazuje jakieś przejawy stałej pomroczności i ma poważny kłopot w rozróżnianiu ofiar od totalitarnych sługusów i komunistycznych siepaczy. Jego wystąpienie dotyczące ignorowania ustawy dekomunizującej przestrzeń publiczną w dniu rocznicy gdańskich Porozumień Sierpniowych współgra z jego kpinami z historycznych postaci, które wspomniałem wyżej.

Warto tu przypomnieć, że Józef Piłsudski wraz z Kazimierzem Sosnkowskim w nocy z 22 na 23 lipca 1917 roku zostali zatrzymani przez Niemców na dworcu kolejowym w Gdańsku. Polacy natychmiast rozpoczęli starania o uwolnienie aresztantów. Udało się dzięki wstawiennictwu Alojzego Rapiora, późniejszego proboszcza w Lubichowie, który w tym czasie odbywał służbę wojskową w Gdańsku jako tłumacz i sekretarz sądu wojennego. Rankiem 29 lipca 1917 r., Piłsudski i Sosnkowski znów znaleźli się na gdańskim dworcu. O ile po przyjeździe przemierzali puste ulice uśpionego Gdańska to po kilku dniach eskorta musiała interweniować, gdyż nieprzychylni niemieccy mieszkańcy Gdańska chcieli poturbować więźniów. Te historyczne wydarzenia Adamowicz chce pokryć przez obronę komuny.

Zadziwiającym jest, że nadal prezydent Paweł Adamowicz toleruje wśród „Honorowych Obywateli Gdańska” Güntera Grassa z jego ochotniczym wstąpieniem do SS Waffen czy Maxa Halbe ( tzw. „Lista obdarzonych łaską Bożą w III Rzeszy”). Politycznie poprawne – w kręgach miłośników Niemiec i Rosji – resentymenty historyczne prezydenta Gdańska nie mogą mieć wpływu na polską politykę historyczną. 

Zatem powtarzam, gdy wojewoda pomorski wyda zarządzenie zastępcze, to zachęcam mieszkańców Gdańska do demontażu nazw ulic z komunistycznym nazewnictwem.

 

Adam Słomka

Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,

założyciel Europejskiego Centrum Ścigania Zbrodniarzy Komunistycznych i Faszystowskich,

poseł na Sejm RP I,II,III kadencji

  1. wojas
    | ID: 2d1f870c | #1

    Uważam ,że ma rację Pan Wojewoda !! a ci z IPN to banda cwaniaków i ludzi co zarabiają na służalczości. Raz służą tym a jak nastąpi zmiana będą służyć następcom.. Ktoś wyzwolił odgruzowywał Polskę , odbudowywał i budował i był ktoś kto strzelał w plecy tym ludziom.. byli też tacy co nigdy uczciwej pracy nie podjęli a utrzymywali się z przekrętów, brania kasy od obcych, lub z tego co im zostało z przed wojny i wojny. Ludzie uczciwie i ciężko pracowali a do tego byli okradani i oszukiwani przez okres 1945-1989 i nikt nie powie że tego okresu nie było i nic dobrego nie było !! Byliśmy dumni z naszych Stoczni, floty handlowej i rybackiej, przez nas Polaków pobudowane huty, kopalnie, przemysłowe zakłady.. to było nasze, nikomu tego nie ukradliśmy .. Po 1989 garstka która się dogadała w magdalence po prostu NAS POLAKÓW OKRADŁA i okrada nadal.. nagle nieroby stały się wodzami na Naród upodlony i zniewolony na bruku lub tyra plując krwią na nich i obcych którym wysprzedali majątek narodowy. Ci ludzie teraz plują na tych co wyzwalali ten kraj, odgruzowywali i budowali.. To że było źle w PRL wiadomi kto czynił i jak się zachowywał od 1944 na zajmowanych stanowiskach i w służbach.. Tym ludziom poza granicami do dziś płaci się emerytury przyznane po 1989 i może i wcześniej. szanujmy okres PRL bo to było wszystko uczciwie wypracowane przez naszych dziadków, rodziców i nas samych. Ci zaś po 1989 tylko nas OKRADLI i po przejęciu władzy żyją na nasz koszt luksusowo,
    bo wybrańcy.. a nigdy uczciwą pracą rąk nie splamili..

Komentarze są zamknięte