- Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno natychmiast wezwać ambasadora Niemiec po skandalu na terenie KL Ravensbrueck i przekazać mu zdecydowany protest. Wpierw na uroczystości rocznicy wyzwolenia tego niemieckiego nazistowskiego obozu nie wpuszczono delegacji Związku Narodowych Sił Zbrojnych ze Szczecina, a potem usunięto biało-czerwone szarfy z wieńca od tej grupy Polaków - złożonego w ich imieniu przez konsula RP w Berlinie, Marcina Króla. Takie postepowanie wskazuje, że część Niemców nadal chce traktować Polaków jak ich protoplaści - uważając nas za "Untermensch". To celowe stosowanie mentalnego dziedzictwa Hitlera. Doszło do znieważania barw narodowych, co w polskim kodeksie karnym - a konkretnie art. 137. § 1. - jest zagrożone nawet karą pozbawienia wolności. Podobnie w niemieckim art. 90a. § 2 kodeksu karnego (StGB) uszkodzenie lub zniszczenie niemieckich symboli narodowych to również przestępstwo zagrożone nawet trzema latami pozbawienia wolności. Oczekujemy zatem zdecydowanej postawy w tej sprawie ze strony naszego MSZ - powiedział nam w niedzielę Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Czytaj więcej...Uroczyste obchody w Zułowie rozpoczęły się wspólnym odśpiewaniem hymnu Rzeczpospolitej Polskiej.